Kojot i lis (Indiańska bajka)

o-way-way-ham-by-yoh, co oznacza dawno temu, lis odczuwał się bardzo głodny, więc poszedł w mieście preryjno-psa i złapał grzywny psa prerii. Potem zbudował ogień suchego pędzla królika. Kiedy pędzel spalił się i opuścił stos węgli, pan Fox zabrał swojego psa prerii i zakrył go z gorącymi popiołami. To był sposób, w jaki zawsze pieczył mięso na obiad. Wymagało trochę czasu na pieczeń Prairie, więc pan Fox położył się i poszedł spać.

Wkrótce Pan Koytot przyszedł. Powąchać! powąchać! Mógł pachnieć pieczenie mięsem i bardzo pyszną. Zobaczył, że pan Fox szybko śpi; Więc wślizgnął się cicho na stos popiołów, utknął łapę i wyciągnął psa prerii. Prowadził za krzewem i zjadł wszystkie mięso, ale opuścił kości. Potem wziął kość i zmarł usta lisa dookoła z tłustym końcem. Następnie umieścił kości pod gorącymi popiołami i uciekł Oblizał swój język i smakował smar wokół jego ust. "Z pewnością nie jadłem psa prerii, gdy spałem. Nie, czuję się zbyt głodny; Ale gdzie ten smar pochodzi z moich ust, jeśli go nie jadłem? Pan Fox był bardzo zdziwiony. Podszedł do popiołów i złapał trzymać stóp psa preryjnego i pociągnął. Przyszedł długą kość nóg bez na nim mięsa. "To jest zabawne", pomyślał.

Właśnie potem obejrzał niektóre utwory w piasku. "Oho!" Powiedział, że "teraz rozumiem to wszystko. Coyote-Man grał na mnie sztuczkę i zjadł mój psa prerii. Złapię go i zabiję go za to. Znalazł kojota o wysokim klifie. Pan Coyote przychodzi pan Fox i wiedział, że jest zły. Nie miał czasu ucieczki, więc po prostu oparł się o klifę i zadzwonił: "Och, Fox-Man, przyjdź tutaj szybko i pomóż mi! Spójrz tam, ten klif spada! Zabije nas zarówno! Pan Fox spojrzał w górę. Chmury przechodzą przez klifę i sprawiły, że klif wygląda tak, jakby naprawdę spada. Pan Fox szybko skoczył przez pana Coyote i pochylił się o klifę tak ciężko, jak mógł go powstrzymać. Jak tylko pan Fox oparł się na klifie, pan Kojot zniknął. Zrobił duży skok, tak jakby klif może na niego wpadnąć na niego.

"Trzymaj klif, Lis-Man, podczas gdy idę stick, aby go podpisać."

Następnie pan Coyote uciekł i pozostawił pan Fox oparty na klifie.

Mr. Fox pozostał tam przez cały dzień czekając, aż pan Coyote przyjdzie z kijem. Późno tego wieczoru spojrzał na górę i nie było chmur, więc widział, że klif nie spada. Wiedział, że Kojot odegrał na niego kolejną sztuczkę, więc był rzadki niż kiedykolwiek. Coyote zobaczył, że pan Fox, nazwał:

"Och, Fox-Man, przyjdź szybko i zobacz, co mam dla ciebie. Znalazłem ser i uratowałem połowę tego dla ciebie; Ale spadła do rzeki. Spójrz!"

i pan Fox spojrzał w wodę. Było odbicie półksiężyca w wodzie. Wyglądało na połowę okrągłego sera i usta pana Foxa zaczęły wodować na smak. Był bardzo głodny.

"Zastanawiam się, jak mogę zdobyć ten ser!" Powiedział.

"Powiem ci, jak. Pozwól mi zawiązać koniec tej liny "- dla pana Coyote miała linę, gotowa -" wokół ogona i zawiązać drugiego końca do tego wielkiego kamienia. Wtedy możesz wskoczyć do rzeki i zdobędziesz ser. Kiedy go masz, zadzwoń do mnie, a ja cię wyciągnię."

Mr. Fox pomyślał, że był dobrym schematem, więc panie Koytia łączy linę wokół ogona i wokół kamienia. Wtedy pan Fox wskoczył do rzeki z dużym pluśnięciem.

Jak tylko zrobił, pan Coyote rzucił kamień po nim, a jeśli liny nie znalazł się z ogona pana Foxa, kiedy Zostało to mokre, że byłoby to koniec biednego pana Foxa.

Autor Uwaga: San Juan Pueblo

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.