ojcem ojczystym nędza był stary, -God wie, ile lat! Pewnego dnia Jezus i św Piotra, wędrując po świecie, aby wymienić kraje, przyszedł do chodnika ojca, który zaoferował swoim odwiedzającym jakąś Polenta i dali im własne łóżko. Jezus, zadowolony z tego przyjęcia, dał mu trochę pieniędzy i przyznał mu te trzy przysługi: że ktokolwiek siedzi na ławce w pobliżu ognia, nie może wstać; że ktokolwiek wspina się na drzewo figowe, nie może schodzić; I wreszcie, bez względu na St. Peter, zbawienie jego duszy. Pewnego dnia śmierć przybyła do chrzestnej nędzy i chciała go nosić. Chorzeń nędza powiedział: "To za zimno, żeby podróżować". Śmierć przycisnęła go; Potem poprosił ją, by usiąść przy ognisku i ogrzewać się chwilę, a wkrótce będzie gotowy. Tymczasem ułożył drewno na ogniu. Śmierć czuł się płonąca i próbowała się ruszyć, ale nie mogła; Więc musiała przyznać chorych nędzę kolejno sto lat życia. Śmierć została zwolniona; Sto lat minęło, a śmierć wróciła.
chrzestny nędza była przy drzwiach, udając, że czekamy na nią i patrząc na swoje drzewo figowe w smutku. Błagał śmierć, by wybrać mu kilka fig. Więc śmierć wspiął się, ale nie mogła zejść, dopóki nie udzieli nędza Godfather w kolejnych stu latach. Nawet te minęły, a śmierć pojawiła się ponownie. Tym razem nie było pomocy, musi iść. Śmierć dała mu czas tylko do recytowania Ave Marii i Paternoster. Nędza ojca, jednak nie mogła znaleźć tego czasu i powiedziała na śmierć, kto go pośpieszył: "Dałeś mi czas i biorę to". Wtedy śmierć odwołuje się do Stratagem, i przebrał się jak jezuita, i poszedł tam, gdzie mieszkała nędza ojca i głosił. Nędza ojca na początku nie wzięła udziału w tych kazaniach, ale jego żona w końcu przekonała go, by pójdzie do kościoła i usłyszał kazanie. Tak jak wszedł, kaznodzieja zawołała, że ktokolwiek powiedział, że Maria Ave powinna uratować swoją duszę. Chorzeń nędza, który rozpoznał śmierć, odpowiedział od odległości: "Odejdź! Nie dostaniesz mnie. Wtedy śmierć odszedł w rozpaczy, a nigdy więcej nie trzymaj go. Nędza ojca wciąż mieszka, ponieważ nędza nigdy się nie kończy.