Chrapanie swunki (Północnoamerykańska bajka)

Oryginalny właściciel wyspy jelenia, przynajmniej wybrzeże Maine – przynajmniej, ten, który był w posiadaniu sto trzydzieści lat temu – miał płynną nazwę Swunksus. Jego imię nie było jedyną płynną rzeczą w sąsiedztwie, jednak wszędzie tam, gdzie był Swunksus, pożar wodna nie była daleko. Krótko przed rewolucją renegadą z Bostonu, jeden zupełnie się poruszył do wyspy i pomógł sobie tak bardzo z tego, jak wybrał, ale im dłużej tam mieszkał, tym bardziej chciał. Swunksus był wystarczająco chętny, aby podzielić swoją domenę z białym intruza, ale pojemnik nie był zadowolony z połowy. Nie potrzebował tego wszystkiego; Chciał tego. Co więcej, stał się kłótliwy i nieustannie dokuczał biednego swustusa, aż w końcu zmusił Indianin zaakceptować wyzwanie, a nie do natychmiastowej walki, ale do walki z śmiercią, gdyby się później spotkać.

Czerwony człowiek Przesyłam na jego połowę wyspy i ukrył wśród krzaków w pobliżu jego domu, aby czekać na biały człowiek, ale w tej małej chwili odkrył dzbanek whisky, który umieścił tam albo losy lub wiary. Zanim skończyła się na godzinę, była "jak pełna i łagodna księżyca zbiorów", a to było wtedy jego wróg. Nie było żadnych kłopotów w znalezieniu Swunksu, bo chrapający jak róg mgły i chodzę odważnie do niego, początkowo uderzył głowę z ładunkiem ślimaków. Potem wziął w posiadanie miejsca i żył długo i szczęśliwie. Swunksus łatwo zabiera jego osadzanie, chociaż ma więcej niż kiedyś wzdłuż plaż, jego duch spędza przez większość czasu w snu, a wspaniałe chrapie słyszano postępowanie z lasu w świetle dziennym.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.