Najlepszy kłamca na świecie (Słowiańska bajka)

Bajki ludowe, Słowiański bajki ludowe445

Na skraju drewna mieszkał starego człowieka, który miał tylko jednego syna, a pewnego dnia zadzwonił do niego chłopca i powiedział, że chce trochę ziemi kukurydzy, ale młodzież musi mieć pewność, że nigdy nie wejdzie w żaden młyn Miller był bezbrakalny

"Dobre powitanie, bez brody?" – zawołał go.

"Dobre powitanie, Sonny" odpowiedział człowieka>

"tak, na pewno! Skończę to, co robię, a potem możesz szlifować tak długo, jak lubisz Rzeka, dopóki nie doszedł do innego młyna, nie wiedząc, że jak tylko jego plecy odwrócił się, bezbrakiem mężczyzna podniósł torbę kukurydzy i biegać pospiesznie do tego samego młyna przed nim. Kiedy chłopiec dotarł do drugiego młyna i zobaczył tam drugi mężczyzna bezbrakowy, nie zatrzymał się, nie zatrzymał się, aż dotarł do trzeciego młyna. Ale tym razem też mężczyzna bezbrakowy był dla niego zbyt mądry i przybył najpierw przez kolejną drogę. Kiedy zdarzyło się czwarty raz chłopiec, krzyży, i rzekł do siebie: "To nie jest dobre; Wydaje się, że w każdym młynie jest mężczyźnie bez błarzem; i wziął swój worek z pleców, i podjął umysł, by zmielić jego kukurydzę, gdzie był zaczął się szlifować jego: "Przypuszczaj, Sonny, robimy ciasto z tego, co tam masz".

Teraz chłopiec był raczej niespokojny, kiedy wspomniał słowa swojego ojca, ale pomyślał sobie, " Co się stanie, nie można cofnąć, "i odpowiedzieć" bardzo dobrze, więc niech będzie. Mówienie chłopcu przynieść trochę wody z rzeki w jego dwóch rękach, aby mieszać ciasto. Kiedy ciasto było gotowe do pieczenia, umieściło go na ogniu i pokryte gorącymi popiołami, dopóki nie został ugotowany. Potem pochylili go na ścianę, bo był zbyt duży, aby wejść do szafki, a bronówka powiedziała do chłopca:

"Spójrz tutaj, Sonny: Jeśli dzielimy się tym ciastem, nie będziemy z nas ma wystarczająco dużo. Zobaczmy, kto może powiedzieć największe kłamstwo, a ten, który leży najlepszy, ma całe ciasto."

Chłopiec, nie wiedząc, co jeszcze zrobić, odpowiedział:" W porządku; zaczynasz to nie dużo! Posłuchaj mnie, a ja powiem ci prawdziwą historię.

'w mojej młodości, kiedy byłem starym człowiekiem, mieliśmy ilość ule. Każdego ranka, kiedy wstałem, policzyłem je, a to było bardzo łatwe, aby liczba pszczół, ale nigdy nie mogłem się poprawić utworów. Pewnego dnia, ponieważ liczyłem pszczoły, odkryłem, że brakowało mi, że moja najlepsza pszczoła była i nie utrata chwili obnosiłem kutasa i wyszedłem na szukać go. Prześledziłem go tak daleko jak brzeg i wiedziałem, że przekroczył morze i że muszę podążać. Kiedy dotarłem do drugiej strony, znalazłem mężczyznę wykorzystywał moją pszczół, a dzięki jego pomocy była siewna ziarno jagły.

'"to moja pszczoła!" Krzyknąłem. "Skąd go dostałeś?" "Brat", odpowiedział człowieka", jeśli jest twój, zabierz go". I nie tylko mnie dał moją pszczoły, ale worka z nasion jagle do targów, ponieważ użył mojej pszczoły. Potem włożyłem torbę na ramionach, wziąłem siodełko z kutasa, i umieściłem go z tyłu pszczoły, które zamontowałem, prowadząc kogut przez sznurka, aby powinien odpocząć. Gdy latalimy do domu nad morzem jednym z ciągów, które trzymały torbę z proso, a worek spadł prosto do oceanu. Oczywiście było dość zagubione, a nie było żadnego użycia o tym myślenie, a do czasu, kiedy wróciliśmy ponownie noc. Potem zejdę z mojej pszczoły i pozwól mu stracić, że może dostać swoją kolację, dał kutasowi trochę siana i poszedł spać. Ale kiedy się obudziłem ze słońcem, co scena spotkała moje oczy! Podczas nocnych wilków przyszedł i zjadły moją pszczoła. I miód leżał kostkę w dolinie i głęboko na wzgórzach. Potem zacząłem rozważyć, jak najlepiej zbierałem niektóre, aby zabrać ze sobą do domu zwierzę, które mogłem zabić, którego skóra mogłem zamienić się w torbę. Kiedy wszedłem do lasu, widziałem dwa sarny wskakując na jedną stopę, więc rozbijam je z pojedynczym ciosem i wykonałem trzy torby z ich skór, z których wszystkie wypełniłem miód i umieściłem na plecach kogutów. Długość dotarłem do domu, gdzie powiedziano mi, że mój ojciec właśnie się urodził, i że muszę iść raz, żeby przynieść trochę wody świętej, żeby go posypać. Kiedy poszedłem, odwróciłem się w moim umyśle, gdyby nie było dla mnie, abym wrócił do nasion morza, który spadł do morza, a kiedy przyjechałem do miejsca z wodą świętą, widziałem, że nasiona spadła na owocną glebę i rośnie przed moimi oczami. I więcej, było nawet cięte przez niewidzialną rękę i wykonane w ciasto.

', więc wziąłem ciasto, a także wodę świętą i latałem z nimi nad morzem, Kiedy spadło wielki deszcz, a morze było spuchnięte i odstrasęła moje ciasto prosoła. Ach, jak bardzo byłem w jego stracie, kiedy znów byłem bezpieczny na ziemi.

"Nagle pamiętałem, że moje włosy były bardzo długie. Gdybym stał, dotknął ziemi, chociaż gdybym siedział, dotarł tylko do uszu. Wykorzystałem nóż i odetkałem duży zamek, który spleciłem razem, a kiedy noc przyszedł go przywiązać do węzła i przygotował się do użycia na poduszkę. Ale co mam zrobić za ogień? Pudełko, które miałem, ale bez drewna. Potem przyszło mi do głowy, że utknąłem igłę w moich ubraniach, więc wziąłem igłę i podzieliłem go na kawałki i zapalił go, a potem położył się przy ogniu i poszedł spać. Ale niewielkie szczęście wciąż mnie prowadziło. Podczas gdy ja spałem iskry z ognia oświetlonego włosy, co przez chwilę spalono. W rozpaczyznęłam się na ziemi i natychmiast zatonęła w nim aż do mojej talii. Wzcieniłem się wydostać, ale tylko upadłem dalej; Pobiegłem do domu, przejęłam łopatę, wykopałem się i zabrałem do domu wodę świętą. Po drodze zauważyłem, że dojrzałe pola były pełne żniwiarzy i nagle powietrze stało się tak strasznie gorąco, że mężczyźni spadły w ciemno. Potem zadzwoniłem do nich: "Dlaczego nie wyciągniesz naszej klaczy, która jest tak wysoka jak dwa dni, a także szerokie, jak pół dniem, i zrób cień dla siebie?" Mój ojciec usłyszał, co powiedziałem i skoczyłem szybko na klaczu, a żniwiaki pracowali z wolą w cieniu, podczas gdy wyrwałem drewniane wiadro, aby przynieść je trochę wody do picia. Kiedy dotarłem do dobrze, wszystko było mocno zamrożone, więc aby narysować trochę wody musiałem zdjąć głowę i złamać lód. Kiedy przyciągnąłem się blisko, niosąc wodę, żniwiarki wszyscy zawołali: "Dlaczego stało się twoją głową?" Wkładam moją rękę i odkryłem, że naprawdę nie miałem głowy i że muszę go zostawić w studni. Prowadziłem z powrotem, żeby go szukać, ale stwierdził, że w międzyczasie lis, który przechodzi, wyciągnął głowę z wody i rozdzierał w moich mózgach. Ukradłem ostrożnie do niego i dał mu taki kopnięcie, który wypowiedział głośny krzyk i niech spadnie pergamin, który został napisany: "Ciasto jest moje, a bronówka idzie z pustymi.""

z tymi słowami chłopiec wzrósł, wziął ciasto i poszedł do domu, podczas gdy bezbrakowy pozostał w tyle, by połknąć jego rozczarowanie.

i nbsp;

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.