Prezydent, który miał rogi (Filipińska bajka)

Kiedyś był Prezydent, który był bardzo niesprawiedliwy dla swoich ludzi, a pewnego dnia stał się tak zły, że żałował, że miał rogi, aby mógł ich przestraszyć. Nie wcześniej, gdy zrobił to pochopną życzenie, niż rogi zaczęły rosnąć na głowie.

Wysłano dla fryzjera, który przyszedł do jego domu, żeby cięcili włosy, a gdy pracował Presidete zapytał:

"Co widzisz na mojej głowie?"

"Nie widzę nic", odpowiedział na fryzjer; bo chociaż mógł wyraźnie zobaczyć rogi, bał się powiedzieć miał dwie rogi Dotarł do domu, fryzjer nie zamierza nikomu powiedzieć, bo bał się; Ale gdy pomyślał o jego tajemnicy coraz więcej, pragnienie powiedzenia komuś stało się tak silne, że wiedział, że nie mógł tego zatrzymać. W końcu poszedł na boisko i wykopał dziurę pod bambusem, a kiedy dziura była wystarczająco duża, czołgała się i wyszeptała, że ​​Prezydent miał rogi. Następnie wspiął się, wypełnił dziurę i poszedł do domu Głos pochodzi z drzew i powiedział, że Prezydent miał rogi. Ci ludzie przyspieszyli na rynku i powiedzieli, co słyszeli, a ludzie poszli do bambusa, aby słuchać dziwnego głosu. Poinformowali innych, a wkrótce wiadomości rozprzestrzeniły się na całym mieście. Powiedziano radcy, a oni też poszli do bambusa. Kiedy usłyszeli głos, pobiegli do domu Prezydenta. Ale jego żona powiedziała, że ​​jest chora i nie widzieli go ludzie, których nie mógł rozmawiać. Powiedziała to z radnymi, kiedy przyszli na następny dzień, ale odpowiedzieli, że muszą go zobaczyć, bo słyszeli, że miał rogi, a jeśli to prawda, nie miał prawa rządzić ludem.

Odmówiła ich, więc złamali drzwi. Widzieli rogi na czele Prezydenta i zabili go. Za, powiedzieli, że nie był lepszy niż zwierzę.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.