mężczyzna stracił drogę w drewnie jedną gorzką zimową noc. Jako sięrzejszy, satyr podszedł do niego, i stwierdził, że stracił drogę, obiecał dać mu zakwaterowanie na noc, i poprowadź go z lasu rano. Gdy poszedł do komórki Satyra, mężczyzna podniósł oboje ręce do ust i trzymały się na nich dmuchanie. "Do czego to robisz?" powiedział satyr.
"Moje ręce są zdrętwiałe z zimnem" – powiedział mężczyzna, "a mój oddech ich ogrzewa".
Po tym przybyli do domu satyra, a wkrótce satyr umieścił na danie do palenia owsianki przed nim. Ale kiedy mężczyzna podniósł łyżkę do ust, zaczął na nim dmuchać.
"i co robisz?" powiedział satyr. "Korówka jest zbyt gorąca, a mój oddech będzie go ochłodzić". – Out You Go – powiedział satyr. "Nie będę miał robić z mężczyzną, który może ciić gorąco i zimno z tym samym oddechem."