Mróz (Rosyjska bajka)

Bajki ludowe, Rosyjskie bajki ludowe485

Dzieci, w ich małych płaszczach owczków i wysokich butów z filcu i futrzanymi kapeluszami, ruszą się wzdłuż ścieżki lasu w śniegu. Vanya poszła pierwszy, potem Maroosia, a potem stary Piotra. Ziemia była biała, a śnieg był twardy i ostry, a na całym lesie można usłyszeć trzaskające mróz. I jak poszli, stary Piotr powiedział im historię starej kobiety, która chciała mróz poślubić jej córki.

Dawno, dawno temu było starego człowieka i stara kobieta. Teraz stara kobieta była drugą żoną staruszki. Jego pierwsza żona zmarła i zostawiła go z małą córką: Martą, którą została wywołana. Potem znowu się ożenił, a Bóg dał mu krzyżową żonę, a z dwoma kolejnymi córkami, a oni byli bardzo różni się od pierwszego Każdego dnia i miód też, tyle, jak mogliby wkładać do ich chciwych małych ust. Ale słaba Mała Martha, najstarsza, dostała tylko to, co pozostali. Kiedy byli krzyżem, rzucali to, co odeszli, a potem w ogóle nie ma nic Musiała przynieść drewno na piec, i lekko się go zapalić. Musiała narysować wodę do jej sióstr, by umyć ręce. Musiała zrobić ubrania i umyć je i naprawiać. Musiała gotować obiad i oczyścić naczynia po tym, jak inni zrobili przed ukąszeniem dla siebie.

Za wszystko, co macocha nigdy nie była zadowolona, ​​a na zawsze krzycząc na nią: "Spójrz, czajnik jest w niewłaściwym miejscu; "Na podłodze jest kurz;" "Na obrusie znajduje się miejsce;" Albo, "łyżki nie są czyste, głupi, brzydki, bezczynny hussy". Ale Martha nie była bezczynna. Pracowała przez cały dzień i wstała przed słońcem, podczas gdy jej siostry nigdy nie mieli z łóżek, aż nadszedł czas na obiad. I nie była głupia. Zawsze miała piosenkę na ustach, chyba że jej macocha ją pobiła. A co do bycia brzydkim, była najładniejszą małą dziewczynką w wiosce.

Ojciec widział to wszystko, ale nie mógł nic zrobić, bo stara kobieta była kochanką w domu, a on strasznie przestraszony jej. A co do córki, widzieli, jak ich matka traktowała Martę, i zrobili to samo. Zawsze narzekali i dostali ją w kłopoty. To była przyjemność zobaczyć łzy na jej ładnych policzkach.

Cóż, czas kontynuował, a mała dziewczynka dorastała, a córki macochy były tak brzydkie, jak mogły być. Ich oczy były zawsze krzyżowe, a ich usta zawsze narzekały. Ich matka zobaczyła, że ​​nikt nie chciał się ożenić żadnego z nich, gdy była Martha o domu, z jej jasnymi oczami i jej piosenkami i jej dobrocią dla wszystkich.

Więc pomyślała o sposobie, aby pozbyć się Jej ojczystej i okrutny sposób był Do jutra rano musisz sprzątać stare klacz do sanek i razem umieścić trochę jedzenia i bądź gotów zacząć wcześnie, jak chciałbym cię zobaczyć przed nocą."

do Marthy Powiedziała: "Jorrow, musisz spakować swoje rzeczy w pudełku, i umieścić najlepszą sukienkę, aby pokazać się swoim zarazem."

"Kto on jest?" Zapytała Martę z czerwonymi policzkami.

"Będziesz wiedział, kiedy go zobaczysz", powiedziała macocha.

Cała ta noc Martha Ledwie spała. Nie mogła wreszcie uwierzyć, że naprawdę miała wreszcie uciec od starej kobiety i mieć własną chatę, gdzie nie będzie nikogo, kto mógłby ją sklepić. Zastanawiała się, kim był młody człowiek. Miała nadzieję, że był fedorem Ivanovitch, który miał takie miłe oczy, a takie zwinne palce na Balalaika, a taki wesoły sposób rzucania obcasami, gdy tańczył taniec rosyjski. Ale chociaż zawsze się do niej uśmiechnął się, gdy spotkali się, czuła, że ​​prawie nie ośmieliła się mieć nadzieję, że to on. Wcześnie rano wstała i powiedziała jej modlitwy do Boga, umieścić całą chatę w porządku, i pakowałem jej rzeczy w małe pudełko. To było łatwe, ponieważ miała takie niewiele rzeczy. Była to inne córki, które miały nowe sukienki. Każda stara rzecz była wystarczająco dobra dla Marthy. Ale włożyła swoją najlepszą niebieską sukienkę, a tam była, jak ładna mała pokojówka, jak zawsze chodził pod drzewami brzozowymi na wiosnę.

Starzec zaprzęgnął klacz do sanki i przyniósł go do drzwi. Śnieg był bardzo głęboki i zamarznięty ciężko, a wiatr obrał skórę z uszu, zanim zakrył ich klapami futrzanego kapelusza.

"Usiądź przy stole i ukąszeniu przed wyjazdem – Mówi staruszka A stara kobieta umieściła trochę zupy kapuścianej, pozostawioną z dnia dzień wcześniej, w spodku i rzekł do Marthy: "Jedz to, mój mały gołąb i przygotuj się na drogę". Ale kiedy powiedziała "mój mały gołąb", nie uśmiechała się z oczami, ale tylko z okrutnymi ustami, a Martała się bała. Stara kobieta szepnęła do starego człowieka: "Mam dla ciebie słowo, stary facet. Weźmiesz Martę do jej życia, a powiem ci droga. Idziesz prosto razem, a potem ruszasz drogę w prawo do lasu ... wiesz ... prosto na duże jodłe drzewo, które stoi na wzgórzu, a tam dajesz Martę jej zaręczyznaną i zostawiasz ją. Będzie na nią czeka, a jego imię jest mróz."

Stary patrzył, otworzył usta i przestały jeść. Mała pokojówka, która usłyszała ostatnie słowa, zaczął płakać,

"Teraz, o co chwytasz?" krzyczał starą kobietę. "Mróz jest bogatym oblubieniem i przystojnym. Zobacz, jak bardzo jest właścicielem. Wszystkie sosny i jodły są jego, a drzewa brzozy. Każdy zazdrościłby swoje rzeczy, a on sam jest bardzo bogatym, człowiekiem siły i mocy."

Stary człowiek drżał i nic nie powiedział w odpowiedzi. A Martha poszła w spokojnej płakaniu, choć próbowała powstrzymać jej łzy. Stary człowiek zapakował, co pozostało z czarnego chleba, powiedział Martha, by umieścić na płaszczu owczku, ustaw ją w sankach i wspiął się i pojechałem wzdłuż białej, mrożonej drogi.

droga Było długie, a kraj otwarty, a wiatr wzrosła zimniejszy i chłodniej, podczas gdy zamarznięty śnieg wysadził z mocy kopyta klaczy i rozpryskuje sanki z białymi łatami. Opowieść wkrótce powiedziano, ale wydaje się, że dążenie czasu, a sanki były białe przez wiele długo, zanim wyruszyli do lasu.

Przyszli w końcu głęboko w lesie i opuścili drogę i nad głębokim śniegiem przez drzewa do wielkiej jodły. Tam starzec zatrzymał się, powiedziała jego córkę, by wydostać się z sanki, ustaw jej małe pudełko pod jodłą, i powiedział: "Czekaj tu na swojej oblubienicy, a kiedy przychodzi, aby otrzymać go z miłym słowami". Potem odwrócił klacz rundę i pojechał do domu, ze łzami biegnących z jego oczu i zamarzli na policzkach, zanim mieli czas, aby dotrzeć do brody.

Mała pokojówka siedziała i zadrżała. Jej płaszcz z owczej skóry był noszony, a w niebieskiej sukni ślubnej siedziała, podczas gdy pasuje do drżenia potrząsnął całym ciałem. Chciała uciekać; Ale nie miała siły, aby się poruszyć, a nawet zachować małe białe zęby przed zgrzytając się między jej zamarzniętymi wargami.

nagle, niedaleko usłyszeła trzaskać mróz wśród jodłowych drzew, tak jak potępia Teraz. Skacz z drzewa do drzewa, trzaskając, jak przyszedł.

Skoczył w końcu do wielkiego jodły, pod którą siedzi mała pokojówka. Trzaskał się na szczycie drzewa, a potem zadzwonił; W dół z najlepszych oddziałów, -

"Czy jesteś ciepła, mała pokojówka?"

"ciepły, ciepły, mały ojciec mróz".

mróz roześmiał się i przyszedł trochę niższy na drzewie i trzasnął i kręcił głośniej niż wcześniej. Potem zapytał, -

"Czy nadal jesteś ciepłą, małą pokojówka? Czy jesteś ciepłym, małym czerwonym policzkami?"

Mała pokojówka nie mogła mówić. Była prawie martwa, ale odpowiedziała, -

"ciepły, drogi mróz; Ciepły, mały ojciec."

mróz wspiął się niższy na drzewie, i zakręcony głośniej niż kiedykolwiek i zapytał, -

"Czy nadal jesteś ciepła, mała pokojówka? Czy jesteś ciepłym, małym czerwonym policzkami? Czy jesteś ciepłym, małym łapami?"

Mała pokojówka była przez całe benbulowana, ale wyszeptała, że ​​mróz mógł ją usłyszeć, -

"ciepły, mały gołąb, ciepły, Drogi Frost,"

i mróz przepraszał za nią, skoczył w dół z ogromnym trzaskiem i rozpraszaniem zamrożonego śniegu, owinął małą pokojówki w bogatych futrach i zakrył ją ciepłymi kocem.

Rano stara kobieta powiedziała do męża, "jeździć teraz do lasu i obudzić młodą parę".

stary człowiek płakał, gdy pomyślał o swojej małej córecy Był pewien, że znalazł ją martwą. Wykorzystał klacz i pojechał przez śnieg. Przyszedł na drzewo i usłyszał jego małą córkę śpiewając wesoło, podczas gdy mróz trzasnął i roześmiał się. Była tam, żywa i ciepła, z dobrym płaszczem o jej ramionach, bogatej welonie, kosztowne koce wokół jej stóp i pudełko pełne wspaniałych prezentów.

Starzec nie powiedział słowo. Był zbyt zaskoczony. Po prostu siedział w saneczkach wpatrując się, podczas gdy mała pokojówka podniosła pudełko i pudełko prezentuje, ustaw je w sankach, wspiął się i usiadł obok niego.

Wrócili do domu i trochę Pokojówka, Martha, upadła na stopy swojej macochy. Stara kobieta prawie poszła z głowy z wściekłości, kiedy zobaczyła jej żywcem, z jej futrzanym płaszczem i bogatym welonem, a pudełko wspaniałego prezentuje się dla córki księcia.

"Ach, dziwka – Płakała:.

W nocy powiedziała do starego człowieka, -

"Musisz też wziąć moje córki, do tej oblubienia w lesie. On da im lepsze prezenty niż te Na początku rano stara kobieta obudziła jej córki, karmił je dobrym jedzeniem, ubrał je jak panny młode, zgasł starego człowieka, sprawił, że umieścił czyste siano w sankach i ciepłych kocach, i wysłał je do lasu.

Stary człowiek zrobił, gdy był licytowany na duże jodłe drzewo, ustawił pudełka pod drzewem, podniósł krokparki i ustaw je na pudełkach obok siebie i pojechałem do domu.

Były ciepło ubrane, te dwa i dobrze karmione, a na początku, jak tam siedzieli, nie myślą o zimnym.

"Nie mogę myśleć, co umieściło to w głowie matki poślubić nas oboje jednocześnie – powiedział pierwszy, "i wysłać nas tutaj, aby być małżeństwem. Jakby nie było wystarczająco dużo młodych mężczyzn we wsi. Kto może powiedzieć, jakiego rodzaju koledzy spotkamy się tutaj!"

Potem zaczęli się kłócić.

"Cóż, "mówi jeden z nich", zaczynam zdobyć zimne dreszcze. Jeśli niedługo nie nadejdziemy, zginie zimna."

"To płaskie kłamstwo, aby powiedzieć, że oblubienie się przygotowują wcześnie. Jest już czasu obiadu."

"Co jeśli pojawia się tylko jeden?"

"Musisz przyjść kolejny czas."

"Myślisz Spojrzał na ciebie?"

"Cóż, nie zabierze cię, co więcej."

"Oczywiście, że mnie zabierze P>"Zabierz cię najpierw! Wystarczy, aby jakikolwiek się śmiać!"

Zaczęli się walczyć i zarysowali wzajemnie, aby ich płaszcze otworzyły się, a zimno wszedł do bozosów.

mróz, trzaskanie między drzewa, śmiejąc się ze sobą, zamrozić ręce dwóch kłótni dziewczyn i ukryli ręce w rękawach ich futra i zadrżały, i poszedł na zberzenie i jeerowanie na siebie.

"Och, Ty jesteś brzydki kubek, brudny nos! Jaki rodzaj gospodyni zrobisz?"

"i co z tobą, chwaląc się? Nic nie wiesz, jak gadować i lizać własną twarz. Wkrótce zobaczymy, który z nas zrobił. Razem, -

"diabeł zabierz te oblubienie za bycie tak długo w przyjmowaniu! Odwróciłeś się na niebiesko."

i razem odpowiedzieli, dreszcze, -

"Brak Bluer niż sam, ząb-battery."

i mróz, nie tak daleko, trzaskany i roześmiał się, i skoczył z jodły do ​​jodły, trzaskając, gdy przyszedł "Słuchać! Jest jakiś jeden nadchodzący. Tak, z dzwonkami na jego sankach!"

"Zamknij się, dziwka! Nie słyszę, a mróz bierze skórę ze mnie."

Zaczęli dmuchać na palcach sam, tak jak on robi dzisiaj. Bliżej i bliżej przyszedł, skacząc z drzewa do góry do góry, aż do końca skoczył na wielką jodłą, pod którą siedzi i kłócili się.

Leczył, patrząc przez gałęzie i zapytał, -

"Czy jesteś ciepłym, dziewicy? Czy jesteś ciepłym, małym czerwonym policzkami? Czy jesteś ciepłym, małym gołębiami?"

"Ugh, mróz, zimno nas boli. Jesteśmy zamrożone. Czekamy na nasze oblubieniowe, ale przeklęte koledzy nie pojawiły się."

Mróz przyszedł trochę niższy na drzewie i trzasnął głośniej i swilder.

"Czy jesteś ciepły, dziewicy? Czy jesteś ciepły, moje małe czerwone policzki?"

"Idź do diabła! " krzyknęli. "Jesteś ślepy? Nasze ręce i stopy są zamrożone!"

mróz przyszedł wciąż niższy w gałęziach i popękany i trzasnął głośniej niż kiedykolwiek.

"Czy jesteś ciepły, dziewice? " zapytał Ich usta, na dwie dziewczyny, krzyżujące dzieci okrutnej macochy, były mrożone sztywne, gdzie siedzieli na ich twarzach. Wtedy wspiął się szybko, a trzaskać i pękania, chichot do siebie, odszedł, skacząc z jodły do ​​jodły, w ten sposób i że przez biały, zamarznięty las.

rano Stara kobieta mówi do męża, -

"Teraz, stary człowiek, uprząż klacz do sanek i umieść nowy siano w sankach, aby być ciepłym dla moich małych, i świeci świeżą pędzą na siano być dla nich miękki; I wziąć ze sobą ciepłe dywaniki, ponieważ może będą zimne, nawet w futrach. I spójrz na to ostro i nie czekaj ich na czekanie. Mróz jest trudny dziś rano, a to było trudniejsze w nocy."

Starzec nie miała czasu jeść nawet kęs czarnego chleba, zanim wyprowadziła go do śniegu. Włożył siano i pędzi i miękkie koce w sankach, i wykorzystał klacz i wyszedł do lasu. Przyszedł do wielkiej jodły i znalazł dwie dziewczyny siedzące pod nim martwe, z ich gniewem nadal można zobaczyć na zamarzniętej, brzydkich twarzy.

Wybrał ich, pierwszy, a potem drugi, I umieść je w szczytach i ciepłym sianie, zakrył je kocami i pojechałem do domu.

Stara kobieta widziała go nadchodzącym, daleko, nad błyszczącym śniegiem. Pobiegł, by go spotkać i krzyknęła, -

"Gdzie są małe?"

"w sankach".

wyrwała Koce i odciągnął na bok na bok i znaleźli ciała jej dwóch crzyżowych córek.

natychmiast przeleciała na starego człowieka w burzy wściekłości. "Co zrobiłeś moim dzieciom, moje małe czerwone wiśnie, moje małe gołębie? Zabiję cię z widelcem piekarnika! Złamię głowę pokera!"

Starzec słuchał, dopóki nie wyszła z oddechu i nie mogła powiedzieć innego słowa. To, moja droga, jest jedyną mądrą rzeczą do zrobienia, gdy kobieta znajduje się w szaleniu. I jak tylko nie miała oddechu, z którym mogła mu odpowiedzieć, powiedział, -

"Moja mała córka dostała bogactwo na miękkie słowa, ale twoje były zawsze szorstkie języka. I to nie moja wina, dla ciebie, dla ciebie sam wysłała je do lasu."

Cóż, w końcu stara kobieta znów dostała oddech, i skarcił się, aż była zmęczona. Ale w końcu złożyła pokój ze starym mężczyzną i mieszkali razem tak cicho, jak można się spodziewać.

Jeśli chodzi o Martę, Fedor Ivanovitch dążył ją w małżeństwie, jak miał na myśli wszystko -Yes i żonaty ją; I ładna, spojrzała w futra, że ​​mróz dał jej mróz. Byłem na uczcie i piłem piwo i łączą się z resztą. I miała najpiękniejsze dzieci, które kiedykolwiek były widoczne – tak, a najlepiej zachowuje się. Gdyby kiedykolwiek pomyśleli o byciu niegrzecznym, stary dziadek powiedział im historię trzustki mróz, a jak miłe słowa zdobyły dobroć i przekroczyć słowa zimne. A teraz słuchaj mrozu. Słuchaj, jak on się kręce! I umysł, jeśli kiedykolwiek prosi cię, jeśli jesteś ciepły, bądź dla niego uprzejmy, jak możesz. I do tego, najlepszym sposobem jest zawsze zawsze, jak mała Martha. Potem jest łatwy.

Słuchane dzieci i śmiał się cicho, ponieważ wiedzieli, że są dobrzy. W lesie słyszeli mróz i pomyślali o tym, że trzaskują i skaczą z jednego drzewa do drugiego. I właśnie wrócili do domu. Był zmierzch, bo zmierzch przychodzi wcześnie zimą, a trochę drogi przez drzewa przed nimi widzieli lampa ich chaty błyszcząc na śniegu. Wielki pies szczekał i przejechał do przodu, a dzieci z nim. Zupa była ciepła na kuchence, aw kilku minutach siedzieli przy stole, Vanya, Maroosia i starym Piotrze, dmuchanie na parujących łyżkach.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.