Kot (Portugalska bajka)

Była kiedyś nauczycielka, która była wdową i miała córkę, która była bardzo prosta. Ta pani miała bardzo ładną uczennicę i córkę podróżnika. Kochanka była bardzo przywiązana do ojca i codziennie błagała dziewczynę, by poprosiła go o rękę, obiecując dać jej owsiankę z miodem.

Dziewczyna poszła do domu, aby poprosić ojca, aby poślubił jej nauczycielkę, ponieważ wtedy dawała jej owsiankę z miodem. Na tę prośbę ojciec odpowiedział, że się z nią nie ożeni, bo dobrze wiedział, że choć teraz mówiła, że ​​da jej owsiankę z miodem, to później da owsiankę z żółcią. Jednak, gdy dziecko zaczęło płakać, błagając ojca o zgodę, ojciec, który bardzo kochał swoje dziecko, aby je pocieszyć, odpowiedział, że zamówi parę żelaznych butów i powiesi je aż buty rdzewieją z wiekiem na kawałki, kiedy poślubi kochankę.

Mała dziewczynka, bardzo zadowolona z tego, poszła natychmiast powiadomić panią, która następnie poleciła swojej uczennicy, aby codziennie moczyła buty. Dziewczynka tak zrobiła, a po chwili buty rozpadły się na kawałki, a ona poszła i powiedziała o tym ojcu. Następnie powiedział, że poślubi kochankę, a następnego dnia ożenił się z nią.

Dopóki ojciec był w domu, dziecko było traktowane z życzliwością i czułością, ale w chwili, gdy wyszedł, pani była dla niej bardzo niemiła i źle ją traktowała. Pewnego dnia posłała ją, by pasła krowę, i dała jej bochenek, który chciała, aby wróciła w całości, i gliniany garnek z wodą, z którego spodziewała się, że będzie piła, a jednak miała przynieść pełny. Pewnego dnia pani powiedziała dziewczynie, że chce, aby do wieczora zajęła się nawijaniem motków nici. Dziewczynka odeszła płacząc i opłakując swój los; ale krowa ją pocieszyła i powiedziała, żeby się nie martwiła, żeby przymocowała motek na rogach i rozwikłała nić. Dobra krowa następnie wyjęła cały okruch z bochenka, robiąc mały otwór jednym z jej rogów, a następnie zatkała otwór i oddała dziewczynie cały bochenek.

Wieczorem dziewczyna wróciła do domu. Kiedy jej macocha zobaczyła, że ​​zakończyła swoje zadanie i przyniosła całą nitkę gotową ranę, była bardzo zirytowana i chciała ją bić, mówiąc, że jest pewna, że ​​krowa miała z tym coś wspólnego, a następnego dnia zamówiła zwierzę zostać zabitym. W tym momencie dziewczynka zaczęła bardzo gorzko płakać, ale macocha powiedziała jej, że będzie musiała wyczyścić i umyć krowy wnętrzności w zbiorniku, który mieli, bez względu na to, jak bardzo by się smuciła z powodu utraty zwierzęcia.

Krowa jednak znowu powiedziała dziewczynie, żeby się nie martwiła, ale żeby poszła i umyła wnętrzności, ale żeby była ostrożna, żeby uratować wszystko, co z nich wyjdzie. Dziewczyna zrobiła to, a kiedy je czyściła, zobaczyła, jak złota kula wypada i wpada do wody. Dziewczyna weszła do zbiornika, aby go poszukać, i tam zobaczyła dom, w którym wszystko było w nieładzie, i zaczęła urządzać i porządkować dom. Nagle usłyszała kroki iw pośpiechu schowała się za drzwiami.

Wróżki weszły i zaczęły się rozglądać, a wraz z nimi wszedł również pies i podszedł do miejsca, w którym była, i zaczął szczekać, mówiąc: „Kłaniaj się, kłaniaj się, kłaniaj się, za drzwiami kryje się ktoś, kto nam dobrze zrobił, i jeszcze świadczyć nam więcej usług. Kłaniaj się, kłaniaj się, kłaniaj się, za drzwiami kryje się ktoś, kto dobrze nam zrobił, a jeszcze odda nam więcej usług”.

Wróżki, gdy szukały, słysząc szczekanie psa, odkryły, gdzie dziewczyna się ukrywa, i zaczęły jej mówić: „Dajemy ci dzięki mocy, którą posiadamy, dar piękna, czyniąc cię najpiękniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek widziano ”.

Następna wróżka powiedziała wtedy: „Rzucam na ciebie słodkie zaklęcie, aby kiedy otworzysz nasze usta, aby przemówić, perły i złoto spadły z twoich ust”.

Trzecia wróżka, która się pojawiła, powiedziała: „Obdarzam cię wszelkim błogosławieństwem, czyniąc cię najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Weź tę różdżkę, da ci wszystko, o co poprosisz.

Następnie dziewczyna opuściła zaczarowany region i wróciła do domu, a gdy tylko córka kochanki zobaczyła jej podejście, zaczęła wołać do matki, aby szybko przyszła i zobaczyła kota-kota, który w końcu wrócił. Pani pobiegła ją przywitać i zapytała, gdzie i co robiła przez cały ten czas.

Dziewczyna opowiedziała przeciwnie do tego, co widziała, jak poleciły jej wróżki: że znalazła schludny dom i że wszystko w nim poukładała, żeby wyglądał nieporządnie.

Pani wysłała tam własną córkę i ledwo dotarła do domu, od razu zaczęła robić to, co powiedziała jej przyrodnia siostra; wszystko zaaranżowała, żeby dom wyglądał na zaniedbany i zaniedbany. A kiedy usłyszała nadchodzące wróżki, ukryła się za drzwiami.

Mały piesek ją zobaczył i szczekając na nią powiedział: „Za drzwiami stoi ktoś, kto wyrządził nam wiele krzywdy i nadal będzie nas molestował. Kłaniaj się, kłaniaj się, kłaniaj się, za drzwiami stoi ten, który wyrządził nam wiele krzywdy i będzie nadal nas molestował przy pierwszej nadarzającej się okazji”.

Słysząc to wróżki zbliżyły się do niej i jedna z nich zaczęła mówić: „Rzucam na ciebie zaklęcie, które uczyni cię najbrzydszą panną, jaką można znaleźć”.

Następny podjął to słowo i powiedział: „Zaklinam cię, aby podczas próby mówienia wszelkiego rodzaju nieczystości wypadły z twoich ust”.

A trzecia wróżka powiedziała: „Ja też cię oczaruję, a staniesz się najbiedniejszą i najbardziej nieszczęśliwą panną na świecie”.

Córka pani wróciła do domu, myśląc, że wygląda całkiem pięknie; ale kiedy zbliżyła się do matki i zaczęła mówić, matka wybuchnęła płaczem, widząc swoją własną córkę tak oszpeconą i nieszczęśliwą. Pełna wściekłości wysłała swoją pasierbicę do kuchni, mówiąc, że jest kotem domowym i powinna zadbać o to, by tam trzymała, jako jedyne miejsce, które jej odpowiada.

Pewnego dnia kochanka i jej córka udały się na wyścigi, które się wtedy odbywały, ale gdy dziewczyna zobaczyła, że ​​wyszły z domu, poprosiła swoją różdżkę, aby dała jej bardzo ładną sukienkę, buty, kapelusz i wszystko kompletne. Ubrała się i ozdobiła wszystkim, co miała, poszła na wyścigi i stanęła przed królewskim trybunam.

Córka kochanki natychmiast ją zobaczyła i zaczęła krzyczeć i krzyczeć na cały głos pośród wszystkich obecnych, mówiąc: „Och! matko, matko, ta piękna panna tam jest naszym domowym kotem.

Matka, aby ją uspokoić, kazała jej zachować spokój; że dziewczyna nie była jej przyrodnią siostrą, ponieważ została w domu pod kluczem. Wyścigi ledwo się skończyły, gdy dziewczyna wyjechała do domu; ale król, który ją widział, był w niej zakochany.

W chwili, gdy matka wróciła do domu, zapytała kota kominkowego, czy jej nie było. Odpowiedziała, że ​​nie; i pokazała twarz umazaną smutkiem.

Następnego dnia dziewczyna poprosiła różdżkę o uderzenie i podarowanie jej kolejnej sukienki, która byłaby wspanialsza niż poprzednia. Włożyła swoje rzeczy i pojechała na wyścigi. W chwili, gdy król ją zobaczył, poczuł się naprawdę bardzo zadowolony; ale ledwie wyścigi się zakończyły, pospiesznie wycofała się, wsiadła do powozu i pojechała do domu, pozostawiając króla zakochanego w niej bardziej niż kiedykolwiek.

Trzeciego dnia dziewczyna poprosiła różdżkę, aby dał jej szatę, która powinna przewyższać pozostałe dwie w bogactwie i pięknie, oraz inne buty; a ona poszła i uczestniczyła w wyścigach. Kiedy król ją zobaczył, był zachwycony, ale znów był rozczarowany, widząc, jak odchodzi przed zakończeniem wyścigów. W pośpiechu, by szybko wejść do powozu, upuściła jeden ze swoich pantofli. Król podniósł go, wrócił do pałacu i zachorował z miłości.

Na pantofelku widniały napisy: „Ten but będzie pasował tylko do właściciela”.

Przeszukano całe królestwo, aby znaleźć kobietę, której stopa dokładnie pasowałaby do pantofelka, ale nikogo nie znaleziono. Nauczycielka poszła do pałacu przymierzyć pantofel, ale wszystkie jej wysiłki poszły na marne. Za nią podążyła jej córka i starała się jak najlepiej założyć pantofel, ale bez większych sukcesów. Pozostał tylko kot paleniskowy.

Król zapytał, kto jako następny przymierzy pantofelek, i zapytał panią, czy w jej domu została jakaś inna dama, która mogłaby zmieścić pantofelek.

Nauczycielka powiedziała wtedy, że w jej domu pozostał tylko kot-palnik, ale nigdy nie nosiła takiego kapcia. Król nakazał sprowadzić dziewczynę do pałacu, a pani nie miała innego wyjścia, jak to zrobić. Sam król uparł się, że przymierzy pantofelek na stopie dziewczyny, a gdy tylko wsunęła stopę w pantofelek i go założyła, pasował dokładnie. Następnie król zaaranżował jej pozostanie w pałacu i poślubił ją. I kazał zabić kochankę i jej córkę.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.