Haamdaanee (Afrykańska bajka)

Kiedyś był bardzo biedny człowiek, nazwany Haamdaa'nee, który błagał z drzwi do drzwi do życia, czasami biorąc rzeczy, zanim go zaoferowali. Po chwili ludzie stali się podejrzliwych wobec niego i przestali dawać mu wszystko, aby utrzymać go z dala od swoich domów. Więc w końcu został zredukowany do konieczności pójścia każdego ranka do sterty pyłu wsi i podnosi się i jeść kilka ziaren malutkich ziarna mali jagli, które może tam znaleźć.

jeden dzień, jak zarysował się i odwracał się na stertę, znalazł grosza, który związany w rogu jego poszarpanej sukienki i kontynuował polowanie na ziarna prosa, ale nie mogła znaleźć jednego.

"Och, och, Cóż, "powiedział," mam teraz Dime; Jestem dość dobrze naprawiony. Idę do domu i zdrzemnię się zamiast posiłku."

Więc poszedł, więc poszedł do jego chaty, spędził pić wodę, umieść trochę tytoniu w ustach i poszedł spać.

Następnego ranka, gdy podrapał się w kurzu, widział rodaka idzie, niosąc kosz z gałązek, a on do niego zadzwonił: "Cześć, Tam, Countryman! Co masz w tej klatce?"

rodaka, którego nazwisko było Moohaad'Eem, odpowiedział:" Gazels ".

i Haamdaanee zadzwonił:" Przynieś je tutaj. Pozwól mi je zobaczyć."

Teraz w pobliżu znajdowały się trzech dobrze, którzy stoją blisko; A kiedy zobaczyli rodaka przybycie do Haamdaanee, uśmiechnęli się i powiedzieli: "Bierzesz wiele kłopotów za nic, Moohaadeem".

"Jak to jest, panowie?" zapytał.

"Dlaczego" powiedział, że "ten biedny facet nie ma nic. Nie cent."

"Och, nie wiem, że "powiedział rodak; "Może mieć mnóstwo, na wszystko, co wiem."

"nie on", powiedział, że.

"Nie widzisz dla siebie", kontynuował jeden z nich " że jest na kurzu? Każdego dnia zadrapania się tam jak kura, próbując dostać wystarczającą ilość ziaren prosa, aby się żył. Gdyby miał jakieś pieniądze, czy nie kupiłbym kwadratowego posiłku, na raz w życiu? Czy uważasz, że chciałby kupić gazelę? Co on z tym zrobił? Nie może znaleźć wystarczającej ilości jedzenia dla siebie, bez szukania żadnych dla Gazeli."

Ale Moohaadeem powiedział:" Panowie, przyniosłem tu towary tutaj, aby sprzedać. Odpowiedz wszystkim, kto do mnie nazywa, a jeśli ktoś mówi "przyjdź", idę do niego. Nie faworyzuję jednego i niewielki inny; Dlatego, jak ten człowiek zadzwonił do mnie, idę do niego."

"W porządku", powiedział pierwszy człowiek; "Nie wierzysz nam. Cóż, wiemy, gdzie on mieszka, a wszystko o nim, i wiemy, że nic nie kupuje."

"To tak", powiedział drugi człowiek. "Być może jednak zobaczysz, że byliśmy rację, po tym rozmawiasz z nim."

, do którego dodał trzeci człowiek, "chmury są znakiem deszczu, ale nie widzieliśmy żadnych znaków jego bycia miały wydać jakieś pieniądze."

"W porządku, panowie "- powiedział Moohaadeem; "Wielu lepiej wyglądających ludzi niż do mnie zadzwonić, a kiedy pokazuję im swoje Gazels, mówią:" Och, tak, są bardzo piękne, ale strasznie kochanie; Zabierz je. "Więc nie będę rozczarowany, jeśli ten człowiek mówi to samo. W każdym razie pójdę do niego. ! " powiedział inny; "Kup! Rozmawiasz głupio. Nie miał dobrego posiłku w ciągu trzech lat, do mojej wiedzy; A mężczyzna w jego stanie nie ma pieniędzy na zakup gazelów. Chodźmy jednak; A jeśli sprawi, że ten biedny rodak nosi swoje ładunek, tylko na zabawę patrząc na Gazelles, niech każdy z nas dał mu dobry ciężki whack z naszymi laskami, aby nauczyć go, jak zachowywać się w kierunku uczciwych kupców."

więc, kiedy zbliżyli go, jeden z tych trzech mężczyzn powiedział: "Cóż, oto Gazels; Teraz kup jeden. Oto stare hipokrytu; Święto na nich twoje oczy, ale nie możesz ich kupić."

ale Haamdaanee, nie zwracaj uwagi na mężczyzn, powiedział do Moohaadeem:" Ile za jednego z twoich Gazelles?"

Wtedy inny z tych mężczyzn pękło: "Jesteś bardzo niewinny, prawda? Wiesz, a ja robię, że Gazelle są sprzedawane każdego dnia na dwóch przez jedną czwartą."

Nadal nie powiadomi o tych outsiderach, Haamdaanee kontynuował" Chciałbym kupić jeden na Dime."

"Jeden na Dime! " roześmiał się mężczyzn; "Oczywiście chcesz kupić jeden na Dime. Być może chciałbyś też mieć groszek do kupowania Czy pchasz mnie na policzku, kiedy nic dla ciebie nie zrobiłem? Ja cię nie znam. Nazywam tego człowieka, aby przemienić trochę biznesu z nim, a ty, którzy są obcy, wkroczyć, aby zepsuć nasz handel. i, przekazując go do moohaadeem, powiedział: "Proszę, dobry człowiek, pozwól mi mieć Gazelę za to", mówiąc: "Tutaj, Mistrz, weź ten. Nazywam to Keeje'Paa. " Następnie obracając się do tych trzech mężczyzn, roześmiał się i powiedział: "Ehe! Jak tam? Ty, z twoimi białymi szatami i turbaniami i mieczami, i sztyletami i sandałami na nogach – was panowie majątku i bez błędu – powiedziałeś mi, że ten człowiek był zbyt biedny, żeby coś kupić; Jednak kupił Gazelę za Dime, podczas gdy was świetny, myślę, że nie ma wystarczającej ilości pieniędzy wśród was, aby kupić pół Gazela, gdyby miały pięć centów każdy."

Następnie Moohaadeem i Trzech mężczyzn poszedł na kilka sposobów Rozprowadź swoją matę do spania, a on i Gazelle spali razem.

To udało się do sterty pyłu przez kilka ziarnach jaglicy, a następnie wchodził do domu do łóżka kontynuowane przez około tydzień.

Wtedy jedna noc Haamdaanee obudził się przez jakiegoś powołania, "Mistrzu!" Siedzi, odpowiedział: "Oto jestem. Kto dzwoni? " Gazela odpowiedziała: "Robię!"

na tym, człowiek żebrak stał się tak przestraszony, że nie wiedział, czy powinien zemdlić, czy wstać i uciekł.

Widząc go Tak więc przezwyciężyć, Keejepaa zapytała: "Dlaczego mistrz, o co chodzi?"

"Och, łaskawy!" on sapnął; "Co za cud widzę!"

"cud?" powiedział Gazel, patrząc wokół; "Dlaczego, co to znaczy, to sprawia, że ​​jesteś pełen siebie, jakbyś był zepsuty?"

"Dlaczego jest to takie wspaniałe, nie mogę się uwierzyć, że jestem obudzony!" powiedział jego mistrz. "Kto na świecie, zanim wiedział o Gazeli, który mógł mówić?"

"Oho!" roześmiał się Keejepaa; "czy to wszystko? Jest wiele wspaniałych rzeczy. Ale teraz słuchaj, a ja ci mówię, dlaczego cię nazywałem."

"na pewno; Posłucham każdego słowa – powiedział mężczyzna. "Nie mogę pomóc słuchaniu!"

"Cóż, widzisz, to po prostu w ten sposób" – powiedział Keejepaa; "Pozwoliłem ci zostać moim mistrzem i nie mogę uciekać od ciebie; Więc chcę, żebyś złożył ze mną porozumienie, a ja uczynię cię obietnicą i utrzymuję ją."

"Powiedz, "powiedział jego pan.

"Teraz, "Kontynuowałem Gazel", nie musi być z tobą zapoznał się z tobą, aby odkryć, że jesteś bardzo biedny. To zadrapanie kilku ziarnach prosa z kurzu codziennie i zarządzanie na nich utrzymanie na nich, jest bardzo dobrze dla ciebie – jesteś przyzwyczajony do tego, ponieważ jest to kwestia konieczności z tobą; Ale jeśli trzymam go znacznie dłużej, nie będziesz miał żadnych Gazelle-Keejeejej umrze o głodu. Dlatego chcę zniknąć każdego dnia i karmić własną żywność; I obiecuję ci, że wrócę każdego wieczoru."

"Cóż, myślę, że będę musiał wyrazić zgodę", powiedział mężczyzna, w żadnym bardzo rozochoconym tonie.

Jak już był świt, Keejepaa podskoczył i uciekł z drzwi, Haamdaanee podążając za nim. Gazel pobiegła bardzo szybko, a jego mistrz stał go obserwujący, dopóki nie zniknął. Wtedy łzy zaczęły się w oczach mężczyzny, i podnosząc ręce, płakał: "Och, moja matka!" Potem płakał: "Och, mój ojciec!" Potem płakał: "Och, moja Gazel! Odbiega!>

powiedział jeden z nich: "Wisiałeś wokół tej kupy kurzu, dobroć wie, jak długo trapią się jak kura, aż fortuna dała ci gris. Nie wyczuwałeś wystarczająco dużo, by iść i kupić przyzwoite jedzenie; Musiałeś kupić gazelę. Teraz pozwolisz, aby stworzenie uciekło. O czym płaczesz? Przywioziłeś wszystkie twoje kłopoty na sobie który teraz wydawał się dziewiczy i bardziej opuszczony niż kiedykolwiek.

o zachodzie słońca, jednak Keejepaa pojawiła się; A żebrak był znowu szczęśliwy i powiedział: "Ach, mój przyjacielu, wróciłeś do mnie".

"oczywiście", powiedział Gazel; "Nie obiecałem ci? Widzisz, czuję, że kiedy mnie kupiłeś, dałeś wszystkie pieniądze, które miałeś na świecie, chociaż był tylko grosze. Dlaczego więc powinienem cię złapać? Nie mogłem tego zrobić. Jeśli pójdę i zdobędę sobie trochę jedzenia, zawsze wrócę wieczory " że Haamdaanee był czarodziejem.

Cóż, to nadchodzi i kontynuowała przez pięć dni, Gazela opowiadająca jego mistrzu każdej nocy, jakich drobnych miejsc, w których było, a czym dużo jedzenia zjeść.

w ciągu szóstego dnia karmienie wśród niektórych krzewów ciernistych w grubym drewnie, kiedy, drapanie gorzkiej trawy u podnóża dużego drzewa, widział ogromny diament intensywnej jasności.

"Oho!" powiedział Keejepaa, w wielkim zdumieniu; "Oto własność i brak błędu! To jest warte królestwa! Jeśli zabiorę go do mojego mistrza, zostanie zabity; Bo, będąc biednym człowiekiem, jeśli powiedzą mu: "Skąd to zrobiłeś?" A on odpowiada: "Podniosłem go", nie uwierzą mu; Jeśli tak mówi: "Dostarczono mi", też nie uwierzą. Nie zrobi mnie, żebym miał trudności z Mistrzem. Wiem, co zrobię. Szukę potężnej osoby; Będzie go używać prawidłowo."

więc Keejepaa zaczęła się przez las, trzymając diament w ustach, i pobiegł i pobiegł, ale nie widział tego miasta tego dnia; Spał, więc spał w lesie i powstał o świcie i ścigał jego drogę. A drugi dzień minął jak pierwszy.

W trzecim dniu Gazel podróżował ze świtu aż do ośmiu do dziewiątej, kiedy zaczął widzieć rozproszone domy, stając się większy i wiedział Zbliżał się do miasta. W odpowiednim czasie znalazł się na głównej ulicy dużego miasta, prowadzące bezpośrednio do pałacu sułtana i zaczął biegać tak szybko, jak tylko mógł. Ludzie przechodzący razem zatrzymaliśmy się, by spojrzeć na dziwny widok Gazela biegnie szybko wzdłuż głównej ulicy z czymś zawiniętym w zielonych liściach między zębami.

sułtan siedział przy drzwiach swojego pałacu, kiedy Keejepaa, Zatrzymywanie się trochę drogi, upuścił diament z ust, i, leżąc obok niego, dysząc, wywołany: "Ho, Tam! Gorąco tu!" który jest krzykiem każdy robi w tej części świata, chcąc wejść do domu, pozostając na zewnątrz, dopóki płacz zostanie odpowiedziała : "Kto robi wszystko, co nazywa?"

i jeden odpowiedział: "Mistrz, to Gazela, która nazywa się," ho, tam!"

"ho-ho! " powiedział sułtan; "Ho-ho! Zaproś Gazelle, aby przyjść blisko."

następnie trzech uczestników pobiegł do Keejeejaka i powiedział:" Chodź, wstań. Polecenia sułtana, które macie blisko."

więc Gazela powstała, podniosła diament, a zbliża się do Sułtana, położył klejnot na nogach, mówiąc:" Mistrza, dobre popołudnie! " Do którego odpowiedział Sułtan: "Niech Bóg sprawi, że to dobrze! Chodź blisko. Kiedy protestowała, że ​​było wygodne, że było, nalegał, a Keejepaa musiała pozwolić sobie być uhonorowanym gościem. Potem przyniósł mleko i ryż, a sułtan nic nie usłyszy, dopóki Gazelle karmią i odpoczywał.

W końcu, kiedy wszystko zostało usunięte, sułtan powiedział: "Cóż, teraz, mój przyjacielu, Powiedz mi, jakie wiadomości, które przynosi."

i Keejepaa powiedział:" Mistrzu, nie wiem dokładnie, jak chcesz wiadomości, które przyniosę. Faktem jest, że jestem tu wysłany, żeby cię obrażać! Przyszedłem, aby spróbować z tobą wybrać kłótnię! W rzeczywistości jestem tutaj, aby zaproponować z tobą sojusz rodzinny!"

na tym wykrzyknął Sułtan:" Och, przyjdź! Na gazelę na pewno wiesz, jak mówić! Teraz tego jest, szukam kogoś, kto mnie obraża. Właśnie boli mnie, żebyś miał ze sobą kłótnię. Jestem niecierpliwy na sojusz rodzinny. Idź z wiadomością."

Następnie Keejeepaa powiedział:" Nie zastępujesz źle, nie przeciwko mnie, który jestem tylko posłańcem?"

i powiedział:" W ogóle nikt. Upuszczając diament owinięty liście do okrążenia Sułtana.

Gdy sułtan otworzył liście i zobaczył wielki, musujący klejnot, został przezwyciężony z zdumieniem. W końcu powiedział: "Cóż?"

"Przyniosłem ten zastaw" – powiedział Gazel, "z mojego mistrza, sułtana Daaraa'ee. Słyszał, że masz córkę, więc wysłał ci ten klejnot, mając nadzieję, że wybaczysz mu, że nie wysyłasz czegoś bardziej godnego twojej akceptacji niż ten drobiazg."

"dobroć! " powiedział sułtan do siebie; "Wzywa do tego drobiazg!" Następnie do Gazelle: "Och, to wszystko w porządku; w porządku. Jestem zadowolony. Sułtan Daaraee ma moją zgodę na poślubienie mojej córki i nie chcę od niego ani jednego. Pozwól mu przyjść pusty. Jeśli ma więcej z tych drobiazgów, pozwól mu zostawić je w domu. To jest moja wiadomość, a mam nadzieję, że udało ci się to doskonale wyczyść do twojego mistrza."

Gazel zapewnił go, że wyjaśni wszystko w satysfakcjonującym, dodając:" A teraz, mistrzynie, biorę mój urlop. Idę prosto do naszego własnego miasta i mam nadzieję, że w ciągu około jedenastu dni wrócimy do swoich gości. " Tak więc, ze wzajemnymi komplementami rozstaje się.

W międzyczasie Haamdaanee miał wyjątkowo trudny czas. Keejepaa zniknął, wędrował o mieście Moaning: "Och, mój biedny Gazel! Moja biedna Gazel! Podczas gdy sąsiedzi śmiali się do niego i zwrócili się do niego, aż między nimi a jego stratą, był prawie poza jego umysłem.

Ale jeden wieczór, kiedy poszedł do łóżka, Keejepaa wszedł. Up. i zaczął przyjąć Gazelę i płakać nad nim, i kontynuować na dużą stawkę.

Kiedy pomyślał, że był wystarczająco dużo tego rodzaju rzeczy, powiedziała Gazel: "Chodź, przyjdź ; Cicho, mój mistrz. Przyniosłem ci dobre wieści. " Ale człowiek żebrak nadal płakał i pieścił i oświadczył, że pomyślał, że jego Gazel był martwy.

W ostatniej Keejeejach powiedział: "Och, mistrz, widzisz, że wszystko w porządku. Musisz przygotować się i przygotować do usłyszenia moich wiadomości i rób, jak ci doradzam."

"Idź dalej; Idź dalej, "odpowiedział jego mistrza; "Wyjaśnij, co chcesz, zrobię wszystko, czego potrzebujesz. Gdybyś miał powiedzieć: "Połóż się na plecach, że mogę przewrócić cię nad bokiem wzgórza" – położyłbym się."

"Cóż, "powiedział Gazel," Jest Niewiele do wyjaśnienia teraz, ale powiem ci to: widziałem wiele rodzajów jedzenia, jedzenie, które są pożądane i jedzenie, które jest niepożądane, ale to jedzenie, które zamierzam zaoferować, jest naprawdę słodki.

"Co?" powiedział Haamdaanee. "Czy jest to możliwe, że na tym świecie jest coś, co jest pozytywnie dobre? We wszystkim musi być dobre i złe. Jedzenie, które jest zarówno słodkie, jak i gorzkie, to dobre jedzenie, ale jeśli jedzenie było niczym, tylko słodycz, czy nie byłaby szkodliwa?"

"H'm! " ziewnął Gazel; "Jestem zbyt zmęczony, by rozmawiać filozofią. Chodźmy teraz spać, a kiedy zadzwonię do ciebie rano, wszystko, co musisz zrobić, to wstać i śledzić mnie. Przez pięć dni podróżowali przez las.

W piątym dniu przybyli do strumienia, a Keejepaa powiedziała do swojego mistrza: "Połóż się tutaj". Kiedy to zrobił, Gazela ustawiła i pokonała go tak mocno, że płakał: "Och, wynajmę, błagam o ciebie!"

"Teraz" – powiedział Gazel, "Ja" M odejdę, a kiedy wrócę, spodziewam się znaleźć cię tutaj; Więc nie opuszczaj tego miejsca na żadnym koncie ". Potem uciekł, a około dziesiątej tego ranka dotarł do domu sułtana.

Teraz, odkąd dzień Keejepaa opuścił miasto, żołnierze zostali umieszczeni wzdłuż drogi do oglądania i ogłaszaj podejście Sultan Daaraee; Więc jeden z nich, kiedy zobaczył Gazelę w oddali, rzucił się i płakał do sułtana – nadchodzi Sułtan Daaraae! Widziałem Gazelę biegnącej tak szybko, jak w tym kierunku może w tym kierunku."

sułtan i jego opieki natychmiast określają, aby spotkać swoich gości; Ale kiedy poszli trochę poza miasto, poznali Gazelę nadąc sam, który, dotarł do Sułtana, powiedział: "Dobry dzień, mój mistrz". Sułtan odpowiedział w naturze i zapytał wiadomości, ale Keejepaa powiedziała: "Ach, nie pytaj mnie. Mogę ledwie chodzić, a moja wiadomość jest zła!"

"Dlaczego tak jest? " zapytał Sułtana.

"Och, kochanie!" westchnął Gazelę; "Takie nieszczęście i nędza! Widzisz, sułtana Daaraae i zacząłem sam tu przyjechać, a my dogadaliśmy się w prawo, aż dojdziemy do grubej części lasu tam, kiedy byliśmy spełnione przez rabusi, którzy chwyciliśmy mojego mistrza, związał go, pokonując go, a Wziął wszystko, co miał, nawet odpędzając każdy ścieg odzieży. O jej! Och, kochanie!"

"Drogi mnie! " powiedział sułtan; "Musimy wziąć udział w tym raz". Więc spiesząc się z kierownictwami do swojego domu, zadzwonił do pana młodego, do kogo powiedział: "Skorzystał z najlepszego konia w moim stajni i założył go moją najlepszą uprząż". Potem wyreżyserował sługę kobiety, aby otworzyć dużą skrzynię inkrustowaną i przynieś mu torbę ubrań. Kiedy przywiozła go, wybrał szmatkę z loin i długą białą szatę, a czarny nadmiar, i szal do talii i tkaniny turbanowej, wszystkie bardzo najlepsze. Potem wysłał na zakrzywiony miecz ze złotą rękojeścią, a zakrzywiony sztylet ze złotym filigranem i parą eleganckich sandałów oraz drobną chodzącej trzciny.

potem sułtan powiedział do Keejeejaka " niektórzy z moich żołnierzy i pozwól im przekazać te rzeczy Sultan Daaraaee, że może się ubierać i przychodzić do mnie. ja i umieść sułtan daaraae do wstydu? Tam leży, pobity i obrabował, a ja nie miałbym go żadnego. Mogę weź wszystko sam."

"Dlaczego "zawołał sułtana", tutaj jest konia, a tam są ubrania i ramiona. Nie widzę, jak trochę Gazela może zarządzać wszystkimi tymi rzeczami."

Ale Gazela miała, że ​​zamocowali wszystko na plecach konia i zawiążę koniec uzdrowiska wokół własnej szyi, a potem on Wyruszaj sam, pośród cudu i podziwu ludzi tego miasta, wysoki i niski.

Kiedy przybył do miejsca, w którym opuścił żebraka-człowieku, znalazł go, kto leży na niego, i rozbroił się w jego powrocie.

"Teraz" powiedział, "przyniosłem ci słodkie jedzenie, które obiecałem. Przyjdź, wstań i kąpać się."

Z wahaniem osoby dawniej przyzwyczajonej do czegoś, człowiek wkroczył do strumienia i zaczął się trochę zwilżyć.

"Och," powiedział Gazel, niecierpliwie", taka jak ta woda nie zrobi wiele dobrze; Wyjdź do głębokiego basenu."

"Drogi mnie! " powiedział mężczyzna, nieśmiało; "Jest tam tyle wody; A gdzie jest wiele wody, z pewnością będzie straszne zwierzęta."

"Zwierzęta! Jakie zwierzęta?"

"Cóż, krokodyle, jaszczurki wodne, węże, a w każdym razie żaby; I gryzą ludzi, a ja strasznie boję się ich wszystkich."

"Och, cóż, "powiedział Keejepaa", wykonaj najlepsze, co możesz w strumieniu; Ale dobrze pocierać siebie z ziemią, a na dobroć, szoruj zęby dobrze z piaskiem; Są strasznie brudne."

Więc człowiek posłuszył, a wkrótce zrobiła dość zmiany jego wyglądu. Słońce spadło, a my powinniśmy zacząć przed tym Gazel kłusowanie na przodzie. Nawet gdybyśmy wrócili do naszego miasta sąsiedzi nie rozpoznali cię, gdyby tylko na fakt, że twoja twarz jest czysta, a zęby są białe. Twój wygląd jest w porządku, ale uważam ci ostrożność. Tam, gdzie idziemy, nabyłem dla ciebie córkę Sułtana za żonę, ze wszystkimi zwykłymi prezentami ślubnymi. Teraz musisz zachować cicho. Nic nie powiedz, "Jak d'Ye?" I "Co to za wiadomości?" Pozwól mi rozmawiać."

"W porządku", powiedział mężczyzna; "To dokładnie odpowiada."

"Czy wiesz, jakie jest twoje imię?"

"Oczywiście, co robię."

"rzeczywiście? Cóż, co to jest?"

"Dlaczego moje imię jest haamdaanee " "Twoje imię to Sultan Daaraee."

"Och, to jest?" powiedział jego mistrz. – To dobrze Potem zobaczyli przed nimi sułtana, i Vizirs, Emirs, a sędziowie, a wielcy mężczyźni z miasta, przychodząc do nich.

"Teraz", powiedziała Keejepaa, "Zejdź z konia i pozdrów swojego teścia. To go w środku, nosząc niebieską kurtkę."

"W porządku "- powiedział mężczyzna, skakając z konia, który był następnie prowadzony przez żołnierza.

Tak więc oboje spotkali się, a Sułtany potrząsnął rękami i pocałował się nawzajem, i podeszli do pałacu razem Daaraae i Gazelle zostali umieszczeni w wewnętrznym pokoju, z trzema żołnierzami przy drzwiach, aby strzec i uczestniczyć na nich.

Kiedy przyszedł poranek, Keejepaa poszła do Sułtana i powiedział: "Mistrzu, chcemy uczestniczyć w firmie, która nas tu przyniosła. Chcemy poślubić twoją córkę, a im szybciej ceremonia ma miejsce, tym lepiej przyjrzymy się sułtana Daaraae."

"Dlaczego w porządku", powiedział Sułtan; "Panna młoda jest gotowa. Niech ktoś zadzwonił do nauczyciela, Mwaalee'mooo, i powiedz mu, żeby nadejdzie raz."

Kiedy Mwaaleemoo przybył, Sułtan powiedział:" Widzimy tutaj, chcemy, żebyś poślubił tego dżentelmena do mojej córki z dala."

"W porządku; Jestem gotowy – powiedział nauczyciel. Więc byli małżeństwem.

wcześnie następnego ranka Gazel powiedział do swojego mistrza: "Teraz jestem wolny w podróży. Będę minąć około tygodnia; Ale długo już nie ma mnie, nie opuszczaj domu, dopóki nie wrócę. Pożegnanie Pracuje mnie ponownie za tydzień; Jeśli nie wrócę do tego czasu, zostanie tutaj, dopóki nie przyjdę."

sułtan zapytał go, czy nie chciałby mieć z nim kilku żołnierzy; Ale Gazela odpowiedziała, że ​​był bardzo kompetentny do opieki nad sobą, ponieważ udowodnił jego poprzednie podróże, a on wolał iść samotnie; Tak więc z wzajemnymi życzeniami rozstaje się.

Ale Keejepaa nie poszła w kierunku starej wioski. Wyruszył przez kolejną drogę przez las, a po czasie przyszedł do bardzo pięknego miasta, dużych, przystojnych domów. Gdy przeszedł przez główną ulicę, prawo do dalekiego końca, był bardzo zdumiony, aby obserwować, że miasto wydawało się nie mieć mieszkańców, bo nie widział ani mężczyzny, kobiety, ani dziecka w całym miejscu.

Pod koniec głównej ulicy przyszedł na największy i najpiękniejszy dom, jaki kiedykolwiek widział, zbudowany z szafir i turkus i kosztowne kulki.

"Och, moje!" powiedział Gazel; "Ten dom po prostu pasowałby do mojego mistrza. Będę musiał skubać moją odwagę i zobaczyć, czy jest on opuszczony jak inne domy w tym tajemniczym mieście."

Więc Keejepaa zapukała do drzwi i zadzwonił:" Hello, Tam! " kilka razy; Ale nikt nie odpowiedział. I rzekł do siebie: "To jest dziwne! Jeśli nie było nikogo, drzwi zostaną zapinane na zewnątrz. Być może są w innej części domu lub śpią. Zadzwonię ponownie, głośniej."

Więc zadzwonił ponownie, bardzo głośno i długi," Hul-Lo, Th-E-RE! Cześć!" I bezpośrednio stara kobieta wewnątrz odpowiedziała: "Kto jest tak głośno dzwoni?"

"To ja, twoja wnuka, dobra kochanka", powiedziała Keejepaa.

"Jeśli jesteś mój wnuek – odpowiedział starą kobietę – wróciłem do domu na raz; Nie przyjdź i nie umieraj tutaj i przynieś mnie do śmierci."

"Och, przyjdź", powiedział," otworzyć drzwi, kochankę; Mam tylko kilka słów, które chcę ci powiedzieć."

"Mój drogi wnuk", odpowiedziała:" Jedynym powodem, dla którego nie otwieram drzwi i mój własny."

"Och, nie martw się o to; Myślę, że twoje życie i moje są na chwilę bezpieczne. Otwórz drzwi, i usłyszeć, że muszę powiedzieć."

Więc stara kobieta otworzyła drzwi.

Następnie wymienili pozdrowienia i komplementy, po którym zapytała Gazel, "Co tam jest wiadomość z twojego miejsca, wnuka?"

"Och, wszystko idzie całkiem dobrze – powiedział, że; "Co tu jest?"

"Ach!" westchnął stare stworzenie; "Wiadomości tutaj są bardzo złe. Jeśli szukasz miejsca do śmierci, uderzyłeś tutaj tutaj. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że zobaczysz wszystko, czego potrzebujesz o śmierci tego samego dnia."

"huh! " Odpowiedział lekko Keejepaa; "W celu umierania w miodzie nie jest złe dla latej, i nie zranienie miodu" osoba; "Ale jeśli ludzie z mieczami i tarczami nie uciekli, jak może coś takiego, jakbyś uniknąć niebezpieczeństwa? Muszę ponownie błagać o ciebie, aby wrócił do miejsca, z którego pochodzisz. Twoje bezpieczeństwo wydaje mi się bardziej zainteresowane, niż dla ciebie."

"Cóż, widzisz, nie mogę teraz wrócić; A poza tym chcę dowiedzieć się więcej o tym miejscu. Kto to jest właścicielem? Jest również właścicielem tego całego miasta."

"oho! Czy to tak? powiedział Keejepaa. "Spójrz tutaj, staruszka; Nie możesz oddać mnie do jakiegoś planu zbliżania się do tego wielkiego węża, że ​​mogę go zabić?"

"miłosierdzie! " zawołał starej kobiety, w łoży; "Nie mów tak. Włożyłeś już moje życie w niebezpieczeństwie, bo jestem pewien, że Neoka MkoOo może usłyszeć, co mówi się w tym domu, gdziekolwiek jest. Widzisz, że jestem biedną starą kobietą i zostałem tu umieszczony, z tymi garnkami i patelniami, do gotowania dla niego. Cóż, kiedy nadchodzi wielki wąż, wiatr zaczyna dmuchać, a pył muchy, jak to zrobił w wielkiej burzy. Następnie, kiedy przybywa na dziedzińcu, je, dopóki nie jest pełny, a potem wejdzie do środka do picia wody. Kiedy skończył, odchodzi ponownie. Dzieje się tak każdego dnia, gdy słońce jest nad głową. Mogę dodać, że Neoka Mkoo ma siedem głowy. Teraz, czy myślisz, że jesteś dla niego mecz?"

"Spójrz tutaj, matka", powiedziała Gazel," Nie martw się o mnie. Ma ten wielki wężowy miecz?"

"On ma. To jest – powiedziała, że, biorąc od swojego PEG bardzo bystre i piękne ostrze, i przekazanie go; "Ale jak to jest do czynienia Już nie żyjemy Zbliżała się wielka burza.

"Czy słyszysz wielki nadchodzący?" zawołał starej kobiety.

"PSHAW!" powiedział Gazel; "Jestem świetny również – i mam zaletę bycia wewnątrz. Dwa byki nie mogą żyć w jednym bydlęce. Albo będzie mieszkał w tym domu, albo będę Ludzie z mieczami i tarczami, które zostały zabite przez wielkiego węża.

"Ach, zatrzymaj swoje dobieństwo!" powiedział Gazel; "Nie zawsze możesz oceniać banana przez jego kolor lub rozmiar. Poczekaj i zobacz, babcia."

w bardzo mało, podczas gdy wielki wąż, Neokę Mkoo, wszedł na dziedziniec i poszedł do wszystkich garnków i zjadł ich zawartość. Potem przyszedł do drzwi.

"Hullo, stara pani", powiedział, że; "Jak tam zapach nowego rodzaju zapachu w środku?"

"Och, to nic, dobry mistrz" – odpowiedział starą kobietę; "Byłem tak zajęty tutaj ostatnio, że nie miałem czasu na opiekę siebie; Ale dziś rano użyłem kilku perfum, i to właśnie pachniesz."

Teraz Keejepaa wyciągnęła miecz i stał wewnątrz drzwi; Więc kiedy wielki wąż położył głowę, został odcięty tak szybko, że jego właściciel nie wiedział, że zniknęła. Kiedy włożył jego drugą głowę, została odcięta taką samą szybkość; I czując się trochę podrażnień, zawołał: "Kto jest tam, drapiący mnie?" Następnie pchnął swoją trzecią głową i to zostało odcięte również nie widzę siebie przez kurz.

następnie węża pchnięcie w siódmej głowie, a Gazelle, płacz: "Teraz nadszedł czas; wspiąłeś się na wiele drzew, ale to nie możesz się wspinać, "odcięł go i natychmiast upadł w padającym dopasowaniu.

Cóż, ta stara kobieta, chociaż miała siedemdziesiąt pięć lat, skoczył i krzyknął i roześmiał się, jak dziewczyna dziewięć. Potem uciekła i dostała wodę i posypała Gazelę, i odwrócił go w ten sposób i w ten sposób, aż w końcu się kichał; Co znacznie zadowolę się starej osoby, która go rozbiła go i stała, dopóki nie był całkiem odzyskany.

"Och, moje!" powiedziała, że; “who would have thought you could be a match for him, my grandson?”

“Well, well,” said Keejeepaa; “that’s all over. Now show me everything around this place.”

So she showed him everything, from top to bottom: store-rooms full of goods, chambers full of expensive foods, rooms containing handsome people who had been kept prisoners for a long time, slaves, and everything.

Next he asked her if there was any person who was likely to lay claim to the place or make any trouble; and she answered: “No one; everything here belongs to you.”

“Very well, then,” said he, “you stay here and take care of these things until I bring my master. This place belongs to him now.”

Keejeepaa stayed three days examining the house, and said to himself: “Well, when my master comes here he will be much pleased with what I have done for him, and he’ll appreciate it after the life he’s been accustomed to. As to his father-in-law, there is not a house in his town that can compare with this.”

On the fourth day he departed, and in due time arrived at the town where the sultan and his master lived. Then there were great rejoicings; the sultan being particularly pleased at his return, while his master felt as if he had received a new lease of life.

After everything had settled down a little, Keejeepaa told his master he must be ready to go, with his wife, to his new home after four days. Then he went and told the sultan that Sultan Daaraaee desired to take his wife to his own town in four days; to which the sultan strongly objected; but the gazelle said it was his master’s wish, and at last everything was arranged.

On the day of the departure a great company assembled to escort Sultan Daaraaee and his bride. There were the bride’s ladies-in-waiting, and slaves, and horsemen, and Keejeepaa leading them all.

So they traveled three days, resting when the sun was overhead, and stopping each evening about five o’clock to eat and sleep; arising next morning at day-break, eating, and going forward again. And all this time the gazelle took very little rest, going all through the company, from the ladies to the slaves, and seeing that every one was well supplied with food and quite comfortable; therefore the entire company loved him and valued him like the apples of their eyes.

On the fourth day, during the afternoon, many houses came into view, and some of the folks called Keejeepaa’s attention to them. “Certainly,” said he; “that is our town, and that house you see yonder is the palace of Sultan Daaraaee.”

So they went on, and all the company filed into the courtyard, while the gazelle and his master went into the house.

When the old woman saw Keejeepaa, she be

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.