Panie i mistrz – historia człowieka, który zrozumiał język zwierząt (Słowiańska bajka)

Był kiedyś młody pasterz, uczciwy przemysłowy facet, który minęł większość czasu na wzgórzach opiekujących się stadami pana. Jedno popołudnie wydarzyło się na buszu, które niektóre gipsie ustawiło ogień. Gdy przestał oglądać, usłyszał dziwny syczący, gwiżdżący dźwięk. Poszedł tak blisko, jak mógł iw centrum buszu, który płomienie jeszcze nie dotarły, widział węża. Była wijąca się i drżała w strachu.

"Pomóż mi, bracie!" Snake powiedział. "Pomóż mi i nagrodzę cię bogato! Przysięgam, że wolę!>Teraz kurwa pasterza jest przestraszona.

"Co! Czy zabijesz mnie jako nagrodę za moją dobroć?"

"Nay", powiedział wąż. "Nie bój się. Nie będę cię zranić. Rób, jak ci mówię i nie będziesz miał nic do żałowania. Mój ojciec jest tsar węży. Zabierz mnie do niego, a on nagrodził cię za ratowanie mnie."

"Ale nie mogę zostawić moich stad – powiedział Pasterz.

"Nie baw się obawiać się swoimi stadami. Nic nie stanie się z nimi w twojej nieobecności."

"Ale nie wiem, gdzie twój ojciec, tsara węży, mieszka", protestowała do pasterza.

""Pokaż ci", powiedział wąż. "Zwrócę się w kierunku z moim ogonem".

Więc pomimo jego objętych obawami Pasterz w ostatnim zgodził się na sugestię węża i, pozostawiając jego owce w opiece Boga, rozpoczął zbocze góry w Kierunek, w którym węża wskazała na ogon.

Osiągnęli wreszcie wreszcie kieszeni na wzgórzach, które były piaszczyste i skaliste i narażone na pełną siłę słońca. Wąż skierował pasterz do wejścia do jaskini, który miał ogromne drzwi skomponowane całkowicie z żywych węży, które ściśle znane razem. Wąż Pasterza powiedział coś w jego oddychającym gwizdającym głosie, a drzwi wyciągnął się i pozwoliły pasterzowi wejść do jaskini.

"Teraz," wyszeptał węża", kiedy mój ojciec pyta cię, co chcesz, Powiedz mu, że chcesz dar zrozumienia języka zwierząt. Spróbuje dać ci coś innego, ale nie akceptujesz niczego innego."

Car węża było ogromnym stworzeniem ubranym w wspaniałą skórę czerwonego i żółtego i czerni. Znaleźli go leżącego na złotym stole z koroną cennych klejnotów na głowie.

"Mój syn!" Płakał, kiedy zobaczył węża, który wciąż był rawiony na szyi pasterza: "Gdzie byłeś? Zgadziliśmy się, że myśląc, że spotkałeś się trochę nieszczęścia."

"Ale dla tego pasterza, mój ojciec", powiedział węża," Powinienem był zostać spalony na śmierć. Uratował mnie."

Następnie powiedział tsara węży całej historii. Tsara węży słuchała uważnie, a kiedy księcia węża zakończył, zwrócił się do pasterza i powiedział:

"Sir, jestem głęboko zadłużony do oszczędzania życia mojego syna. Poproś mnie o wszystko, co mogę przyznać i jest twój."

"Daj mi, "Pasterz powiedział:" Dar rozumienia języka zwierząt"

"Nie to!" płakał tsar węża. "To jest zbyt niebezpieczny prezent! Jeśli kiedykolwiek przyznałeś się do innej istoty ludzkiej, że miałeś ten prezent i powtórzyłeś, co powiedziało, że niektóre zwierzę umrzesz w tej chwili. Zapytaj coś innego – cokolwiek innego!"

"Nie", nalegał Pasterski. "Daj mi to lub nic!"

Kiedy tsara węży zobaczył, że pasterz nie miał być zniechęcony, powiedział:

"Bardzo dobrze. Co musi być. Przyjdź teraz bardzo blisko mnie i włóż usta do ust. Czy oddychasz trzy razy w ustach i oddycham trzy razy w ustach. Wtedy zrozumiesz język zwierząt " Potem trzy razy Car węża wdychnęła w usta pasterskiego.

"Teraz zrozumiesz język wszystkich zwierząt", powiedział tsar węża. "To niebezpieczny prezent, ale jeśli pamiętasz moje ostrzeżenie, może przynieść ci świetną dobrobyt. Pożegnanie."

Tak więc pasterz wrócił do swoich stad i położyć się pod jodłą, aby odpocząć. Obecnie zastanawiał się, czy nie spał i marzył o płonącym krzaku i węża i cara węży.

"To nie może być prawdziwe!" Powiedział do siebie. "Jak mogę lub każdego człowieka rozumieją język zwierząt!"

Właśnie wtedy dwa kruki wysiadły na drzewie nad głową.

"CAW! Krakanie!" powiedział jeden z nich. "Czy tego pasterza nie będzie zaskoczony, gdyby wiedział, że leży na jakimś pochowanym skarbem!"

"CAW! Krakanie!" roześmiał się z drugiego. "Nigdy nie będzie wiedział, że jest tylko jednym z tych biednych głupich istot ludzkich, którzy nie mogą zrozumieć słowa, które mówimy!"

Kruki przeleciały i pasterz usiadł i potarł oczy, by się upewnić Był obudzony.

"Czy znowu śnię?" Zapytał siebie: "Czy naprawdę je rozumiem? Cóż, wkrótce się dowiem. Jutro przyniosę łopatę, a potem, jeśli jest jakiś skarb zakopany pod tym drzewem, nie będę długo w kopaniu."

Oznaczył miejsce, w którym leżał, gdy kruwa mówił, a następny dzień wrócił i wykopał. Trzy stopy pod powierzchnią jego łopat uderzył coś, co okazało się wielkim żelaznym potoczetą pełnym złotymi dukatami.

Nosił skarb do swojego mistrza, a jego mistrz był tak zadowolony ze swojej uczciwości, że dał Ja połowa tego.

Więc teraz pasterz był w stanie skonfigurować w życiu dla siebie. Kupił rolę i żonaty i "osiedlił się", jak mówi się. Lata poszedł i stał się prosperujący i bogaty.

Jeden wigilia powiedział do swojej żony:

"Myślę, żonę, mojej młodości, kiedy byłem pasterzem I jak samotny był taki czas, kiedy inni ludzie byli w domu siedzi wokół ognia i wesołością. Daj nam nasze pasterze na wzgórzach niespodzianka do nocy. Możemy wziąć je mięs i wino i inne jedzenie, a potem wyjdę i strzegam owcy, podczas gdy służycie im świetną kolację świąteczną."

Zgodziła się jego żona i zamontowali ich konie Wzgórza biorą z nimi wielkie utrudnia żywności i wina. Żona bawiła pasterzy w ich chacie z dużą kolacją, a mistrzem pozostawał na zewnątrz przez całą noc z psami strzeżącymi owiec.

o północy niektóre wilki skłoniły wokół stad.>"Widzisz tutaj", powiedzieli do psów", jeśli pozwolisz nam, zabijemy owce, a potem podzielimy się ze sobą tusz."

psy w większości były Młody i bezmyślny i wystarczająco gotowy, by wpaść w sugestię Wilki. Ale był jeden stary owczarka, że ​​nic nie może kusić.

"Mam tylko kilka zębów!" warknął: / p>

rano mistrz zamówił pasterzy, aby zabić młode psy i pociąg w nowych.

pasterze były zaskoczeni.

"Mistrz jest mądry ! " Powiedzieli sobie nawzajem. "Tylko jedna noc i dowiedział się, jak bezwartościowe te młode psy były!"

Jako rolnik, a jego żona jeżdżą do domu, konno rolnika prowadzi się do przodu.

"Nie tak szybki!" błagałem klacz, że żona jazda. "Masz na mnie litość i idź wolniej. Masz tylko mistrz, aby nosić, gdy jestem obciążony z Hampersami i pustymi dzbanami i nie wiem, co i z kochanką, która jest dwukrotnie tak duża, jak była kilka miesięcy temu!"

Rolnik, kiedy usłyszał zarzut Marea wybuchając śmiech.

"Co się śmiejesz?" Jego żona zapytała ostro.

"Nic", powiedział rolnik.

"Śmiejesz się ze mnie!" Żona oświadczyła: "Wiem, że jesteś, tylko dlatego, że jestem tak duży, że jestem niezręczny w siodle!"

"Nie, moja droga, nie śmieję się z ciebie, naprawdę ja Nie."

"Jesteś! Wiem, że jesteś i nie sądzę, żeby to miło! A żona pęka w łzy p>"Więc jakie się śmiejesz?"

"Nie mogę ci powiedzieć, bo gdybym ci powiedział, że powinienem umrzeć w następnej chwili."

"umrzeć Następna chwila! " Żona powiedziała. "Absurd! To musi być dziwna rzecz, czy człowiek nie może powiedzieć swojej własnej żonie ze strachu, umrze w następnej chwili!"

Im więcej pomyślała o tym, tym bardziej rozwścieczono, a także tym bardziej ciekawy.

"Jeśli naprawdę mnie kochałeś, powiesz mi!" Płakała powiem Ci! Ale najpierw pozwól mi mieć moją trumnę, ponieważ ostrzegałem cię, umrę, gdy mówiłem, jak mówiłem. na końcu przed domem i dostał się do niego. Położył się u stóp trumny i wył.

"Ja jeden wierny przyjaciel!" Rolnik powiedział. "Żona, daj biednym psie trochę chleba, zanim powiem ci mój sekret i umrzeć"

Kogut z barnyarda pojawił się i zaczął pogadzać chlebem z wielkim gusto.

"Jesteś bezwstydnym zwierzęciem!" Pies powiedział surowo. "Oto biedny mistrz, który ma umrzeć z powodu tej głupiej ciekawskiej żony jego, a jednak masz tak mało uczucia, że ​​jesteś zachwycony szansą na wąwóz siebie!"

Kogut kleszył pogardliwie.

"Zobacz tutaj, stary pies, nie mogę marnować żadnej współczucia na tym mistrzu naszej! Każdy człowiek, który pozwala żonie, który go znęci, zasługuje na to, co dostaje! Spójrz na mnie!" Kogut wyszedł na piersi i dał głośno: "Cock-a-doodle-do! Mam pięćdziesiąt żony, ale czy mnie znęcają? Oni nie! Ilekroć znalazłem ładny tłuszcz robak lub ziarno kukurydzy zorganizowałem okropny hałas i zebrać je wokół mnie. Potem jem, gdy stoją tam i podziwiają mnie! Nie, nie, stary pies, nie mam cierpliwości z mistrzem! Ma tylko jedną żonę i nie wie, jak ją rządzić!"

"Prawo koguta! " pomyślałem o rolniku zaspokoić swoją ciekawość, czy byłbyś? " krzyknął ze złością. "Dobrze więc! Weź to i to i to! A jeśli twoja ciekawość jest nadal niezadowalona, ​​dam ci trochę więcej!"

"Stop! Zatrzymać! Zatrzymać!" płakał żonę. "Czy chcesz mnie zranić!"

Ale rolnik nie zatrzymał się, dopóki nie dał jej takiej bicie, że nigdy tego nie zapomniała. Kiedy było ponad ułaskawienie pokornie i obiecał nigdy więcej, aby zapytać go o coś, czego nie chciał jej powiedzieć.

"Po prostu nie wolno mi być tak głupi!" Powiedziała.

"Nie będę!" Rolnik zadeklarowany

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.