Dawno, dawno temu był człowiek, który nie był bogaty, ale dzięki ciężkiej pracy uratował małą sumę. Każdego dnia, kiedy poszedł do swojej pracy, powiedział do swojej żony, -
"Dbaj o te pieniądze. Od dawna jest. Pewnego dnia, kiedy była sama w swoim domu, licząc jej pieniądze jak zwykle, żebrak przyszedł i poprosił ją o dobroczynność.
"Alas! biedny człowiek – powiedziała, że jesteśmy bardzo biedni; Nie mam nic do dania."
"Co! " Powiedział, że "i wszystkie te piękne korony i te sous, które tam masz! Czy nie dasz mi niektórych z tych dla dobroczynności?"
"Chciałbym móc"," powiedziała kobietę", ale trzymamy to przez długi czas" Długi czas? " powiedział żebrak; "Jestem długi czas".
"Ach! Jeśli jesteś długi czas, to kolejna rzecz. Weź trochę, weź trochę."
Żebrak, wcale w ogóle wstydził się, włożył całą sumę, pozostawiając niewiele lub roztoczy, i odszedł zadowolony ze swojego wiatrów, jak możesz sobie wyobrazić.
Wrócił mąż. "Długo przyszedł", powiedziała żonę "i dałem mu pieniądze, które zaoszczędziliśmy dla niego".
"Długo? ty nieszczęśliwy bagaż!"
"Tak; Biedny człowiek, który powiedział mi, że był długi czas. Dałem mu wszystko."
"Ach! Biedny Dunce! pozwalasz mu ukraść oszczędności od ciebie. Przyjdź, nie ma nic do zrobienia, ale weź portfel i wychodzą na siebie i błagają od wioski do wioski. Weź ubrania i daj nam wyjść."
Mąż nie miał niczego oprócz tego, co miał, żona nie więcej. Poszedł z przodu, podążała.
"Zamknij drzwi mocno", powiedział mąż.
"Czy powiedziałeś go nosić? powiedział go."
"Czy mam go nosić?"
"Tak, nosić go."
Ożywana żona wzięła drzwi z zawiasów, Umieść go na ramionach, a śledził męża w kierunku sąsiedniego drewna.
Noc przyszła. Usłyszali hałas zespołu rabusiów, którzy przyjeżdżali w ich kierunku. "Wejdźmy do drzewa, żeby się ukryć", powiedział mąż.
"Co mam zrobić z drzwiami?" zapytała żonę.
"Drzwi? Pozostaw go tam."
"Czy mam to wziąć?"
"Pozostaw go tam."
"Czy mam to wziąć?"
"Tak, weź go" Ledwie byli osiedlili się w gałęziach, gdy rabusie przybyli na podnóżę drzewa, zatrzymali się, otworzyli swoje postanowienia, oświetli ogień, przygotował swoją kolację, policzono łup, który zrobili w ciągu dnia, a potem zaczął jeść i napój "Trzymaj się, nieszczęśliwy bagaż, albo jesteśmy zgubieni."
"Czy pozwoli mi odejść?"
"Trzymaj się!"
i wpadł w środek rabusców i przestraszył ich tak, że uciekli tak szybko, jak mogli, dla – dostanie wszystkie ich grabieży i nigdy nie wyglądają na ich tyłu.
Mąż i żona spadły, Podniósł klejnoty, kawałki złota, a cały łup pozostawiony przez rabusiów i wrócili do domu, bogaty na resztę życia.