Głos śmierci (Rumuńska bajka)

Bajki ludowe, Rumuńskie bajki ludowe434

Dawno, dawno temu żyło człowiekowi, którego jedno życzenie i modlitwę było bogate. Dzień i noc myślał o niczym innym, a na końcu jego modlitwy zostały przyznane, a on stał się bardzo bogaty. Teraz jestem tak bogaty i mając tak wiele do stracenia, czuł, że będzie to straszna rzecz do śmierci i opuszczenia wszystkich swoich rzeczy; Więc podjął decyzję, by wyruszyć w poszukiwaniu ziemi, gdzie nie było śmierci. Przygotował się na swoją podróż, wziął urlop swojej żony i zaczął. Za każdym razem, gdy przyszedł do nowego kraju pierwsze pytanie, które zapytał, było to, czy ludzie zginęli w tej ziemi, a kiedy usłyszał, że to zrobili, wyruszył ponownie na swoim zadaniu. W końcu dotarł do kraju, w którym powiedziano mu, że ludzie nawet nie znali znaczenia słowa śmierci. Nasz podróżnik był zachwycony, kiedy to usłyszał i powiedział:

`Ale na pewno istnieje duża liczba ludzi w swojej ziemi, jeśli nikt nigdy nie umrze?"

` Nie, " Odpowiedzieli: `Nie ma wielkich liczb, ponieważ widzisz od czasu do czasu słyszany głos dzwonić pierwszy, a potem inny, a ktokolwiek słyszy, że głos wstaje i odchodzi i nigdy nie wraca."

`>

Cóż, człowiek był zdumiony, gdy usłyszał, że ludzie byli wystarczająco głupi, by podążać za głosem, choć wiedzieli, że jeśli poszli, kiedy je nazwał, nigdy nie wróciliby. I wrócił do własnego domu i dostał wszystkie swoje rzeczy razem, a biorąc jego żonę i rodzinę, wyruszył rozwiązany, aby iść i mieszkać w tym kraju, w którym ludzie nie umarli, ale gdzie zamiast tego usłyszali głos dzwonił, które podążali w ziemi, z której nigdy nie wrócili. Ponieważ podjął swój umysł, że kiedy on lub którykolwiek z jego rodziny usłyszał ten głos, że nie zapłaciliby jej, jednak głośno wezwał.

po tym, jak osiedlił się w swoim nowym domu i Miałem wszystko, co o niego, ostrzegał żonę i rodzinę, że jeśli chcieli umrzeć, nie muszą w żadnym wypadku, słuchają głosu, który może kiedyś słyszeć wezwasz je.

przez kilka lat Wszystko poszło dobrze z nimi i żyli szczęśliwie w swoim nowym domu. Ale pewnego dnia, podczas gdy wszyscy byli sitami razem wokół stołu, jego żona nagle rozpoczęła się, zawołając głośno:

`Nadchodzę! Przyjeżdżam!"

i zaczęła wyglądać wokół pokoju na jej futro, ale jej mąż podskoczył, i biorąc mocną o nią przy ręce, trzymając ją szybko i wyrzuciłem ją, mówiąc :

"Nie pamiętasz tego, co ci powiedziałem? Bądź tam, gdzie jesteś, chyba że chcesz umrzeć."

` Ale nie słyszysz tego głosu, który mnie dzwoni? "Odpowiedziała. "Po prostu zobaczę, dlaczego chciałem. Wrócę bezpośrednio. Ale nie pozwolił jej iść, i miał wszystkie drzwi domu zamknięte i przykręcone. Kiedy zobaczyła, że ​​to zrobił, powiedziała:

`Bardzo dobrze, drogi mąż, zrobię to, co chcesz, i pozostają gdzie jestem."

tak jej mąż Wierzył, że wszystko w porządku i że pomyślała o tym lepiej, i doszła do swojego szalonego impulsu, by posłuchać głosu. Ale kilka minut później pojawiła się nagłe dasie na jeden z drzwi, otworzył go i rzucił, a następnie męża. Złapał ją przez futro i błagał i błagał ją, aby nie pójść, bo gdyby ona z pewnością nigdy nie wróci. Nic nie powiedziała, ale pozwól jej zbliżyć się do tyłu, a nagle się zginął do przodu, zniknęła z płaszcza, pozostawiając go w rękach męża. On, biedny człowiek, wydawał się odwrócił się do kamienia, gdy spieszą się po spieszeniu od niego, a dzwoniąc na szczyt swojego głosu, jak pobiegł:

`Nadchodzę! Przyjeżdżam!"

Kiedy była dość poza zasięgiem męża, jej mąż odzyskał swoje gryzie i wrócił do swojego domu, mrucząc:

`Jeśli jest tak głupia, że ​​chce umrzeć, nie mogę nic na to poradzić. Ostrzegałem i błagał ją, aby nie zapłacił, by nie spłacić się do tego głosu, jednak głośno może zadzwonić. Ale pewnego dnia mężczyzna był na fryzjera, jak zwykle ogolony. Sklep był pełen ludzi, a jego podbródek właśnie został pokryty pianem mydła, kiedy nagle zaczyna się od krzesła, zawołał głośnym głosem:

`Nie przyjdę, czy słyszysz? Nie przyjdę!"

fryzjer, a drugi ludzie w sklepie słuchali mu ze zdumieniem. Ale znowu patrząc w stronę drzwi, wykrzyknął:

`Mówię ci, raz i dla wszystkich nie chcę przyjść, więc odejdź."

i kilka minut Później zawołał ponownie:

`Odejdź, mówię ci, albo będzie dla ciebie gorzej dla ciebie. Możesz nazwać tyle, ile chcesz, ale nigdy nie dostaniesz mnie, żebym przyszedł. W końcu podskoczył i złapał brzytwę z ręki Barber, wykluczając:

`Daj mi tę brzytwę, a uczę go, aby pozwolić ludziom samodzielnie na przyszłość."

I rzucił się z domu, jakby ucieszył po pewnym, którego nikt inny nie widział. Fryzjer, zdeterminowany, aby nie stracić brzytwa, ścigał mężczyznę, a oboje kontynuowali biegać z pełną prędkością, dopóki nie mieli dobrze z miasta, kiedy nagle człowiek upadł głową przedwczesną przepaść i nigdy nie widziałem Ponownie. On też, jak inni, został zmuszony przeciwko swojej woli podążać za głosem, który go nazwał.

Fryzjer, który poszedł do domu gwizdanie i gratulując się na ucieczkę, którą stworzył, opisał, co się stało i został uszczęśliwiony za granicą w kraju, że ludzie, którzy odeszli, i nigdy nie wrócili, wszyscy wpadły w ten dół; aż do tego czasu nigdy nie wiekli, co stało się z tymi, którzy usłyszeli głos i posłużyli wezwaniem.

Ale kiedy tłumy ludzi wyjechali z miasta, aby zbadać źle znane boleć, które połknęły Takie liczby, a jednak nigdy nie wydawały się być pełne, nie mogli nic nie odkryć. Wszystko, co mogli zobaczyć, była ogromna prosta, która wyglądała tak, jakby była tam od początku świata. A od tego czasu ludzie kraju zaczęli umrzeć jak zwykli śmiertelnicy na całym świecie.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.