Brownie lub duch dom (Czechosłowacka bajka)

AT Bearted mieszkał chłopa, którego imię było Paliichka. Pewnego dnia, gdy chodził na rynek w Kopidlno, znalazł w polu pod bonkreną czarną kurnią, mokrą, drżącą zimną i płacząc. Palaichka wziął kółko pod płaszczami, a po przywilarowaniu domu, umieścić ją za piekarnikiem, aby mogła suszyć, a potem pozwoliła jej wejść na podwórko wśród innych ptactwa.

w nocy, Kiedy wszyscy spali, chłopski usłyszał dziwny hałas w jego magazynie, a teraz, a potem przebijający głos, pół człowieka i pół taka jak ptactwo, płacz "Mistrzu, przyniosłem ci trochę ziemniaków!" Paliichka wyskoczyła z łóżka, rzuciła się do magazynu, a zobaczyła płonące kury i trzy posierzchnie ziemniaków; Kura leciała z sterty do sterty. "Fie, nieczyste rzeczy" – zawołał przerażony chłop i gwałtownie zamknął drzwi, poszedł znowu spać. Ale nie mógł spać z strachu na myśl o tym, co jest strasznym stworzeniem, który przyniósł do domu. Rano zdjął wszystkie te ziemniaki do Dunghill.

na następnej nocy Paliichka ponownie usłyszał ten sam głos, płacz "Mistrzu, przyniosłem ci pszenicę, żyto i jęczmień!" Palaichka nie poszła zobaczyć, co to było, ale drżenie ze strachem jak liść, modlił się nieustannie: "Dostarczamy nas przed złem". Rano podjął łopatę i besom, a uważnie przetoczył pokój, usunęła całą tę kukęnę, tak że nawet nie zostawiono nawet ziarna.

To wydarzenie dało mu świetną ofertę niepokojowy; Nie wiedział, co robić i był bardzo zaniepokojony, który każdy z jego sąsiadów powinien o tym słyszeć. Ale jego sąsiedzi wkrótce wiedzieli o tej sprawie; Widzieli w nocy coś lecia do domu Paliichki, wyglądając jak płonący wisp słomy, a jednak nie ustawił domu w ogniu; W ciągu dnia obserwowali czarną kurdę na podwórku wśród innych ptactwa. Wkrótce w wiosce rozprzestrzenił się raport, który plotka Paliichka sprzedała się demonem. Niektóre z bardziej trzeźwych swoich sąsiadów wstrząsnął głowami, jak z jego młodzieży znali Paliichkę, byli zarówno pobożni, jak i szczery, i nbsp; i zgodzili się między sobą, aby pójść i rozmawiać z nim o pogłosie. W związku z tym wzywali na Paliszkę, a on powiedział im szczery Wszystko, co się wydarzyło i poprosił ich, aby doradzali mu, co robić.

"Moja rada jest zabić tego potwora" – zawołał młody chłop i mieć złapany kawałek drewna rzucił go na czarnej kury. Ale w tym samym momencie kura przeleciała swoje ramiona i zaczął go pokonać, jakby z laską, a na każdym ciosie płakała: "Jestem ruze! ! Raash! "[1]

Potem niektórzy z sąsiadów doradzało Paliichka, aby sprzedać wszystko, co miał i usunąć, ponieważ Raash byłby niewątpliwie, pozostań w domu. Chłop chętnie przejął ten pomysł i szukał kupującego; Ale nikt nie kupiłby domu z ruashem. Paliichka została jednak zdecydowana pozbyć się ruza w dowolnej cenie. W związku z tym sprzedał całą swoją kukurydzę, bydło i wszystko, czego nie absolutnie chciał, kupił nową chatę w sąsiedniej wiosce i usunięto tam. Po raz ostatni przybył do koszyka i załadował go z korytami owiec, przybory gospodarstwa domowego, bronur i innych narzędzi, ustawił jego słomkę w ogniu; Stał sam i nie mógł zranić żadnego innego budynku. potem pękł batę i miał zamiar odjechać; Przed rozpoczęciem tego, jednak spojrzał na jego chaty, gdy spalał, i powiedział: Mam na pewno zdobyć coś dla ziemi."

"ha! Ha! ha! " Zaśmiał się za nim za nim na wózku. Palaichka wyglądała na okrągłe, a na uchwycie kosy siedziała czarna kura; trzepotała ze skrzydłami i zaczął śpiewać, -

"Usunęmy stąd, nie przestaniemy tutaj;

nie przestaniemy tutaj, odejdziemy stąd; Nie zatrzymamy się tutaj, usuniemy stąd;

usuniemy stąd, gdzie indziej ukradkujemy się Naprawdę nie wiedział, co robić dalej. Potem przyszła do niego myśl, czy Raash nie zostanie przekonany, by odejść z własnej zgody, gdyby dobrze go nakarczy. W związku z tym poprosił swoją żonę, aby dać Raash Daily zabijając świeżo mleka i trzy małe bochenki chleba wheaten. Raash ogromnie cieszył się tym jedzeniem, a to nie wydawało się, że w ogóle nie odszedł. Pewnego wieczoru, gdy chłopiec służący Paliichka wrócił do domu z pola, zobaczył na schodach chaty, trzy małe bochenki, które żona umieściła tam na ruze. Bycie głodnym chłopiec wziął jeden z bochenków i jedliśmy go.

"Lepiej, że powinienem jeść ten chleb niż ten goblin" – powiedział do siebie.

w tym Bardzo chwila Rotash wskoczyła na plecy i krzyczała: "Pierwszy bochenek, drugi bochenek! Vashek zjadł trzeci bochenek! A po każdym okrzyk dziobał go tak strasznie z tyłu, że przez długi czas, chłopiec miał czarne i niebieskie znaki na jego ciele. Rano, kiedy Paliichka wstała i poszła obudzić chłopca, który go tak uważnie pobity, że nie mógł się poruszać. Słysząc, co się stało, Paliczka poszła od razu, by ruza i błagała go, żeby odejść, ponieważ w przeciwnym razie żaden człowiek nie byłby skłonny służyć w swoim domu.

"Ha! Ha! ha! " roześmiał się ruash, i powiedział: "Weź mnie tam, gdzie mnie sprowadziłeś, a ja nie będę ci dłużej przeszkadzać" gruszka, gdzie ją znalazł. Od tego momentu Raash nigdy więcej go nie zmęczył.

ii Wyglądał jak mały chłopiec, tylko zamiast paznokci, miał pazury na palcach i palcach. Robotnicy farmu powiedzieli wiele wesołej historii i nbsp; o nim. SHETEK bardzo lubił dokuczliwych psów, kotów i indyków; Zrobił też wiele psotów dla służących gospodarstw, a kiedy zrobili wszystko, co nie lubili swoich mistrza, aby wiedzieć, na pewno wystawił je później. Na tym koncie, szczególnie pracownicy rolni bardzo go nienawidzili; Byli jednak, boją się coś dla niego zrobić, ponieważ byłby pewien, że się zemścił; Co więcej, Mistrz nie pozwoliłby mu zostać zraniony, ponieważ w ciągu całego czasu, w którym Squetek zatrzymał się w owczarni, a nie jednym z cierpiących owiec.

w zimie shetek uwielbiał siedzieć na szczycie Piekarnik i ciepły, a kiedy młode kobiety przywiozły do ​​łusek w pomieszczeniach w wiadrach, aby wlać nad nimi gorącą wodę, zwykł skoczyć z piekarnika do krzyków wiaderskich, "teraz dla łusek!" Ale pewnego dnia sam się spalił strasznie. Jedna z młodych kobiet wypełniła wiaderkę z wrzącą gorącą wodą, posypały kilka łusek na szczycie, a potem wszedł do pokoju jak zwykle. "Teraz dla łusek!" płakał shetek i wskoczył do wiadra; Ale za chwilę znów się skończył i wijąc się bólem. Służący śmiali się tak głośno, że okna wstrząsnęły w ramach. SHETEK nigdy nie przebaczy dziewczyny. Pewnego dnia, gdy chodziła nad drabiną leżącą na ziemi, splął ją tak bardzo, że inni słudzy i nbsp; byli zobowiązani do przybycia do pomocy dziewczyny, a to było długi czas, zanim mogli ją odłączyć z Drabina.

w okresie letnim słudzy rolni używany do spania w otwartym powietrzu. Pewnej nocy przyszedł do nich, a połowa wspięła się na drabinę, która stoiła w pobliżu, zaczął drażnić psy śpiące na podwórku. Podniósł teraz jedną z jego nóg, teraz inny i nieustannie zawołał do nich, -

"Jedna noga, -Two nogi! Który z nich chciałbyś ugryźć? Mężczyźni też stali się bardzo źli, by przeszkadzać im w sen; Więc jeden z nich wstał, wziął pakiet słomy, rzucił go w shetek i przewrócił go z drabiny. Psy otrzymały shetek raczej ciepło i było z największą trudnością, że uciekł z nich. Człowiek wiedział, że shetek na pewno się zemścił; Dlatego był na straży i próbował go uniknąć. Jednak całe ostrożność nie pomogła mu. Pewnego dnia, jak oglądał stado owiec na łące, usiadł na trawie za sterty siana. Nagle usłyszał szelestowy hałas w pobliżu, a zanim miał czas, aby zobaczyć, co to było, cały sterty siana został rzucony nad nim i uwikłał się we włosy Ale rób to, czego nie mogliby odmawiać siana spośród włosów, byli tak ściśle przestrzeni z drugim. Mężczyzna był zobowiązany do ogolonej głowy. Kiedy jakiś czas potwierdził owce na łąkę i przyszedł na dzikie gruszki, setek, który siedział na szczycie, wyśmiewał go i roześmiał: "Ha! Ha! ha!"

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.