Chłopski i satyr (Belgijska bajka)

Jeden zimowy zimowy dzień chłopski wyruszył w podróż, który poprowadził go przez głębinę lasu, do którego nie był dotychczas. Rezultatem było to, że stracił drogę, a po wędlinowaniu przez wiele godzin w nadziei na znalezienie go ponownie, znalazł się, tak jak zmierzch się pojawił, w małym polaniu, w którym przeświecił się, by zobaczyć mały dom z wesołe światło w oknie Dom w polu rozliczeniowym nie był zamieszany przez mężczyzn, ale przez niektórych dziwnych folków lasów, którzy nazywali satyrami. Jeśli chcesz wiedzieć, jak wyglądają, musisz spojrzeć na zdjęcia. Z pewnością chłop nigdy nie widział nic podobnego do nich wcześniej, chociaż często o nich słyszał, a kiedy prawie spadł nad małymi dziećmi satyrami, którzy grali w śniegu na zewnątrz drzwi domu, był najbardziej zaskoczonym człowiekiem we wszystkich częściach. Jednakże było już za późno, więc poszedł śmiało do drzwi i dał głośny pukanie.

"Przyjdź!" Płakał brudny głos, a chłopski właśnie wrócił i znalazł się do ojca wszystkich satyrów, którzy miała długą brodę i parę rogów juttujących z czoła. Kolana biednych kolanów drżały pod nim dla strachu, zwłaszcza gdy zobaczył wszystkie inne satyrys, matkę i wujkowie i ciotki, gloning na niego.

"Proszę wybaczyć mi do mojego włamania" – powiedział – Ale straciłem drogę w lesie, a ja jestem w połowie martwy z głodu i zimnem. Byłby to akt wielkiej życzliwości, jeśli dałbyś mi trochę jedzenia i pozwolić mi wziąć schronienie na noc. " Więc mówiąc, aby dać wskazać swoje uwagi, wyruszył na pracę na jego schłodzonych palcach, które rzeczywiście były niebieskie z zimnem.

"Dlaczego dmuchasz palcami?" zapytał ojca wszystkich satyrów ciekawie.

"Dlaczego, aby ich ogrzać", odpowiedział chłopa, a on blewniejszy niż wcześniej.

"Cóż, usiądź", powiedział satyr. "Jak się dzieje, mamy zamiar mieć kolację, a ty jesteś mile widziany, aby podzielić się z nami Z dużymi nieostrożnymi oczami, dzięki czemu czuł się bardzo niewygodny. Duży basen zupy został ustawiony przed nim, i znalezienie go bardzo gorąco, zaczął na nim Dmuchasz swoją zupę?"

", aby go ostygnąć "odpowiedział chłopa. "Jest zbyt gorący, a ja obawiam się, że może opakować moje usta."

inny i głośniejszy płakanie z zaskoczenia pochodził ze wszystkich satyrów, ale ojciec krzyknął najgłośniejszy ze wszystkich i wydawał się bardzo oburzony. "Chodź", powiedział, postępując z chłopa i zabierając go przez kołnierz. "Out You Go! Nie ma miejsca w moim domu dla mężczyzny, który może wysadzić gorąco i zimno z tym samym oddechem. To pachnie zbyt dużą ilością czarów lub magii. Idziesz, mówię, mówię i ćwiczę swoje zaklęcia w lesie."

Więc biedny chłop musiczny musiał udać się i spędzić noc w lesie, bez schroniska, ale drzewa i śniegu Coverlet p>

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.