The Vanderdecken z Tappan Zee (Północnoamerykańska bajka)

Jest to sobotnia noc; Puchnięcie Hudson Lazily Hea przed brzegiem Tappan Zee, klif nad Tarrytown, gdzie biała pani płacze na zimowe noce, jest blady w świetle gwiazd, a świerszcze ćwierkanie w Boskage. Wciąż jest tak, że okrążenie o wiosłach można wysłuchać po wodzie przynajmniej milę. Kilka mała łódź, najwyraźniej, ale ciężkiej budowy, ponieważ potrzeba energicznej ręki, aby go napędzać, a teraz jest szlifowanie wioseł na Pinach Thole-Pins. Dziwne, że nie jest jeszcze widziane, bo dźwięk jest blisko. Wyglądać! Czy to cień przekraczający tę zmarszczkę o gwiazdku w wodzie? OARS zatrzymały się, a nie ma wiatru, aby sprawić, że dźwięk westchnienia.

ho, rowout van Dam! Czy to ty? Czy nadal wygaśnąc swoją przysięgę, aby wyciągnąć z Kakiata do Spuyten Duyvil przed świtem Sabatu, jeśli zajmuje ci miesiąc niedziele? Lepiej ci, że minęłeś noc ze swoimi przyjaciółmi przyjaciółmi w Kakiat, albo zacząłeś Homeward wcześniej, bo Sabat-Breaking nie jest teraz grzechem, a ty, biedny duch, znajdzie małą sympatię dla swojej sytuacji. Przyznaj, że miesiąc niedziele, lub twój cykl miesięcy niedzieli, wkrótce się pojawił, ponieważ jest to smutne, że możemy zostać ukarani za przestępstwa wielokrotnie zapomniane. Kiedy słońce jest wysokie jutro, wynik barek uderzy morze Tappańskiego, każdy zatłoczony mężczyznami i pokojami z nowego Amsterdamu, Jigging do bluźniejszej muzyki i odświeżania się z takimi trunkami jak ty, Rojlout, nigdy nawet pachniał – Bądź wdzięczny dla tego wiele. Jeśli twój cień siedzi na nich migając z zalesionymi przyporami palisadami, musisz rzeczywiście repine, w trudnej sytuacji swojego losu.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.