Karawana – Wprowadzenie (Arabska bajka)

Bajki ludowe, Arabskie bajki ludowe430

W pięknym odległym królestwie, z których jest powiedzenie, że słońce na jego wieczne zielone ogrody nigdy nie spada, rządził, od początku czasu nawet do dnia dzisiejszego, królowej Phantasie. Z pełnymi rękami, dawno dystrybuowała przez wiele stu lat, obfitość jej błogosławieństw wśród jej przedmiotów i była ukochana przez wszystkich, którzy ją znali. Serce Królowej było jednak zbyt duże, aby pozwolić jej zatrzymać się na własną ziemię z jej organizacjami charytatywnymi; ona sama, w królewskim stroju wiecznej młodości i piękna, zszedł na ziemię; Bo słyszała, że ​​mieszkali mężczyźni, którzy przeszli życie w smutnej powaczu, pośród opieki i trudu. Do tych, które wysłała najlepsze prezenty z jej królestwa, a odkąd Beauteous Queen przyszedł przez pola ziemi, mężczyźni byli wesołych w swojej pracy, i szczęśliwi w ich powaści.

jej dzieci, ponadto, Nie mniej sprawiedliwy i piękny niż ich królewska matka, wysłała, by przynieść szczęście ludziom. Pewnego dnia Märchen, najstarsza córka królowej, wróciła do pośpiechu z ziemi. Matka zauważyła, że ​​Märchen był smutny; Tak, czasami wydawałoby się jej, jakby jej oczy byłyby spożywane przez płacze.

"Co się dzieje z tobą, ukochany Märchen?" powiedziała do niej królową. "Odkąd podróżujesz, jesteś tak smutny i przygnębiony; Wilt nie zwierz ci ​​matki, co Ails TOE?"

"Ach! Droga Matki, "odpowiedział Märchen", będę miał ciszę, nie wiedziałem, że mój smutek jest również twoim."

"mówić, moja córka! " Entreatred Targowa Królowa. "Grief jest kamieniem, który naciska go, który nosi go sam, ale dwa przyciągają go lekko z drogi."

"Żądasz, że to," dołączono Märchen", Słuchaj. Wiesz, jak z radością kojarzę z mężczyznami, jak wesoło usiąłem przed chatami ubogich, aż po mniej więcej dla nich po pracy; Dawniej, kiedy przyszedłem, zapytali mnie uprzejmie za rękę, by pozdrowić i spojrzeć na mnie później, kiedy odszedłem, uśmiechając się i zadowolony; Ale w tych dniach tak już nie jest!"

"Biedny Märchen! " Powiedziała Królowa, kiedy pieściła jej policzku, który był mokry z łzą. "Ale być może, tylko wszystko to wszystko."

"Uwierz mi, czuję to zbyt dobrze" – dołączył do Märchen; "Nie kochają mnie już więcej. Gdziekolwiek idę, spojrzenie na zimno; nigdzie jestem chętnie widziałem; Nawet dzieci, które kiedykolwiek kochali mnie tak dobrze, śmieją się ze mnie, a zdecydowanie odwracają mnie plecy."

Królowa oparła się na czoło na dłoni i milczał w refleksji. "A jak, wtedy, Märchen", zapytała: "Czy tak się stanie, aby ludzie tam były tak zmienione?"

"Zobacz, o Queen Phantasie! Mężczyźni stacjonowali czujni zegary, którzy sprawdzają i bada wszystko, co pochodzi z twojego królestwa, z ostrymi oczami. Jeśli należy przybyć, kto nie jest w zależności od ich umysłu, podnoszą głośny krzyk i umieścili go na śmierć, bo inaczej oszałamiaj go do mężczyzn, którzy wierzą w swoje każde słowo, że nie ma już żadnej miłości, żadnej małej miłości zaufanie. Ach! Jak młodsze są moi bracia, sny! Skumą wesoło i lekko na ziemi, nic nie troszczają dla tych sztucznych mężczyzn, szukają snu, i splot i malować dla nich, co sprawia, że ​​serce jest szczęśliwe, i rozjaśnia oko z radością."

"

"

"Bracia twoi są lekkie, "powiedziała królowa", a ty, kochanie, nie ma powodu, by je zazdrościć. Poza tym dobrze znam te obramowania; mężczyźni nie są tak źle wysyłając je; przyszło tak wielu chełpliwych fellows, które działały, jakby przyszli prosto z mojego królestwa, a mimo to mieli, w najlepszym razie spojrzał tylko na nas z jakiejś góry."

"Ale dlaczego oni zrobili ja, twoja własna córka, cierpią na to? " płakał märchen. "Ach, jeśli poznałeś, jak działo wobec mnie! Nazwali mnie starej pokojówki i zagrozili następnym razem, gdybym mnie nie przyznał!"

"Jak, moja córka? zapytał królową, ponieważ gniew zwiększył kolor na jej policzkach. "Ale już widzę, skąd to przychodzi; Ten niegodziwy kuzyn nasrzelił nas!"

"moda? Niemożliwy!" zawołał Märchen; "Zawsze używała tak przyjazna wobec nas."

"Och, znam ją, fałszywy!" odpowiedział królowej. "Ale spróbuj ponownie pomimo jej, moja córka: ktokolwiek chce robić dobrze, nie może odpocząć".

"Ach, matka! Załóżmy, że ponownie wysyła mnie z powrotem, lub oszczercy mnie, aby ludzie pozwolą mi pozostać w rogu, lekceważył lub samodzielnie i lekceważyli! Nic, a potem zwróć się do młodego; Naprawdę są moimi małymi ulubieństwami. Wysyłam im moje najpiękniejsze zdjęcia przez twoi bracia, marzenia; Tak, już często unosiłem się nad nimi osobiście, pieszczył i pocałował ich, i grał z nimi w dobrej gry. Oni także znają mnie dobrze, choć nie według nazwy; Bo często obserwowałem, jak w nocy śmieją się z moich gwiazd, a rano, kiedy moje błyszczące fleees gra nad niebiosami, jak klaszczą ręce z radości. Co więcej, kiedy rosną, kochają mnie wciąż; Potem pomagam uroczych pokojówkom splać girlandy, a dzikie chłopcy stają się nieruchome, podczas gdy ja siedzę blisko nich, na wznoszonym szczycie urwiska, stromych wzniosłych miast i genialnych pałaców w mgle-World of the Blue Mountains In Odległość, a na czerwonych obłokach wieczoru malują odważne oddziały jeźdźców i dziwnych procesji pielgrzymowych."

"Och, drogi dzieci! " zawołał Märchen, głęboko dotknięty. "Tak, niech to! z nimi zrobię jeszcze jedną próbę."

"Tak, moje dobre dziecko", odpowiedział królowej; "Idź do nich; Ale strzyżę cię w dobrym stylu, że jesteś najważniejszy, proszę, maleje, a stary może nie prowadzić ciebie. Widzieć! Sukienka z Almanacha da ci."

"Almanach, matka? Ach! -I zostanie wstydzony na paradę, w taki sposób, przed ludźmi."

Królowa dała sygnał, a uczestnicy przywiezli w bogatej sukience Almanach. Został wwwatyczny z genialnymi kolorami i pięknymi figurami. Wcześniejsze pokojówki pleciały długie włosy targowej dziewczyny, związani złote sandały na nogach i zacisnął ją w szacie.

Skromny Märchen nie odważył się nie spojrzeć; Jej matka, jednak ujmała ją satysfakcją i splątała ją w ramionach. "Idź na przód!" powiedziała, że ​​do małego; "Moje błogosławieństwo będzie z tobą. Jeśli gardzą i pogardzią cię, szybko skręć do mnie; Być może późniejsze pokolenia, bardziej prawdziwe dla natury, mogą ponownie skłonić do ciebie ich serca."

W ten sposób mówił więc królowej Phantasie, podczas gdy Märchen zszedł na ziemię. Dzięki bijącemu sercu zbliżyła się do miasta, w którym przeciętni strażnik mieszkali: upuściła głowę w stronę ziemi, owinęła jej świetną szatę blisko siebie, a z drżącym krokiem przyciągnął się blisko bramy.

"! " zawołał głęboki, szorstki głos. "Wyglądaj tam! Nadchodzi nowy almanach!"

märchen drżał, gdy usłyszała to; Wielu starych mężczyzn, z ponurymi hultanami, rzuciło się dalej; Mieli ostre pyła w pięściach i trzymali je w kierunku Märchen. Jedna z mnóstwa przyciągnięta do niej i chwyciła ją za surową ręką pod brodą. "Po prostu podnieś głowę, panie Almanach", płakał, "że można zobaczyć w twoich oczach, czy masz rację, czy nie."

Rumieniec, Märchen podniósł jej małą głowę całkiem i podniesiony jej ciemne oko.

"märchen!" zawołał zegary, śmiejąc się hałaśliwie. "Märchen! Że powinniśmy mieć jakiekolwiek wątpliwości co do tego, kto tu był! Jak teraz, teraz, przez tę sukienkę?"

"Matka na mnie umieściła", odpowiedział Märchen.

"Więc! Ona chce przemycić cię obok nas! Nie tym razem! Na uboczu; Zobacz, że zniknąłeś! " zawołał zegarki między sobą, podnosząc swoje ostre pyłań.

"Ale rzeczywiście pójdę tylko do dzieci", błagał Märchen; – To, z pewnością przyznasz mi. zawołał jednego ze strażników. "Oni byli tylko bzdurami naszych dzieci."

"Zobaczmy, co ona zna tym razem", powiedział innym.

"Cóż," płakał, "powiedz nam, co powiesz wiesz; Ale pośpiech, ponieważ nie mamy dla ciebie zbyt wiele czasu."

märchen wyciągnął rękę i opisany z palcem wskazującym, różne figury w powietrzu. Następnie widzieli zdezorientowani obrazy poruszają się powoli na nim; -Caravany, drobne konie, jeźdźcy Gayly streizadował, liczne namioty na piasku pustyni; ptaki i statki na burzliwe morza; ciche lasy i zaludnione miejsca i autostrady; bitwy i spokojne wędrujące plemiona – wszystkie unosiły się, tłum Motley, w animowanych zdjęciach, przed nimi.

märchen, w zapaleniu, z którym spowodowała wzrost liczby wzrosnąć, nie zaobserwowały, że Watchmen bramy miał jeden przez jeden upadł. Tak jak miała opisać nowe linie, przyjazny człowiek podszedł do niej i chwycił ją rękę. "Spójrz tutaj, dobry märchen", powiedział, że wskazał na podkłady; "Dla tych zróżnicowanych kreacji są niczym; poślizgnij się przez drzwi; Nie podejrzewają, że jesteś w ziemi, a ty jesteś cicho i nieobserwowany dążyć do siebie. Powiem ci do moich dzieci; W moim domu da ci spokojny, przyjazny dom; tam byż pozostać i żyć według siebie; Za każdym razem, gdy moi synowie i córki uczyli się dobrze, mogą być dozwolone, aby biegać do swojej sztuki i uczestniczyć w Thee. Zgadzasz się?"

"Och! Jak chętnie pójdę do ciebie, kochani dzieci! Jaką starannie staram się, aby to zrobić, dla nich, dla nich, szczęśliwa mała hour!"

Dobry człowiek skinął głową do jej serdecznie i wspierał ją, aby przejść przez stopy śpiących mężczyzn. Märchen, kiedy była bezpiecznie w poprzek, rozejrzała się wokół uśmiechniętego, a potem szybko poślizgnęła się przez bramę.

Karawana

Dawno się dawno temu, maszerowane przez pustynię Duża karawana. Na ogromnym zwykłym, gdzie widzi już piasek i niebo, słyszano już, w odległości, małe dzwonki wielbłądów, a srebrne koni; Gruba chmura pyłu, która ich poprzedziła, ogłosiła ich podejście, a kiedy wiatr wiatru rozdzielił chmury, błyszcząca broń i genialne sukienki oślepiły oko. Taki był wygląd karawany człowiekowi, który jazda na niej w kierunku ukośnym. Był montowany na drobnym arabskim kursie, pokryte tygrysem; Srebrne dzwonki zostały zawieszone w głębokim czerwonym pasku, a na głowie konia pomachał pióropusze piór czapli. Jeździec był Majestic Mieniem, a jego strój odpowiadał splendorem swojego konia: białego turbanu, bogato wwwórz ze złotem, ozdobił głowę, jego nawyk i szerokie pantalonony były jasnoczerwone, a zakrzywiony miecz z wspaniałym uchwytem po jego stronie. Ułożył turban daleko na czoło; To, wraz z ciemnymi oczami, które lśniły się spod jego krzaczaste brwi, a długi broda, który zawiesił pod łukowatym nosem, dał mu dzikiego, śmiałego wyrazu. Kiedy jeździec był zaawansowany pięćdziesiąt kroków dalej, najbliżej karawany był blisko, i stawia ostrogi do stuty, w mgnieniu oka był na czele procesji. To było tak niezwykłe, aby zobaczyć samotnego jeźdźca podróżującego przez pustynię, że strażnik, zatrzymując się atak, umieścić swoje lance w odpoczynku.

"Co cię znaczy?" zawołał jeździec, jak widział, że przyjęła się tak wrogim sposobem. "Czy wyobrażasz sobie, że pojedynczy człowiek zaatakował twoją karawanę?"

wstydzę się ich wytrącania, strażnicy obniżyli swoje lance, a ich przywódca jechał do nieznajomego i poprosił o poznanie jego przyjemności.

"Kto jest Panem tej karawany?" zapytał kawalier.

"Należy do żadnego jednego Pana", odpowiedział przesłuchany; "Ale do kilku kupców, którzy maszerować z Mekki do ich ojczystego kraju, a kogo eskortujemy przez pustynię; Od kilku łajdów każdego rodzaju alarmów tych, którzy podróżują tutaj."

", a następnie poprowadź mnie do kupców, "odpowiedział obcego.

", który nie może być teraz", powrócił do drugiego : "Abyśmy mogli kontynuować bezzwłocznie, a kupcy mają co najmniej jedną czwartą milę za sobą; Jeśli jednak chciałbyś jeździć ze mną, aż zatrzymamy się, aby wziąć naszą Siestę, wykonam twoje pragnienie."

Nieznajomy nic nie powiedział; Wyciągnął długą rurę, którą przywiązał do jego siodła i zaczął palić z powolnymi puffami, gdy jechał wraz z przywódcą furgonetki. Ten ostatni nie znał tego, co zrobić nieznajomego i odważył, aby nie zapytać swojego imienia w tak wielu słowach; Ale kiedy pomożem starać się skreślić rozmowę, kawalier, do jego uwag, "palisz tam dobry tytoń" lub "Twój koń ma odważny chód", stale odpowiedział tylko z krótkim "tak, tak!" W końcu dotarli do miejsca, w którym mieli zatrzymać się na Siestę: Wodza posłała jego ludowi do przodu, aby wzgląd, podczas gdy pozostał z nieznajomym, aby otrzymać karawanę. Po pierwsze, trzydzieści wielbłądy przeszedł przez, mocno obciążony, prowadzony przez zbrojnych kierowców. Po tych, na drobnych koniach przyszedł pięciu kupców, do których należała karawana. Byli w większości, mężczyźni o zaawansowanym wieku, grobu i poważny aspekt; Jeden jednak wydawał się znacznie młodszy, a także bardziej geje i żywy niż reszta. Duża liczba wielbłądów i koni opakowań zamknęła procesję.

namioty były rozbite, a wielbłądy i konie zapinane wokół. W środku był duży pawilon niebieskiego jedwabiu, do którego szef eskorty prowadził nieznajomego. Kiedy dotarli do wejścia, widzieli pięciu kupców siedzących na poduszkach ze złotymi haftowanymi; Czarni niewolnicy prowadzili do nich jedzenie i picie. "Kogo kupujesz do nas?" Wykrzyknął młodego kupca do lidera: przedtem, jednak ten ostatni mógłby odpowiedzieć, nieznajomy przemówił.

"Jestem nazywany Selim Baruch i jestem z Bagdadu; Zostałem zmuszony przez rabusia-horda na przejażdżce do Mekki, ale trzy dni temu udało mi się uwolnić od zamknięcia. Potężny prorok pozwolił mi usłyszeć, w odległej odległości, małym dzwonom karawany, więc przyszedłem do ciebie. Pozwól mi jeździć w swojej firmie; Otrzymasz ochronę bez niej niegodnej osoby; A kiedy dotrzemy do Bagdadu, nagrodzę twoją dobroć bogato, bo jestem bratnikiem Grand Vizier."

Najstarszy z kupców zajęło dyskurs:" Selim Baruch", powiedział," Witamy w naszej ochronie! Zapewnia nam radość, aby uzyskać pomoc. Ale przede wszystkim usiądź i jeść i pije z nami."

selim Baruch usiadł sam wśród kupców i jadł i pili z nimi. Po posiłku niewolnicy usunęli stół i przyniósł długie rury i turecki sherbet. Kupcy siedzieli od pewnego czasu w milczeniu, podczas gdy oni wyszli przed nimi niebieskawy, chmury dymu, obserwując, jak tworzyli koło po kroku, a w końcu zostały rozpoznane w powietrzu otoczenia. Młody kupiec w końcu złamał ciszę. "Tutaj usiądźmy przez trzy dni", powiedział, "na koniu, a przy stole, nie rób niczego do chwili w tym czasie. Czuję tę nężność, ponieważ jestem przyzwyczajony po kolacji, aby zobaczyć tancerzy lub usłyszeć śpiew i muzykę. Nic nie znasz, moi przyjaciele, którzy odejdą na czas dla nas? Zrobię ci propozycję. Myślę, że jeden z nas, w tym miejscu odpoczynku, może odnosić się coś na rozrywkę reszty: to, na pewno służyłoby do przekazania czasu."

"Selim Baruch, dobrze się mówił, "Powiedział Achmet, najstarszy z kupców; "Przyjrzyjmy propozycję".

"Cieszę się, że podoba się Cię," odpowiedział Selim; "A, aby można było zobaczyć, że nie pragnę nic nierozsądnego, sam się zaczął". Pięciu kupców, radośniętych, zbliżał się do siebie i umieścił nieznajomego w środku. Niewolnicy uzupełniali swoje filiżanki, wypełniły rury swoich mistrzów na nowo i przyniosły świecące węgle na światło. Selim oczyścił swój głos z obfitym szkicem sherbet, wygładzając długą brodę z ust, i powiedział: "Słuchaj, a potem do historii Caliph Bocian".

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.