Rozmowny żółw (Indyjska bajka)

Bajki ludowe, Indyjskie bajki ludowe432

Przyszła Budda była kiedyś urodzona w rodzinie ministra, gdy Brahma-Datta panował w Pabares; A kiedy doradł, został doradcą króla w rzeczach czasowych i duchowych.

Teraz ten król był bardzo rozmowny; Chociaż mówił, inni nie mieli okazji do słowa. I przyszłego Buddy, chcąc wyleczyć tę małączliwość, nieustannie szukał niektórych sposobów takiej.

W tym czasie żyło, w stawie w górach Himalajów, żółw. Dwa młode hamsas lub dzikie kaczki, które przyszły tam karmić, zaprzyjaźnił się z nim. I pewnego dnia, kiedy stali się z nim bardzo intymny, powiedzieli do żółwia:

"Przyjaciel Tortoise! Miejsce, w którym mieszkamy w Golden Cave na Mount Beautiful w kraju Himalajskim, jest wspaniałym miejscem. Przyjdziesz tam z nami?"

"Ale jak mogę się tam dostać?"

"Możemy cię zabrać, jeśli możesz trzymać język, i nic nie powie każdy."

"Och! że mogę to zrobić. Zabierz mnie z tobą."

"W porządku", powiedział. I sprawia, że ​​żółwowy ugryzienie trzyma kije, sami wzięli dwa końce w zębach, i przeleciały w powietrze.

Widząc go zatem noszony przez hamsas, niektórzy wsioławcy zawołali: "Dwóch dzikich Kaczki niosą żółwia na patyku! Po czym żółw chciał powiedzieć: "Jeśli moi przyjaciele wybierają mnie, co dla ciebie jest dla ciebie, jesteś nędznym niewolnikami!" Tak więc, tak jak szybki lot dzikich kaczek przywiózł go nad Pałacem Króla w mieście Beneres, puścił kij, który był gryzący i upadł na otwarty dziedziniec, podzielony na dwa! I powstały uniwersalny krzyk, "żółw spadł na otwartym dziedzińcu i podzielił się w dwóch!"

Król, biorąc przyszłego Buddy, poszedł do miejsca, otoczony przez jego dworzywa; I patrząc na żółwia, zapytał Bodisat "Nauczyciel! Jak przychodzi tu, żeby się tu upadł? Ten żółw musiał zaprzyjaźnić się z dzikim kaczkami; I musieli sprawić, że ugryzł trzymać kij i latał w powietrze, by zabrać go na wzgórza. Ale on, nie jest w stanie utrzymać języka, gdy słyszy, jakąkolwiek inną rozmowę, musiał coś powiedzieć i puść kij; I tak musiał spadać z nieba, a tym samym stracił życie. " I mówiąc: "Naprawdę, król! Ci, którzy nazywają się boksami – ludzie, których słowa nie mają końca, przychodzą do smutku tak, "wypowiedział te wersety:

"Zaprawdę żółw zabił się

, wypowiadając głos;>Chociaż trzymał się mocno kij,

Słowo sam obejrzał. Jak, przez jego rozmowę overmuch, żółwia wpadł do tej nędznej sytuacji!"

Król zobaczył, że on sam, o którym mowa, i powiedział:" O Nauczycielu! Czy rozmawiasz o nas? Bądź to ty, czy jesteś taki inny, kto mówi poza miarą spotykając się z jakimś nieszczęściem takim jak ten."

i król odtąd powstrzymał się i stał się człowiekiem kilku słów.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.