Gwiazda (Irlandzka bajka)

raz Dwie dwa złe drzewory stawały drogę do domu przez wspaniały las sosnowy. To była zima i noc gorzkiego zimna. Śnieg leżał gruby na ziemi, a na gałęziach drzew: mróz zatrzymał się małej gałązki po obu stronach, gdy minęli: i kiedy przybyli do górskiego torrena, wisząca bez ruchu w powietrzu Król lodu pocałował ją.

tak zimno, było to, że nawet zwierzęta i ptaki nie wiedzą, co z tego zrobić.

'Ugh!' warknął wilka, Gdy obrócił się przez szczotkę z ogonem między nogami, jest to doskonale potworna pogoda. Dlaczego rząd nie wygląda na to?"

'Weet! Weet! Weet! "Twittered The Green Linnets", stara ziemia jest martwa i położyli ją w jej białym osłcieli."

"Ziemia będzie żonaty, a to jest jej suknia ślubna " szepnął do siebie gołębie żółwia. Ich małe różowe stopy były dość ugryzione, ale czuli, że ich obowiązkiem jest podjęcie romantycznego poglądu na sytuację.

'bzdury!' Warted Wilk. "Mówię ci, że to wszystko wina rządu, a jeśli mi nie wierzysz, zjedzę cię." Wilk miał dokładny praktyczny umysł i nigdy nie był w stanie za dobry argument.

cóż, dla mojej części – powiedział dzięcioł, który był narodzonym filozofem, "Nie opiekować się teorią atomową na wyjaśnienia. Jeśli coś jest tak, jest tak, a obecnie jest strasznie zimno."

strasznie zimno, z pewnością było. Małe wiewiórki, którzy mieszkali w wysokim jodłowym, trzymalicie się nosami, aby zachować się ciepło, a króliki zwinął się w swoich dziurach i nie wzbudzili nawet, aby wyglądały z drzwi. Jedynymi ludźmi, którzy wydawali się cieszyć, byli wielki rogaty sowy. Ich pióra były dość sztywne z rymem, ale nie miały nic przeciwko, a oni ścigali swoje duże żółte oczy i zawołali do siebie w całym lesie, "Tu-Whit! Tu-Whoo! Tu-Whit! Tu-whoo! Cóż wspaniałą pogodę mamy!"

na i na poszedł dwa drzewory, dmuchanie pożądliwie na palcach i tłoczenie ich ogromne buty żelaza-shod na karłowym śniegu. Gdy opadają w głęboki dryf, i wyszli jako biały, jak Millers, gdy kamienie szlifują; I raz wślizgnęli się na twardym gładkim lodzie, gdzie bagno było zamrożone, a ich pedały wypadły z wiązek, a oni musieli je odebrać i powiązać je ponownie; A kiedy pomyśleli, że stracili drogę, a wspaniały terror przejęł na nich, bo wiedzieli, że śnieg jest okrutny dla tych, którzy śpią w ramionach. Ale umieszczają zaufanie do dobrego Saint Martin, który obserwuje się nad wszystkimi podróżnikami i cofnął ich kroki i poszedł ostrożnie, a na koniec dotarli do obrzeżach lasu, i zobaczyli, daleko w dolinie pod nimi, światła wioski, w której mieszkają.

Tak uradowany, byli w ich wyzwoleniu, że roześmiał się głośno, a ziemia wydawała się im jak kwiat srebra, a księżyc jak kwiat złota.

jeszcze, po tym, jak śmiał się, stali się smutni, bo pamiętali ich ubóstwo, a jeden z nich powiedział do drugiego "Dlaczego mieliśmy wesoły, widząc, że życie jest dla bogatych, a nie dla takich jak jesteśmy? Lepiej, że zmarliśmy zimno w lesie, a że niektóre dzikie bestia spadły na nas i zabił nas."

"Naprawdę "odpowiedział jego towarzysza" przekazane innym. Niesprawiedliwość przełączyła się na świat, ani nie jest równy podział aught save of smuth."

Ale ponieważ były one wyraźne ich nędzy do siebie, ta dziwna rzecz. Spadł z nieba bardzo jasna i piękna gwiazda. Wsunął się z boku nieba, przechodzącymi przez inne gwiazdy w swoim kursie i, jak oglądali, że zastanawiają się, wydawało się, że dopadnie im, aby zatopili się za kępą wierzbów, które stały ciężko przez małego owczułka nie więcej niż Rzuć kamienia.

'Dlaczego! Jest oszusta złota dla każdego, kto go znajduje, "płakali, a oni ustawili i uciekli, więc chętnie byli na złoto.

i jeden z nich prowadził szybciej niż jego kolega, i wyrzucił go i zmusiła drogę przez wierzby i wyszedł po drugiej stronie, a lo! Było rzeczywiście rzecz złota leżące na białym śniegu. Więc pospieszył wobec niego, a pochylając się na nim ręce, a to był płaszcz złotej tkanki, ciekawie kute z gwiazdami i owinięte w wielu fałdach. I płakał do swojego towarzysza, że ​​znalazł skarb, który upadł z nieba, a kiedy przyszedł jego towarzysz, usiadli je na śniegu i rozluźnili fałdy płaszcza, że ​​mogą podzielić kawałki, które mogą podzielić kawałki złoto. Ale niestety! Nie było w nim złoto, ani srebro, ani, rzeczywiście, skarb jakiegokolwiek, ale tylko małe dziecko, które śpij.

i jeden z nich powiedział do drugiego: "To gorzkie zakończenie Nasza nadzieja, ani nie mamy szczęścia, dla tego, co zyskujemy dziecko dla mężczyzny? Pozostawmy to tutaj i idziemy na drogę, widząc, że jesteśmy biednymi ludźmi, a mieli dzieciom naszego, którego chleb nie możemy dać innej."

Ale jego towarzysz, odpowiedział mu: "Nie, Ale to była zła rzecz do opuszczenia dziecka, aby zginąć tutaj na śniegu, i choć jestem tak biedny jak ty, i mam wiele ust, a mało w doniczce, ale doprowadzę go do domu ze mną, a moja żona ma się z tym troszczyć., Jego towarzysza wspaniale z głupotą i miękkością serca.

A kiedy przyjechali do wioski, jego towarzysz powiedział do niego: że powinniśmy dzielić się."

Ale odpowiedział mu:" Nie, bo płaszcz nie jest ani moje, ani twoje, ale tylko dziecko", a on badanował go Godspeed i poszedł do własnego domu.

i kiedy jego żona otworzyła t On drzwi i zobaczył, że jej mąż wrócił do niej, położyła ramiona wokół szyi i pocałowała go i wziął z pleców pakietu pedałów i odgarnęła śnieg z butów, a przychodził go w przyszłym.

Ale powiedział do niej – znalazłem coś w lesie, a ja przywiozłem go, żeby się tym dbała o to, a on poruszył się z progiem.

"Co to jest? – krzyknęła. "Pokaż mi to, bo dom jest nagi, i potrzebujemy wielu rzeczy" A on narysował płaszcz z powrotem i pokazał jej śpiącego dziecka.

'Alack, Goodman! – mruknęła: palenisko? A kto wie, czy nie przyniesie nam złego fortuny? I jak to ma tendencję? ' A ona była na niego wroga.

', ale jest to gwiazda – odpowiedział; i powiedział jej dziwny sposób na tym, że go dziecko innego? Kto tam jest, kto ma dla nas? A kto daje nam jedzenie? Zima? zapytała. "I czy nie jest teraz zimą? i sprawił, że drżała, a ona zadrżała, i rzekła do niego: "Wilt nie zamykasz drzwi? Istnieje gorzki wiatr do domu, a jestem zimny."

"do domu, w którym serce jest trudne, nie zawsze jest gorzkim wiatrem? A kobieta nic nie odpowiedziała, ale wkradła się bliżej ognia.

A po czasie odwróciła się i spojrzała na niego, a jej oczy były pełne łez. I przyszedł szybko i położył dziecko w ramionach, a ona pocałowała go i położyła go w małym łóżku, gdzie najmłodsze z własnych dzieci leżało. A na jutrze Woodcutter wziął ciekawy płaszcz złota i umieścił go w świetnej klatce piersiowej, a łańcuch bursztynu, który był okrągły szyję dziecka jego żona wziął i ustaw ją w klatce piersiowej.

Więc gwiazda dziecko została wychowana z dziećmi Woodcutter i usiadła na tej samej tablicy i był ich towarzyszem zabaw. I każdego roku stał się piękniejszy, aby spojrzeć, aby wszyscy, którzy mieszkali we wsi, byli wypełnili się cudem, bo, podczas gdy byli wdzięczni, a czarnowłosa była biała i delikatna, jak zabarwiona Ivory, a jego loki były podobne pierścienie żonkila. Jego usta, również były jak płatki czerwonego kwiatu, a jego oczy były jak fiołki nad rzeką czystej wody, a jego ciało jak narcyzem pola, gdzie kosiarka nie przychodzi.

jeszcze czy jego piękno pracował mu zła. Bo dorastał dumny i okrutny, i samolubny. Dzieci Woodcutter, a innymi dziećmi wsi, gardził, mówiąc, że są one ze znacznika, podczas gdy był szlachetny, byli zebrany od gwiazdy, a on sam opanował nad nimi i nazwał ich sługami. Żadna litość nie miała dla biednych, ani dla tych, którzy byli ślepych lub okaleczali, albo w jakikolwiek sposób dotknięty, ale rzuciliby na nich kamienie i jeździły je na autostradzie, i oferta ich błagania w innym miejscu Zabawki przyszły dwukrotnie do tej wioski, aby poprosić o jałmużnę. Rzeczywiście, był jak jeden zakochany piękna, i kciłby się w słabo i źle faworyzowany, i uczynić z nich; A sam, który kochał, a latem, kiedy wiatry były nadal, leżał przez studni w sadzie kapłana i spojrzeć na podziwu własnej twarzy i śmiejąc się z przyjemności, jaką miał w swojej sprawiedliwości.

Często czyni go Woodcutter i jego żona, i powiedzmy: "Nie radzimy sobie z tobą tak najniższym z tymi, którzy zostali opuszczone, i nie mają niczego do ich sukcesu. Dlatego tak bardzo okrutnie dla wszystkich, którzy potrzebują litości? Zrób to bez szkody. Dzikie ptaki, które wędrują przez las, mają wolność. Puchnąć ich nie dla twojej przyjemności. Bóg zrobił ślepy robak i kret, a każdy ma miejsce. Kto sztuczy bólu w świecie Boga? Nawet bydło pola, pochwalić go A jego towarzysze podążali za nim, bo był uczciwy, i flota stopy, może tańczyć, i rur i tworzyć muzykę. I wszędzie tam, gdzie poprowadziła ich gwiazda, i niezależnie od gwiaździstego dziecka przygnębił ich, to ja. A kiedy przebił ostrą trzciny w ciemne oczy kret, roześmiali się, a kiedy rzucił kamienie w trędowatym, śmiali się też. A we wszystkich rzeczach rządził ich, a oni stali się ciężko serca, nawet gdy był Jej ubrania były rozdarte i poszarpane, a jej stopy krwawiły od szorstkiej drogi, na której podróżowała, a ona była w bardzo złej sytuacji. I będąc zmęczony, usiadła ją pod kasztanowym drzewem, aby odpocząć.

Ale kiedy gwiazda zobaczyła ją, powiedział swoim towarzyszom, "Zobacz! Tam sitthe faul ABRGAR-Woman pod tym targami i drzewami liścionymi zielonymi. Przyjdźmy, dajmy jej zatem, bo jest brzydka i źle faworyzowana. Nie przeniosła się od niego spojrzenia. A kiedy Woodcutter, który przeszczepiali kłody ciężko w Hagggardowi, widział, co robiło, co robiło dziecko, podbiegał i upomnił go, i rzekł: "na pewno jesteś twardy serce i znajdziej miłosierdzie, za co Zło ma tę biedną kobietę zrobić, aby to traktować ją w tym mądrze? pytać mnie, co robię? Nie jestem synem z twoim licytacją."

p>A kiedy kobieta usłyszała te słowa, dała głośny krzyk i wpadł w brzęczenie. A Woodcutter niósł ją do własnego domu, a jego żona dbała o nią, a kiedy wstała z brzęczenia, w której upadła, ustawili mięso i napić się przed nią, i przygnębiają jej komfort.

Ale ona nie jadła ani nie pije, ale rzekła do Woodcuttera – nie powiedziałeś, że dziecko znaleziono w lesie? I czy nie było to dziesięć lat od tego dnia?

'i jakie znaki znalazły się z nim? – krzyknęła. "Naga, nie na szyi łańcucha bursztynu? I nbsp; Nie był wokół niego płaszczem złota tkanki Broided z gwiazdami? I wziął płaszcz i łańcuch bursztynowy z klatki piersiowej, gdzie leżą i pokazali je.

i kiedy zobaczyła ich, że spęta z radości i powiedział: "On jest moim małym synem, którego ja zagubiony w lesie. Modlę się do niego szybko, bo w poszukiwaniu go, wędrowałem nad całym światem. "Idź do domu, a tam znajdziesz matkę, która czeka na ciebie" Ale kiedy zobaczył, że tam czekał, śmiał się pogardliwie i powiedział: "Dlaczego, gdzie jest moja matka? Bo nie widzę tu nikogo, ale ta podły żebrak-kobieta."

i kobieta odpowiedziała mu: "Jestem twoją matką".

gwiezdne dziecko ze złością. "Nie jestem synem twojej, za żebrak i brzydkie, w szmatach. Dlatego też, dlatego, dlatego, że zobaczę, że nie ma już więcej twarzy. kolana i wyciągnęli mu ramiona. "Rabusie ukradli mnie ode mnie, a zostawili ci, żeby umrzeć" – mruknęła, ale rozpoznałem ci, kiedy widziałem cię, a objawy również uznałem, płaszcz złotej tkanki i łańcucha bursztynowego. Dlatego modlę się ze mną, dla całego świata wędrowałem w poszukiwaniu they. Chodź ze mną, mój syn, bo potrzebuję twojej miłości. Oszczędzaj dźwięk kobiety płaczącej dla bólu.

iw kończy się do niej rozmawiał, a jego głos był twardy i gorzki. "Jeśli w bardzo prawdiej jesteście moją matką" – powiedział: "Było lepiej, że zostałeś z dala, a nie przyjdź tutaj, aby przynieść mnie do wstydu, widząc, że myślałem, że jestem dzieckiem niektórych gwiazd, a nie żebraków Dziecko, jak potniesz mi, że jestem. Dlatego też, dlatego, dlatego nie zobaczymy już więcej."

"Alas! Mój syn – płakała: "Nie całuję mnie, zanim pójdę? Bo bardzo cierpiałem, aby znaleźć ciebie."

Więc kobieta wzrastała i odszedł do lasu płacząc gorzko, a kiedy gwiazda-dziecko zobaczyła, że ​​odeszła, była zadowolona, ​​a wróciła do swoich towarzyszy, z którymi mógł się bawić oni Zdobądź Tobą, bo nie będziemy cierpiałowi do zabawy z nami, "i oni żeli go poza ogrodem.

i gwiazda zmarszczyła brwi i rzekła do siebie", co mówią dla mnie? Pójdę do studni wody i spojrzeć w to, a to będzie mi powiedzieć o moim pięknie."

Więc poszedł do studni wody i spojrzał w to i lo! Jego twarz była jak twarz ropki, a jego ciało zostało zapieczętowane jak Adder. I rzucił się na trawę i płakał, i rzekł do siebie: "Z pewnością przyszedł na mnie z powodu mojego grzechu. Bo zaprzeczyłem mojej matce i napędzać ją i był dumny i okrutny do niej. Dlatego pójdę i szukam jej przez cały świat, ani nie odpoczywam, dopóki jej nie znalazłem. i powiedział: "To, co ma znaczenie, gdybyś stracił twoją komście? Zostań z nami, a nie będę kpić z ciebie Dlatego muszę iść dlatego, a wędruję przez świat, aż ją znajdę, a ona da mi jej przebaczenie. Nie było odpowiedzi. Przez cały dzień, wezwał do niej, a kiedy zachodzi słońce, położył się spać na łóżku z liści, a ptaki i zwierzęta uciekły od niego, bo przypomniali sobie jego okrucieństwo, a on był sam save na ropucha Obserwował go, a powolny asystent, który pełzał przeszłości.

i rano wstał, i wyrył gorzkie jagody z drzew i zjadł ich drogę przez wielkie drewno, płacze boleśnie. I wszystkiego, co poznał, zrobił zapytany, jeśli perchencja widzieli jego matkę.

Powiedział do mola "- Canst pójdzie pod ziemią. Powiedz mi, czy moja matka jest tam?"

i odpowiedział mol" Jak powinienem wiedzieć? Powiedz mi, Canast widzisz moją matkę?"

i odpowiedział Linnet: Jak powinienem latać? odpowiedział: "Zablasz się kopalni. Dost starasz się również zabijać, a także? I trzeciego dnia przybył na drugą stronę lasu i poszedł na równinę.

A kiedy minął przez wioski, dzieci wyśmiewali go i rzucili kamienie na niego, a karloków na niego Nie cierpieć mu nawet spać w byres, aby mógł przynieść pleśń na przechowywanej kukurydzy, tak fauluj, żeby się spojrzał, a ich zatrudnionymi mężczyznami nielegali go z dala, a nie było nikogo, kto miał na sobie litość. Nie mógł też usłyszeć wszędzie żebraka-kobiety, która była jego matką, choć na przestrzeni trzech lat wędrował nad światem, a często wydawało się, że widzę ją na drodze przed nim, i zadzwonił do niej Po nią, aż ostrych krzemień stały się krwawiące. Ale wyprzedzając jej, że nie mógł, a ci, którzy mieszkali przy okazji, nie zaprzeczyli, że widzieli ją lub jakich jak do niej, i zrobili sport jego smutku.

na przestrzeni trzy lata Wędrował na świecie, a na świecie nie było ani miłości, ani życzliwości ani dobroczynności, ale to był nawet taki świat, jak on stworzył dla siebie w czasach jego wielkiej dumnej.

i jeden wieczór przyszedł do bramy silnego miasta, który stał nad rzeką, a zmęczony i footsore, chociaż był, zrobił, wszedł do wejścia. Ale żołnierze, którzy stali na straży, upuścili ich kalebrami po wejściu, i powiedział do niego z grubsza, "Co to jest Twoja sprawa w mieście?"

"Szukam mojej matki" – odpowiedział: " i modlę się, żeby cierpiał mi, żeby przejść, ponieważ może być, że jest w tym mieście. płakał: "Prawda, Twoja matka nie będzie wesołym, kiedy widzi cię, ponieważ jesteś bardziej złym faworyzowanym niż ropucha bagna, albo adder, który czołga się w Fen. Zdobądź Thee Goes. Zdobądź Thee Goes. Matka twoja mieszka nie w tym mieście."

i inny, który trzymał żółty baner w ręku, powiedział do niego: "Kto jest twoim matką, a dlatego szukasz dla niej?"

i odpowiedział: "Moja matka jest żebrakiem, nawet jak ja, a ja traktowałem jej zła, i modlę się, aby cierpią to miasto. ' Ale nie byliby, i kłucił go swoimi włóczniami.

i, jak odwrócił płacz, taki, którego zbroja była inkrustowana ze złoconymi kwiatami, a na którego kasku niewieczkował lew, który miał skrzydła, podszedł i Dokonałem zapytania żołnierzy, którzy byli, którzy szukali wejścia. I powiedzieli mu: "Jest żebrakiem i dzieckiem żebraka, a my napędzaliśmy go" na niewolnik, a jego cena będzie ceną miski słodkiego wina."

i stary i zły człowiek, który przechodzi przez wywołany, a powiedział:" Kupuję go za ta cena, a kiedy zapłacił cenę, wziął dziecko-dziecko przy ręce i poprowadził go do miasta.

A potem przeszli przez wiele ulic, które przyniosły trochę Drzwi, które zostały ustawione w ścianie, która była pokryta drzewem granatu. A stary człowiek dotknął drzwi pierścieniem świnionego Jaspera i otworzył się, a oni zeszyli pięć kroków mosiądzu w ogrodzie wypełnionym czarnymi maczkami i zielonymi słoikami z Burnt Clay. A stary człowiek wziął wtedy z turbanu szaliku z pomijanego jedwabiu i związany z nim oczy gwiazdy-dziecka i zarzucił go przed nim. A kiedy szalik został zdjęty z jego oczu, gwiazda dziecko znalazła się w lochu, który został oświetlony latarnią rogu.

i starego człowieka ustawione przed nim trochę spleśniały chleb na wykopniku i Powiedział: "Jedz", a niektóre słonawą wodę w filiżance i powiedział: "Pij", a kiedy jadł i pijany, staruszek wyszedł, zamykając za nim drzwi za nim i mocując go z żelaznym łańcuchem.

i na jutrzejszym starym człowieku, który był rzeczywiście najszybszym z Maga Libii i nauczył się swojej sztuki od jednego, który mieszkał w grobowcach Nilu, przyszedł do niego i zmarszczył na niego, i powiedział: "W drewnie, które jest prawie do bramy tego miasta Giaours, istnieją trzy kawałki złota. Jedno jest białe złoto, a drugi jest żółty złoty, a złoto trzeciego jest czerwone. Dziś przynieś mi kawałek białego złota, a jeśli wnosi go, nie wrócę, pokonam cię ze stu paskami. Szybko zejdź, a o zachodzie słońca będę czekał na ciebie przy drzwiach ogrodu. Zobacz, że przynosisz białe złoto, albo będzie chory z tobą, bo jesteś moim niewolnikiem, a ja kupiłem Cena za cenę miski słodkiego wina. ' I związany oczami gwiazdy-dziecka ze szalikiem z drugorzędowego jedwabiu i poprowadził go przez dom, a przez ogród maki, a na pięć kroków mosiądzu. I po otwarciu małych drzwi z pierścieniem umieścił go na ulicy.

, a gwiazda dziecko wyszła z bramy miasta, a przyszedł do drewna, którego mówił do niego magik.

Teraz to drewno było bardzo uczciwe, by spojrzeć bez, i wydawało się pełne śpiewania ptaków i słonecznych kwiatów, a gwiazda – dziecko wszedł chętnie. Jednak czyli jego piękno zyskaj go trochę, na gdziekolwiek poszedł surowi wrzosowcy, a ciernie wystrzeliły z ziemi i obejrzyli go, a złe pokrzywy ulegnęły go, a oset przebił go ze swoimi daggerami, tak że był w bólu cierpienia. Nie mógł też nigdzie znaleźć kawałek białego złota, o którym mówił magik, choć poszukiwał go od Morn do południa, i od południa do zachodu słońca. I o zachodzie słońca wyznaczył twarz w kierunku domu, pasując gorzko, bo wiedział, co los był dla niego w sklepie.

Ale kiedy dotarł do obrzeżach drewna, usłyszał od grubego krzyku niektórych z bólu. I zapominając o własnym smutku, pobiegł z powrotem do miejsca, i zobaczył tam trochę zając złapany w pułapce, że jakiś łowca ustawił na to i rzekł do tego: "Jestem sam, ale niewolnikiem, ale mogę dać ci swobodę twoją".

i zając mu odpowiedziała mu Wracam do powrotu? Błąd mnie.>

Więc Gwiazda poszła z Hare i LO! W rozszczepie wielkiego dębu zobaczył kawałek białego złota, którego szukał. I był pełen radości, i chwycił go, i rzekł do zająca: "Służba, którą zrobiłem, żebyś był znowu odpychany wielokrotnie, a dobroć, którą pokazałem, że spłacił się stu spóźnione".

'Nay, "odpowiedział na zając", ale tak samo radziłeś sobie, więc radziłem sobie z tobą, "i uciekł szybko, a gwiazda dziecko poszła w kierunku miasta.

Teraz przy bramie miasta siedział jeden, który był trędowym. Nad twarzą wisiała osłona szarej bielizny, a przez ocenie oczy błyszczały jak czerwone węgle. A kiedy zobaczył, że Gwiazda nadchodzi, uderzył na drewnianą miskę i stukali swój dzwon, i zadzwonił do niego, i powiedział: "Daj mi kawałek pieniędzy, albo muszę umrzeć z głodu. Bo wciągnęli mnie z miasta, a nie ma nikogo, kto ma na mnie litość."

"ALas!, a jeśli nie przyniosę mu mojego mistrza, pokona mnie, bo jestem jego niewolnikiem. mu kawałek białego złota.

A kiedy przyszedł do domu Maga, magik otworzył mu, i przyniósł go i rzekł, i rzekł do niego – Wystąpisz kawałek białego złota? ' A odpowiedziała gwiazda – nie mam tego. ' Więc magik upadł na niego i pokonał go, i ustawił go przed nim pusty wykopnik i powiedział: "Jeść", a pusty kubek, i powiedział: "Pić" i rzucił go ponownie do lochu.

A na jutrze Magik przyszedł do niego, i powiedział: "Gdyby dziś wnosi mnie nieś kawałek żółtego złota, z pewnością zachowam cię jako moją niewolnikiem i dasz Trzystetrzą pasów"

Więc gwiazda poszła do drewna i przez cały dzień szukał kawałka żółtego złota, ale nigdzie nie mógł go znaleźć. I o zachodzie słońca, siedział go w dół i zaczął płakać, a gdy płakał, przyszedł do niego, niewiele zając, że uratował się z pułapki.

i powiedział do niego, "dlaczego sztuka thou płacze? I co doszułeś w drewnie? i trzymaj mnie jako niewolnika A na dole basenu kłamało kawałek żółtego złota.

'Jak mam ci podziękować? Jest to drugi raz, który mi uniał Star-dziecko wziął kawałek żółtego złota i umieścić go w portfelu i pospieszył do miasta. Ale trędowaty widział go nadchodzącym, a pobiegł, by go spotkać, i uklękł się i płakał, "daj mi kawałek pieniędzy, albo umrę z głodu"

i powiedział do niego gwiazda. "Mam w moim portfelu, ale jeden kawałek żółtego złota, a jeśli nie przyniosę go nie moim panem pokonać mnie i zachowaj mnie jako jego niewolnik" Gwiazda miała na niego litość i dał mu kawałek żółtego złota.

A gdy przyszedł do domu maga, magik otworzył mu, i przyprowadził go, i rzekł do niego, "Czy kawałek żółtego złota?" A gwiazda-dziecko powiedziała mu: "Nie mam tego." Więc magik upadł na niego i pokonał go i załadował go z łańcuchami i rzucił go ponownie do lochu.

i na jutrze Maga przyszedł do niego, i powiedział: Wyszerkuje mi kawałek czerwonego złota, uwolniam się za darmo, ale jeśli go przynosisz, nie z pewnością zabiję ciebie Na kawałek czerwonego złota, ale nigdzie nie mógł go znaleźć. I wieczorem usiadł go na dół i płakał, a gdy płakał, przyszedł do niego, mały zając.

i powiedział do niego, "kawałek czerwonego złota, które szukasz to jest za tobą. Dlatego nie płakać, ale cieszę się."

"Jak mam nagrodzić? Jest to trzeci raz, kiedy mnie zabijasz " -Child wszedł do jaskini, aw najdalszym rogu znalazł kawałek czerwonego złota. Więc włożył go w portfel i pospieszył do miasta. A trędwienie widząc go nadchodzącym, stał w centrum drogi, i krzyknął i rzekł do niego: "Daj mi kawałek czerwonego pieniędzy, albo muszę umrzeć", a dziecko-dziecko miało na nim ponownie, i dał mu kawałek czerwonego złota, mówiąc: "Twoja potrzeba jest większa niż moja" Jednak jego serce ciężkie, ponieważ wiedział, jak oczekiwał go zły los.

ale lo! Kiedy przeszedł przez bramę miasta, strażnicy skłonili się do niego i sprawili na niego, mówiąc: "Jak piękny jest naszym Panem!" I tłum obywateli poszedł za nim, i krzyknął: "Na pewno nie ma tak piękna Cały świat! "Więc że gwiazda płakała i rzekła do siebie", kpiących mnie i denerwują moją nędzy. ' I tak duży był stowarzyszenie ludzi, że stracił wątki jego drogi, i znalazł się w ostatnim placu, w którym był pałac króla.

i bramę Pałac otworzył, a kapłani, a wysokimi oficerami miasta prowadzili się, by go spotkać, a oni wyrównali się przed nim, a powiedzieli: "Ty jesteś naszym Panem, dla którego czekaliśmy, i syn naszego króla".

And the Star-Child answered them and said, 'I am no king's son, but the child of a poor beggar-woman. And how say ye that I am beautiful, for I know that I am evil to look at?’

Then he, whose armour was inlaid with gilt flowers, and on whose helmet crouched a lion that had wings, held up a shield, and cried, ‘How saith my lord that he is not beautiful?’

And the Star-Child looked, and lo! his face was even as it had been, and his comeliness had come back to him, and he saw that in his eyes which he had not seen there before.

And the priests and the high officers knelt down and said to him, ‘It was prophesied of old that on this day should come he who was to rule over us. Therefore, let our lord take this crown and this sceptre, and be in his justice and mercy our King over us.’

But he said to them, ‘I am not worthy, for I have denied the mother who bare me, nor may I rest till I have found her, and known her forgiveness. Therefore, let me go, for I must wander again over the world, and may not tarry here, though ye bring me the crown and the sceptre.’ And as he spake he turned his face from them towards the street that led to the gate of the city, and lo! amongst the crowd that pressed round the soldiers, he saw the beggar-woman who was his mother, and at her side stood the leper, who had sat by the road.

And a cry of joy broke from his lips, and he ran over, and kneeling down he kissed the wounds on his mother’s feet, and wet them with his tears. He bowed his head in the dust, and sobbing, as one whose heart might break, he said to her: ‘Mother, I denied thee in the hour of my pride. Accept me in the hour of my humility. Mother, I gave thee hatred. Do thou give me love. Mother, I rejected thee. Receive thy child now.’ But the beggar-woman answered him not a word.

And he reached out his hands, and clasped the white feet of the leper, and said to him: ‘Thrice did I give thee of my mercy. Bid m

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.