Grzebień bajki (Grecka bajka)

Bajki ludowe, Greckie bajki ludowe454

galanis, kręcający rybak, znalazł się przy wejściu do dziwnego, skalistego jaskini. Opierał się o jednej stronie otworu, patrzył na rozmyślnie na bladym morzu i niebo świcie. Było na niego znużenie jak reakcja na wielkie występy. Jak tam przyszedł? Co się z nim dzieje?

, jak Galanis stał nieruchomy, hulffunded, światło dzienne przyszedł powoli na wyspie Ithaca. Usłyszał głosy rybaków na brzegu poniżej i szczekanie psów na wzgórzach, a on zdał sobie sprawę, że musi wrócić do łodzi rybackiej, zacumowany do skalistych banków. Zaczął naprzód. Lampa błyskowa klejnotu przyciągnęła oko i widział jasny, biżuteryjski grzebień leżący na nogach.

Zaczął pamiętać. Gdy podniósł grzebień i odwrócił go w rękach, przypomniał dziewicą, który nosił go w błyszczących złotych włosach. Nie była śmiertelną dziewicą; Był tego pewien. Jednak on, Galanis rybakiem, tańczył z nią, trzymał ją na chwilę na kolanach, dotknął jej jasnych włosów i szczotkował jej białe palce swoim ustami – och, co za noc była!

To wszystko wróciło do niego. W spokoju wczesnym wieczorem mieli połowę śpiącego w swojej małej łodzi rybackiej, obserwując, jak powstanie pełni księżyca. Słabe głosy i muzyka oczyszczającej wody unosiła się do niego z otwartego morza i wydawały się część jego śnie na wpół narzeczający. Po chwili pojawiły się dźwięki, zaskakując go z lekkiego snu, w którym upadł. Myślał, że widział mglistą, piankową formy poruszające się na wodzie. Nie mógł znowu spać. Coś dziwnego mieszano pod spokojnym księżycem i białymi gwiazdami.

Zapalił papierosa, aby utrzymać go firma i na rozbłysku meczu, dwanaście formy rzuciło się do niego. Nie widział ich wyraźnie. Byli jak dziewice, pełen wdzięku, pośladku z klejnotami, ale blady, podobny do cienia. Tańczyli w powietrzu wokół, gdy zbliżyli się do niego, do rytmu własnego śpiewu. Bliżej i bliżej przyszli; Odzyskali go, gdy wirowali i mógł odróżnić ich słowa.

"Do jaskini Odyseusza idziemy,

Marmarospelo.

"Chodź z nami, gdzie jest radość Darmowe

Darmowe i nieograniczone jako nieostrożne morze.

Chodź z nami, podczas gdy niebo jest jasne,

tańca, z sercem i śladem.

"do jaskini Odyseusza idziemy,
do Marmarospelo.

"Gwiazdy będą oglądać, gdy gramy, Morze będzie czekać do kolejnego dnia.

Hark, Hark do naszej muzyki słodko, taniec, taniec do jego rytmu lildingu.

"do jaskini Odyseusza idziemy,

do Marmarospelo.

galanis był bez tchu. Cała moc go zostawiła. Niezależnie od tego, że śledził dziewiczych wzdłuż skalistej ścieżki, zarośnięta tymiankiem, do Marmarospelo, marmurowej jaskini, gdzie odmówiono Odyseusza podjęto schronienie. Sclanggy Otwarcie ziewnął czarny, a przez chwilę zostali połknięciom w nim. Następnie dziwne niebieskie światło świeciło przez wszystkie marmurowe przejścia jaskini. Muzyka z innego świata dryfowała wokół nich. Taniec był na fantastycznym, bez opieki, wściekły. Galanis pamiętali lily-blade twarze, połyskujące ubrania, jeździć na świecącym włosy, ruch do dzikiego, pulsującego rytmu. Jego głowa wirowała; Jego oczy były oznakowane. Fairest of the Fairged był na jego kolanach, patrząc na niego z miękkim, nieświadomym uśmiechem. Poradnik o niej rozmawia, żeby pieścić jej falujące włosy, dotknąć jej białe rąk.

nagle świt. Muzyka zatrzymała się, niebieskie światło ogniste. Dziewicy, jeden po drugim, zniknął cicho, tajemniczo. One Galanis utrzymywał się do ostatniego. Wzrosła, żeby iść, ale przyłapał ją z powrotem przez długie włosy. Wyciągnęła rękę, by swobodnie dotknęła jego usta na jej lilia palce.

Wrzasnęła się i uciekła jak dzika rzutka z jaskini, pozostawiając go sam z pustymi echami jej krzyków.

Ale teraz znalazł jej grzebień. Wróciła za to i znów ją zobaczy. Tym razem przemówiłby do niej, zabrał ją w ramiona i nigdy nie pozwól jej odejść. Ukrył grzebień w ubraniu i wrócił do łodzi rybackiej i jego pracy. Ale cały ten dzień był niecierpliwy, wypełniony wspomnieniami w nocy i tęsknoty ponownie, aby zobaczyć dziewicę ponownie.

Kiedy przyszła ciemność, pospieszył do Marmarospelo. W niszach na otwarciu czekał. Nic nie porusza się na wodzie lub wśród skał. Księżyc pokazał opuszczony świat, a martwa się wiele godzin. Galanis spali. W bladym świcie obudził się i usłyszał głosy rybaków na brzegu poniżej i szczekanie psów na wzgórzach. Dziewica nie wróciła. Niestety spojrzał na grzebień. Tego dnia nie wrócił do swojej łodzi. Siedział wśród skał na brzegu, myśląc, że nigdy więcej ją nie zobaczy.

na trzeciej nocy Galanis poszedł wcześnie do jaskini marmurowej. W jego sercu była nowa nadzieja. Czekał ponownie w swojej niszy, ale tym razem nie spał. Po długim czasie usłyszał schody z sanklowanych stóp w ciemności. Potem blisko, trzepotną jasność przyciągnęła go. Powstał. To była, dziewica, której dłoń szczotkowała jego usta, ten, który kochał. Rozciągnął ręce do niej z radosną chęcią.

"Dlaczego tak długo trzymałeś się?" Zapytał.

Nie mówiła i zobaczył, że jest żal w jej oczach. Wziął ręce i próbował ją pocieszyć. Powoli, chłodno narysowała ręce, mówiąc:

"Mój grzebień – gdzie jest mój grzebień?"

"nie tańczysz do nocy?" Zapytał Galanis.

"Daj mi grzebień", odpowiedziała.

"Co czyni cię smutnym? Nie powiesz mi? błagał.

dziewiczy na kolanach przed nim błagał go za grzebień. Szybko pochylił się, jego ramiona były o niej, pocałował ją trzy razy.

"Och, litość mnie, litość mnie!" jęknęła. "Daj mi mój grzebień". Żadne inne słowo nie mówiłoby.

galanis wyciągnął grzebień i niechętnie utrzymywał ją do niej

Jak dotknął go dziewiczy, wypowiedziała krzyk i uciekła jak strzałka światła poza wizją Galanisa. Wyrzucił skalistą ścieżkę do morza, dzwoniąc do niej. Nadal stoi tam o świcie, kiedy usłyszał głosy rybaków w pobliżu na brzegu i szczekanie psów na wzgórzach.

galanis nie wrócił do swojej łodzi rybackiej tego dnia, ani nigdy więcej. Zapomniał swojej pracy, zapomniał swojego domu, nie rozpoznał swoich przyjaciół, kiedy przyszedł na nich. Przez wiele dni wędrował, blady i hagggard, wzdłuż brzegu i o Marmarospelo, czasem mrukając się do siebie, czasami dzwoniąc, dzwoniąc. Potem zniknął i nie widziałem znowu Jest to wróżka śmiertelna, którą Galanis kochał, ale kogo potępił jego pocałunek do wygnania. Nigdy więcej nie może wrócić do pałacu bajkowego i jej towarzyszy. Ukrywa się w jaskini i jej grzech, płacze wiecznie.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.