W krainie dusz (Indiańska bajka)

Daleko, w Ameryce Północnej, gdzie mieszkają Czerwoni Indianie, żyli dawno temu pięknej dziewicy, która była piękniejsza niż jakakolwiek inna dziewczyna w całym plemieniu. Wielu młodych bravów szukało jej w małżeństwie, ale słuchała jednego jedynego – przystojnego szefa, który wcześniej zabrał jej fantazję. Więc byli małżeństwem, a wielkie radości zostały wykonane, a obaj nie mogli się doczekać długiego życia szczęścia razem, kiedy sama noc przed święto ślubna nagła choroba zajęła dziewczynę, a bez słowa do przyjaciół, którzy Płaczałem ją wokół, minęła cicho.

Serce jej kochanka zostało ustawione na nią, a myśl o niej pozostała z nim nocą i dniem. Odłóż bok jego łuk i nie poszedł ani do walki, ani polować, ale od wschodu do zachodu słońca, siedział przez miejsce, w którym się położyła, myśląc o jego szczęściu, które zostało tam zakopane. W końcu, po wielu dniach światło zdawało się przychodzić do niego z ciemności. Przypomniał sobie, że słyszał od starych, starych ludzi plemienia, że ​​była ścieżka, która doprowadziła do krainy dusz – że jeśli szukałeś uważnie, możesz go znaleźć.

Więc następnego ranka dostał Wcześnie i umieść trochę jedzenia w jego torebce i zwrócił dodatkową skórę na ramionach, ponieważ nie wiedział, jak długo jego podróż wzięłaby, ani jaki rodzaj kraju musiałby przejść. Tylko jedna rzecz, którą wiedział, że jeśli tam była ścieżka, znajdzie go. Na początku był zdziwiony, ponieważ wydawało się, że nie ma powodu, powinien iść w jednym kierunku bardziej niż inny. Potem wszyscy od razu pomyślał, że słyszał, że jeden ze starych mężczyzn twierdzi, że kraina dusz leżał na południu, a więc wypełniona nową nadzieją i odwagą, ustawił twarz na południe. Dla wielu mil kraj wyglądał tak samo, jak wokół własnego domu. Lasy, wzgórza i rzeki wydawały się dokładnie tak jak te, które odeszli. Jedyną rzeczą, która była inna, była śniegiem, która miała grubość na wzgórzach i drzewach, kiedy zaczął, ale rósł mniej i mniej dalej, że poszedł na południe, aż zniknął całkowicie. Wkrótce drzewa wywarły swoje pąki, a kwiaty wyskoczyły pod nogami, a zamiast grubych chmur było błękitne niebo nad głową, a wszędzie ptaki śpiewały. Potem wiedział, że był na właściwej drodze.

Myśl, że powinien wkrótce oto jego zaginiona panna młoda sprawiła, że ​​jego serce bije za radość, a on spnął się lekko i szybko i szybko. Teraz jego droga prowadziła przez ciemne drewno, a potem przez niektóre strome klify, a na szczycie znalazł chaty lub wigwam. Stary człowiek ubrany w skórki i trzyma personel w ręku, stał w drzwiach; I rzekł do młodego szefa, który zaczął opowiadać swoją historię – czekałem na ciebie, dlatego przyszedłeś. Jest to, ale odkąd się tu szukasz, był tutaj. Odpocznij w mojej chacie, jak również odpoczywała, a powiem ci, co pytasz, a dokąd powinieneś iść."

Słysząc te słowa, młody człowiek wszedł do chaty, ale jego serce też było też Chętny w nim cierpieć go do odpoczynku, a kiedy powstał, stary człowiek też wzrósł i stał z nim przy drzwiach. – Patrz – powiedział – w wodzie, która leży tak, a równiny, które się rozciągają. To jest kraina dusz, ale nikt nie wchodzi do tego bez opuszczenia swojego ciała za nim. Więc połóż swoje ciało tutaj; Twój łuk i strzały, skóra i twój pies. Będą przechowywane dla ciebie bezpiecznie."

Następnie odwrócił się, a młody szef, światło jako powietrze, wydawało się trudno dotknąć ziemi; A kiedy przeleciał wzdłuż zapachów wzrosła słodsza, a kwiaty piękniejsze, podczas gdy zwierzęta potarły ich nosy przeciwko niemu, zamiast ukrywać się, a ptaki okrążyły go, a ryby podniosły głowy i wyglądały, gdy poszedł. Wkrótce zauważył z cudem, że ani skały, ani drzewa zakazano swojej ścieżki. Przeszedł przez nich, nie wiedząc, że w ogóle nie byli skałami i drzewami, ale tylko dusze; Była to kraina cieni.

Więc poszedł ze skrzydlantami stóp, aż przyszedł do brzegów wielkiego jeziora, z uroczą wyspą w środku; Podczas gdy na brzegu jeziora był kajak błyszczącego kamienia, a w kajaku znajdowały się dwa świecące wiosła.

Wodza podskoczyła prosto do kajaka, a chwytając łopatki odepchnięte z brzegu, kiedy Jego radość i zastanawiając się, że zobaczył za nim w innym kajaku dokładnie tak, jak jego dziewica, dla której dawki zrobił tę długą podróż. Ale nie mogli się nawzajem dotykać, ponieważ między nimi przewrócili wielkie fale, które wyglądały, jakby zatopiły łodzie, ale nigdy nie. A młody człowiek i panieńczyk skurczył się ze strachem, bo w głębi wody widzieli kości tych, którzy umarli wcześniej, a w falach samych mężczyzn i kobiet walczyli, a niewielu minęło. Tylko dzieci nie miały strachu i osiągnęły drugą stronę w bezpieczeństwie. Wciąż, choć szef i młoda dziewczyna zatrzasnęła się w terrorie w tych okropnych oczach i dźwiękach, nie przyszła do nich krzywda, bo ich życie było wolne od zła, a mistrz życia powiedział, że nie ma ich zła. Dotarli więc do nieistniejącego brzegu Happy Island i wędrowali przez kwieciste pola i brzegami pędzących strumieni i nie znali głodu ani pragnienia; ani zimno, ani ogrzać. Powietrze żyło im, a słońce ogrzewało je i zapomnieli o zmarłych, bo nie widzieli żadnych grobów, a myśli młodego człowieka odwróciły się nie do wojn, ani do polowania na zwierzęta. I chętnie chodziliby o tym dwa dwa, ale w szorstce wiatru, usłyszał do niego mistrza życia, mówiąc mu: "Zwróć się, że przyszedłeś, bo mam do czynienia, a twoi ludzie cię potrzebują, Przez wiele lat będziesz nad nimi rządzić. Przy bramie mój posłaniec czeka na ciebie, a ty bierzesz ponownie swoje ciało, które zostawiłeś, a on pokaże ci, co masz zrobić. Posłuchaj go i cierpliwości, a na czas, aby przyjść do mnie, do której musisz odejść, bo jest zaakceptowana, a pozostanie cudowna i piękna, jak wtedy, gdy zadzwoniłem do jej stąd z krainy śnieży. / p>

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.