Blondynka Część II: Blondine Lost (Francuska bajka)

Blondynka wzrosła, aby wynosić siedem lat i brunetka trzecia.

Mała strona, która nazywała się Gourmandinet, kochaną blondynę czule. Był jej towarzyszem zabaw z jej narodzin i pokazał mu tysiąc aktów życzliwości.

Ale Gourmandinet miał jedną straszną winę; Był dżdżowcem – tak lubił się lekkimi i słodkimi rzeczami, że za papier bonbonów popełniłby niemal wszelkie niegodziwe działanie. Blondynka często do niego powiedziała:

"Kocham cię drogo, Gourmandinet, ale nie lubię cię widzieć tak chciwy. Przesnąłem, aby poprawić tę złożoną winę, które sprawi, że byłeś pogardzany przez cały świat."

Gourmandinet całował jej rękę i obiecał zreformować. Ale niestety! Kontynuował kradzież ciast z kuchni i bonbonów z pokoju sklepu. Często, rzeczywiście, był bita, by jego nieposłuszeństwo i obżarstwo a zatem pozbyć się biednej blondyny.

Ogród, w którym Blondine pojechał w swoim małym przewozu, narysowany przez strusie i prowadzone przez jej mały coachman, Gourmandinet, został oddzielony przez kratę z ogromnego i wspaniałego lasu, Nazywany lasem bzu, ponieważ przez cały rok te liliowe były zawsze pokryte wspaniałymi kwiatami.

Nikt jednak wszedł jednak do tych lasów. Znane było dobrze, że była zaczarowana ziemia, a jeśli kiedyś tam wszedłeś, nigdy nie możesz uciec.

Gourmandinet znał straszną tajemnicę tego lasu. Był poważnie zabroniony w historii prowadzenia przewozu Blondynki w tym kierunku, aby jakaś szansa, że ​​Blondine może zdać kraty i umieścić jej małe stopy na zaczarowanej ziemi.

wiele razy król Benin starał się budować ściana całej długości kraty lub zabezpieczenia go w jakiś sposób, aby wejść tam wejście niemożliwe. Ale robotnicy nie mieli wcześniejszego złagodzenia fundamentu niż nieznana i niewidzialna moc podniósł kamienie i zniknęli z wzroku Dramaty. W ten sposób uczyniła go tak, aby ukończył niewolnik swoim apetytem, ​​którego nie mógł żyć bez galaretek, bonbonów i ciast, które dała mu w takiej obfitej. Wreszcie wysłała do niego, żeby przyszedł do niej i powiedział: -

"Gourmandinet, zależy wyłącznie od siebie, czy będziesz miał duży bagażnik pełen bonbonów i pysznych lekkich lub nigdy więcej jeść jeden podczas twoich Życie."

"Nigdy więcej nie jeść! Oh! Madam, powinienem umrzeć o takiej kar. Mówić, Madam, co muszę zrobić, aby uciec przed tym straszliwym losem? Liliowe."

"Nie mogę tego zrobić, madam; Król zabronił go."

"Ach! nie możesz tego zrobić; Cóż, wtedy, Adieu. Nigdy więcej lekówek dla Ciebie. Nie będę dowodził każdemu w domu, żeby nic nie dać."

"Och! Madam – powiedział Gourmandinet, pasując gorzko – nie bądź taki okrutny. Daj mi jakiś porządek, który jest w mojej mocy, aby wykonać Zachęcisz ją do zejścia z powozu, aby przejść do kraty i wejść do zaczarowanej ziemi."

"Ale, madam", odpowiedział gourmandinet, obracając się bardzo blade," jeśli księżniczka wchodzi do tego lasu, którą może Nigdy nie uciekaj z tego. Znasz karę wejścia na zaczarowane ziemię. Wysłać moją drogą księżniczkę, jest oddanie jej pewnej śmierci."

"za trzeci i ostatni raz "powiedziała królową, marszcząc brwi," pytam, czy weźmiesz księżniczkę do Las? Wybierać! Albo ogromne pudełko bonbonów, które odbędę co miesiąc lub nigdy więcej nie skoszę przysmaków, które kochasz."

", ale jak mam uciec od strasznej kary, którą jego Kraiasta zada na mnie?"

"Nie należy wykazać na tym koncie. Jak tylko wywołałeś blondynę, aby wejść do lasu bzów, wróć do mnie. Wyślę cię poza niebezpieczeństwem ze swoimi bonbonami, a ja pobieram siebie swoją przyszłą fortuną."

"Och! Madam, masz na mnie litość. Nie zmuszaj mnie, aby prowadzić moją drogą księżniczkę do zniszczenia. Ona zawsze była dla mnie tak dobra!"

"Wciąż się wahasz, nieszczęśliwy tchórz! Jakie znaczenie jest dla ciebie los Blondynki? Kiedy posłuchałeś moich poleceń, zobaczę, że wchodzisz do służby brunetki i ogłoszę ci uroczyście, że bonbony nigdy nie zawodzą."

Gourmandinet zawahał się i odzwierciedlał kilka chwil dłużej i, niestety! Ostatnim rozwiązanym, aby poświęcić swoją dobrą małą kochankę do jego obżarstwa.

Pozostała część tego dnia wciąż się wahał i leżał obudzić całą noc płacząc gorzki łzy, gdy starał się odkryć jakiś sposób na ucieczkę z mocy nikczemna królowa; Jednak pewność gorzkiej zemsty królowej, gdyby odmówił wykonywania jej okrutnych zamówień, a nadzieja na ratowanie blondynki w przyszłym dniu, szukając pomocy w jakiejś potężnej wróżki, podbił ich irresolution i zdecydował, że będzie posłuszny królowej.

Rano o dziesiątej Blondynine zamówił jej mały przewóz i weszła do jazdy, po objęciu króla ojca i obiecał mu wrócić w ciągu dwóch godzin.

Ogród był ogromny. Gourmandinet, na początku obrócił strusie z dala od lasu bzów. Kiedy jednak byli całkowicie poza zasięganiem pałacu, zmienił swój kurs i zwrócił się w stronę kraty, która oddzieliła ich od zaczarowanego ziemi. Był smutny i cichy. Jego przestępstwo ważyło jego serce i sumienie.

"Co to jest sprawa?" powiedziała blondynę. "Nic nie mówisz, Gourmandinet?"

"Nie, moja księżniczka, jestem dobrze".

"Ale jak jesteś blade! Powiedz mi, co cię niepokoi, biednym chłopcem i obiecuję, że wszystko w mojej mocy, abyś był szczęśliwy. Obiecany przez niegodziwą królową, Fourbette, wkrótce ścigał swoje dobre rezolucje. Zanim miał czas na odpowiedź, strusie dotarły do ​​kraty lasu bzów.

"Och! piękne liliowe! " zawołała blondynę; "Jak pachnący – jak pyszne! Muszę mieć bukiet tych pięknych kwiatów dla mojego dobrego papa. Get Down, Gourmandinet i przynieś mi niektóre z tych wspaniałych gałęzi."

"Nie mogę zostawić mojego miejsca, księżniczki, strusie mogą uciec z tobą podczas mojej nieobecności"

"Nie bój się, "odpowiedział blondynę; "Mógłbym je prowadzić do pałacu" Najlepiej, że pójdziesz i zebrać kwiaty."

"To prawda. Powinienem bardzo przykro, że dostaniesz cię, mój biedny Gourmandinet."

Mówiąc, że te słowa wyskoczyła lekko z wózka, przekroczyła pręty kraty i rozpoczęły się, aby zebrać kwiaty.

w tej chwili Gourmandinet zadrżał i był przytłoczony wyrzutami sumienia. Chciał naprawić jego wina, nazywając Blondynę, ale chociaż miała tylko dziesięć kroków od niego, -Though, że widział ją idealnie – nie mogła usłyszeć jego głosu, aw krótkim czasie zaginęła, aby zobaczyć w zaczarowanym lesie.

przez długi czas Gourmandinet płakał nad jego zbrodnią, przeklinał jego obżarstwo i pogardził niegodziwego królowej Fourbette.

W końcu przypomniał sobie, że godzina zbliżyła się, na której można się spodziewać Blondine w pałac. Wrócił do stajni przez tylne wejście i uciekł raz na królową, która z niepokojem spodziewa się go Blondynka zginęła.

"Czy to robi?" powiedziała ona.

Gourmandinet skłoniła głowę. Nie miał siły, by mówić Nakazała parametry, aby podnieść pudełko i umieścić go na jednym z mułów, które przyniósł biżuterię.

"Wykonuję to pudełko do Gourmandinet, aby mógł zabrać go do mojego ojca", ona powiedział. "Idź, Chłopiec i wróć za miesiąc na inny". Umieściła w dłoni w tym samym czasie, torebka pełna złota.

Gourmandinet zamontowany muł w doskonałej ciszy i wyruszył w pełnym galopie. Mule był uparty i umyślny i wkrótce wzrosły pod ciężarem pudełka i zaczął prance i kopać. Zrobił to tak skutecznie, że rzucił Gourmandinet i jego cenne pudełko Bonbons na ziemi

W ten sposób nie otrzymał z jego przestępstwa, zysk, który miał nadzieję, ponieważ nawet nie smakował z bonbonów, które mu dała królowa.

Nikt go nie żałował. Nikt, ale biedna blondynka, jakiego kiedykolwiek go kochała.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.