Kinka Martinko (Słowiańska bajka)

Dawno, dawno temu była biedna kobieta, która miała tylko córkę, nazwaną Helen, bardzo leniwą dziewczyną. Pewnego dnia, kiedy odmówiła zrobienia jednej rzeczy, jej matka wziął ją do brzegów strumienia i zaczął uderzyć palcami z płaskim kamieniem, tak jak w bicie lnianej, aby go umyć.

Dziewczyna płakała dobrą ofertę. Książę, Władca Czerwonego Zamku, zdarzyło się w tym momencie, aby przejść przez przyczynę takiej traktowania, ponieważ przerażona go, że matka powinna tak źle używać jej dziecka.

"Dlaczego nie powinienem jej ukarać? " odpowiedział kobietę. "Idle Girl może nic zrobić, oprócz konopi w złotej nici."

"Naprawdę?" płakał. "Czy naprawdę wie, jak obracać złotą wątek z konopi? Jeśli tak, sprzedaj mi ją."

"chętnie; Ile dasz mi dla niej?"

"Połowa miary złota."

"Weź ją", powiedziała matka; I dała mu swoją córkę, gdy tylko pieniądze zostały wypłacone Po dotarciu do zamku czerwony, książę doprowadził Helen do pokoju wypełnionego podłogą do sufitu z konopi, i poinformowała ją z łuszczącymi i wirującymi kołem, powiedział: "Kiedy obróciłeś całą ten konopie w złotym wątku, zrobię cię moje Żona."

Potem wyszedł, zamykając za nim Nagle widziała bardzo dziwnego małego mężczyzny siedzącego na parapecie. Nosił czerwoną czapkę, a jego buty zostały wykonane z jakiegoś dziwnego rodzaju materiału.

"Dlaczego tak płaczesz?" zapytał.

"Nie mogę tego pomóc", odpowiedziała: "Jestem, ale nieszczęśliwy niewolnik. Zamówiono mi, aby obrócić cały ten konopie w złotą nici, ale jest to niemożliwe, nigdy nie mogę tego zrobić, i nie wiem, co stanie się ze mną."

"Zrobię to dla ciebie trzy dni, pod warunkiem, że pod koniec tego czasu odgadujesz moje prawe imię i powiedz mi, czym teraz są buty, które mam na sobie."

bez przez chwilę odbijającą Bądź w stanie odgadnąć Argad, którego zgadła. Niesamowity mały człowiek wybuchnął śmiech i biorąc ją do kąpiefów do pracy jednocześnie.

cały dzień, gdy się poruszyła HEMP wzrosła wyraźnie mniej, podczas gdy motka złota gwintu stała się większa i większa.

Mały człowiek odwrócił się cały czas, a nie zatrzymując się natychmiast, wyjaśnił Helen, jak zrobić wątek czystego złota. W miarę jak noc przyciągnął, związany z motkiem, mówiąc do dziewczyny, "Cóż, czy znasz jeszcze moje imię? Czy możesz mi powiedzieć, z czego wykonane są moje buty?"

Helen odpowiedziała, że ​​nie mogła, na której się uśmiechnął i zniknął przez okno. Następnie usiadła i spojrzała na niebo, pomyślał i pomyślał i pomyślał, i stracił siebie w przypuszczeniu, co może być imię małego człowieka, i próbując odgadnąć, jakie były jego buty. Czy były ze skóry? A może plecione pędzi? lub słoma? lub żeliwo? Nie, nie wyglądali na nic takiego. A co do jego imienia – to był jeszcze trudniejszy problem do rozwiązania.

"Co mam do niego zadzwonić?" powiedziała, że ​​się – "John? Czy Henry? Kto wie? Być może jest Paul lub Józef."

Te myśli tak wypełniły jej umysł, że zapomniała zjeść obiad. Jej medytacje zostały przerwane przez krzyki i jęki z zewnątrz, gdzie widziała starego człowieka z białymi włosami siedząc pod ścianą zamkowym.

"Nieszczęśliwy stary człowiek, że jestem – płakał; "Umieram głodu i pragnienie, ale nikt nie moje cierpienia" p>Po ponownym pomyśleniu przez jakiś czas, jakie odpowiedzi powinni dać małym starym człowieku, zasnął na konopie.

Mały starego człowieka nie zawodził się, aby jego pojawił się pierwszą rzeczą następnego ranka i Pozostał cały dzień wirując złotą nitkę. Praca postępowała przed ich oczami, a tylko kiedy przyszedł wieczór, powtórzył swoje pytania. Nie otrzymując zadowalającej odpowiedzi, zniknął w dopasowaniu do kpiących śmiechu. Helen usiadła przy oknie, by pomyśleć; Ale myśleć, jak mogła, nie ma odpowiedzi na te zagadkowe pytania Była chora serca, a jej oczy były pełne łez, ponieważ myślała, że ​​nigdy nie zgadła imię wirowania, ani tego, co zrobiono jego buty, chyba że Bóg pomoże jej.

"Dlaczego są jesteś taki smutny? zapytał starego człowieka, kiedy zjadł i pijany; "Powiedz mi przyczynę swojego żalu, droga dama."

przez długi czas nie powie mu, myśląc, że byłoby bezużyteczne; Ale w końcu, uzyskując swoje błagania, dało pełne konto warunków, w których wykonano złotą nitkę, wyjaśniając, że jeśli nie mogła odpowiedzieć na pytania małego starego mężczyzny, obawiając się, że niektórzy nieszczęśliwy nieszczęście. Starzec słuchał uważnie, kiwając głową, powiedział:

"Wchodząc przez las dzisiaj przeszedłem blisko dużego stosu płonącego drewna, rundy, które umieszczono dziewięć żelaznych garnków. Mały człowiek w czerwonej czapce biegnął wokół nich i skacze nad nimi, śpiewając te słowa:

"Mój słodki przyjaciel, uczciwe Helen, na czerwonym zamku w pobliżu,

dwa dni i Dwie noce szuka mojego imienia na boski.

Nigdy nie dowie się, więc trzecia noc "TIS CLEAR

mój słodki przyjaciel, uczciwy Helen, nie może nie być moim.

hurra! Mam na imię Kinka Martinko,

Hurra! Dla moich butów są doggiących skóry o!"

"Teraz, to dokładnie to, co chcesz wiedzieć, moja droga dziewczyna; Nie zapominaj więc, a ty jesteś zapisany."

iz tymi słowami, starzec zniknął.

Helen był bardzo zdumiony, ale dba o naprawienie w pamięci Dobry facet powiedział jej, a potem poszedł spać, czując, że mogła zmierzyć się z jutro bez strachu.

W trzecim dniu, bardzo wcześnie rano, mały starzec pojawił się i podporządkował Aby wiedział, że wszyscy konopie musi być obrócony przed zachodem słońca, a potem powinien być w stanie ubiegać się o jego prawa. Kiedy wieczór przyszedł, że wszystkie konopie zniknęło, a pokój świecił z jasnością złotością gwintu.

Gdy tylko jego praca została wykonana, dziwny stary stary człowiek z czerwoną nakrętką wyciągnął się z Doskonała pewność, a rękami w kieszeniach zbliżały się w górę iw dół przed Heleną, zamawiając ją, by opowiedział mu swoją prawą nazwę i powiedzieć, co zrobiono buty: ale czuł, że nie będzie w stanie odpowiedzieć Archi.

"Nazwisko jest Kinkach Martinko, a buty wykonane są z Dogskin" – odpowiedziała bez najmniejszego wahania.

Na tych słowach obrócił się na podłodze, jak a Bobin, wyrządził włosy i pokonaj swoją pierś z wściekłością, ryk tak, że naprzmiały naprzód.

"Jest dla ciebie szczęście, że zgadłeś. Gdybyś nie, powinienem był rozdarować cię na kawałki na tym miejscu: "Więc mówiąc, że rzucił się z okna, jak wichikę.

Helen czuła się głęboko wdzięczni wobec starego człowieka, który powiedział jej Odpowiedzi i mieli nadzieję, że będziemy mogli podziękować mu osobiście. Ale nigdy więcej nie pojawił się.

Książę Czerwonego zamku był bardzo zadowolony z niej, że za osiągnięcie jej zadania tak punktowo i doskonale i poślubił ją, gdy obiecał.

Helen był naprawdę wdzięczny, uciekł, uciekł niebezpieczeństwa, które ją zagrażali, a jej szczęście jako księżniczka była większa niż ośmieliła się nadzieją. Ona też miała, taki dobry zapas złotej nici, który nigdy nie miał okazji, aby obrócić więcej całego życia.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.