Wood Maiden: historia betushki i złotych liści brzozowych (Czechosłowacka bajka)

betushka była małą dziewczynką. Jej matka była biedną wdową z niczym oprócz domku obrotowego i dwoma małymi nianami. Ale biedny, ponieważ betuska była zawsze wesoła. Od wiosny do jesieni pastwała kozy w drewnie brzozy. Każdego ranka, kiedy wyszła do domu, jej matka dała jej mały koszyk z kawałkiem chleba i wrzeciona P>Betushka nie miała się łuszczyzn, więc znała len wokół głowy. Potem wzięła małego koszyka i poszła ranę i śpiewając za kózami do drewna brzozy. Kiedy tam dotarli, usiadła pod drzewem i wyciągnęła włókna lnu z głowy z lewą ręką, a jej prawą ręką opuścił wrzeciono, aby wzdłując się wzdłuż ziemi. Przez całą pewną ona śpiewała, aż lasy powtórzył, a małe kozy wygrywały się na liście i trawie aby nie zbłądzili i uciekli do lasu, by polować na jagody lub inne dzikie owoce, które było w sezonie. Potem, kiedy skończyła jej chleb i owoce, podskoczyła, złożyła ramiona i tańczyła i śpiewała.

Słońce uśmiechnęło się do niej przez zieleń drzew i małych kóz, odpoczywających na trawie, pomyślałem: "Co za Wesoły, mała owczarek, którą mamy!"

po tańcu wróciła do przędzenia i pracował pracochłonnie. Wieczorem, kiedy wróciła do domu, jej matka nigdy nie musiała ją bić, ponieważ wrzeciono było puste.

Pewnego dnia w południe zaraz po jadł i, jak zwykle, zamierzałem tańczyć, nagle stał wcześniej jej najpiękniejsza dziewica. Była ubrana w białą gazę, która była w porządku jako sieć pająka. Długie złote włosy spadły do ​​jej talii, a na głowie nosiła wieniec kwiatów lasu.

betushka była bezosobowa z niespodzianką i alarmem.

Dziewica uśmiechnęła się do niej i powiedziała Słodki głos:

"betushka, czy lubisz tańczyć?"

Jej sposób był tak łaskawy, że Betushka nie czuła się już boi się i odpowiedziała:

- Och, mógłbym tańczyć przez cały dzień! – Nauczę cię. Po raz taka czarująca muzyka brzmiała nad głowami, że serce Betushki poszło jeden z tańcem. Muzycy siedzieli na gałęziach brzozowych drzew. Byli odziani w małej frakcji, czarnym i szarym i wieloma kolorami. Była to starannie dobrana orkiestra, która zebrała się na licytacji pięknej dziewicy: larks, Nightingales, Finches, Linnets, droski, Blackbirds i Eventide Mocking-Birds.

policzki Betushka spalone, jej oczy świeciły. Zapomniała jej przędzenia, zapomniała jej kóz. Wszystko, co mogła zrobić, to spojrzenie na jej partnera, który poruszał się z taką łaską i lekkością, że trawa nie wydawała się zginać pod jej smukłych stóp.

Tańczyli z południa do zachodzie słońca, a jednak Betushka nie była najmniej zmęczony. Potem przestali tańczyć, muzyka ustała, a panieńska zniknęła tak nagle, jak przyszła.

Betushka rozejrzała się. Słońce tonie za drewnem. Włożyła ręce do niepowodzonej lnu na głowie i przypomniała sobie wrzeciono, która kłamała nieprzyjemna na trawie. Zdjęła len i położyła go wrzecionie w małym koszyku. Potem zadzwonili do kół i zaczął w domu Była tak cicho, że małe kozy, brakuje jej wesołe piosenkę, rozejrzał się, by zobaczyć, czy to naprawdę ich własna taśmaczarka, która je śledziła. Jej matka też zastanawiała się, dlaczego nie śpiewa i zakwestionowała jej.

"Czy jesteś chory, betushka?"

"Nie, droga matka, nie jestem chora, Ale za dużo śpiewałem, a moje gardło jest suche."

Wiedziała, że ​​jej matka nie obróciła przędzy na raz, więc ukryła wrzeciono i nieubeczasa len, mając nadzieję na nadrobić jutro Co nie zrobiła dzisiaj. Nie powiedziała jej matki Jedno słowo o pięknej dziewicy.

Następnego dnia poczuła się znowu wesoły, a gdy jechała kozy na pastwisko, śpiewała wesoło. W wojeku brzozy usiadła do swego przędzenia, śpiewając przez cały czas, bo piosenka na ustach praca łatwiej spada z dłoni.

Noonday przyszedł. Betushka dała trochę chleba każdej z kóz i uciekł do lasu na jagody. Potem zjadła jej luncheon.

"Ach, moje małe kozy", westchnęła, gdy odgarnęła okruchy dla ptaków, "Nie wolno mi dziś tańczyć".

"Dlaczego nie możesz dzisiaj tańczyć?" Słodki głos zapytał, a tam stała piękna dziewica, jakby upadła z chmur.

Betushka była gorsza, przerażona niż wcześniej i zamknęła oczy. Kiedy dziewica powtórzyła swoje pytanie, Betushka odpowiedział nieśmiało:

"Wybacz mi, piękna pani, za nie tańczyć z tobą. Jeśli tańczę z tobą, nie mogę obracać mojego patrzenia, a moja matka mnie pozbędziego. Dzisiaj, zanim zarejestruje się słońce, muszę nadrobić to, co straciłem wczoraj."

"Chodź, dziecko i taniec", powiedział dziewica. "Przed zarejestrowanymi słońcem znajdziemy jakiś sposób na zdobycie spinningu!"

Schowała jej spódnicę, położyła jej ramię o Betushkiej, muzycy w treetops uderzyli w górę i wyłączyli. Dziewica tańczyła piękniej niż kiedykolwiek. Betushka nie mogła odebrać jej oczu. Zapomniała kóz, zapomniała jej wirowania. Cała ona chciała zrobić, była tańczyć na zawsze.

o zachodzie słońca Dziewica zatrzymana, a muzyka zatrzymała się. Potem Betushka, uciskając ręce do głowy, gdzie obwiniałem się len unspun, wybuchnął łzy. Piękna dziewica wziął len z głowy, rowiona go wokół łodygi smukłej brzozy, chwyciła wrzeciono i zaczął się kręcić. Wrzeciono kolidowało wzdłuż ziemi i wypełnia się w krótkim czasie. Zanim słońce zatonął za lasem, wszystkie len był wirowany, nawet to, co pozostało od dnia wcześniejszego. Dziewica Ręczna betushka pełny wrzeciono i powiedział:

"Pamiętaj moje słowa:

"bębnnij i nie ma nic!

bębnisko i narzekaj!"

Kiedy to powiedziała, zniknęła, jakby ziemia ją połknęła.

Betuska była teraz bardzo szczęśliwa, a ona pomyślała do siebie w drodze do domu: "Ponieważ jest tak dobra i życzliwa Dance z nią znowu, jeśli mnie pyta. Och, jak mam nadzieję, że ona robi! Aby kołysać wczorajszą przędzę i odkrył, że wrzeciono nie było pełne.

"Co robiłeś wczoraj" – skarciła", że nie kręciłeś swojego wzbudzenia?"

Betushka wisiał głowę. "Wybacz mi, matkę. Zbyt długo tańczyłem. Potem pokazała jej matkę dzisiejszego wrzeciona i powiedział: "Widzisz, dziś więcej niż wczoraj."

Jej matka nie powiedziała więcej, ale poszła do mleka kozy i betushka odłożył wrzeciono. Chciała powiedzieć jej matce jej przygodę, ale pomyślała sobie: "Nie, poczekam. Jeśli piękna pani pochodzi ponownie, zapytam ją, kim ona jest, a potem powiem matce. Więc nic nie powiedziała.

O trzeciej rano pojechała kozy jak zwykle do drewna brzozy. Kozy poszły na pastwiska i betushka, siedząc pod drzewem, zaczął się kręcić i śpiewać. Kiedy słońce wskazało na południe, położyła wrzeciono na trawie, dał kozy kęsem chleba, zebrał trochę truskawek, zjadł ptasi ptaków, powiedziała wesoły:

"Dzisiaj, moje małe kozy, będę dla ciebie tańczyć!"

Wskoczyła, złożyła ramiona i miało sprawdzić, czy mogła poruszać się tak wdzięcznie jak piękna dziewica, kiedy panieńska sama stała przed nią.

"Pozwól nam tańczmy razem", powiedziała. Uśmiechnęła się w Betushka, położyła o nią ramię, a gdy muzyka nad głową zaczęła się bawić, wirując runda i okrążała się z latającymi stopami. Znowu Betushka zapomniał wrzeciona i kóz. Znowu nic nie widziała tylko pięknej dziewicy, której ciało było gibkie jako kręcenie wierzby. Znowu nie usłyszała nic poza czarującą muzyką, do której jej stopy tańczyły sobie.

Tańczyli z południa do zachodu słońca. Potem dziewica zatrzymała się, a muzyka ustała. Betushka rozejrzała się. Słońce zostało już ustawione za lasami. Spędziła ręce do głowy i patrząc na niewypełnione wrzeciona, którą wybuchnęła w łzy.

"Och, co powiesz moją matkę?" zawołała Jej kosz i dziewica wzięła go i zniknęła. W jednej chwili wróciła. Wróciła do koszyka i powiedziała:

"Spójrz w środku, dopóki nie będziesz w domu!

Spójrz, aż będziesz w domu!"

, gdy powiedział te słowa, Zniknął, jakby wiatr był oddalony przez wiatr.

Betushka chciał się podglądać w środku, ale się bała. Kosz był tak lekki, że zastanawiała się, czy w nim było coś. Czy urocza pani tylko ją oszukać? W połowie domu zaglądała, żeby zobaczyć.

Wyobraź sobie jej uczucia, gdy znalazła kosz był pełen liści brzozowych! Wtedy rzeczywiście betushka wybuchła łzy i wyrzuciła sobie za bycie tak proste. W jej dokuczaniu wyrzuciła garść liści i zamierzała opróżnić koszyk, gdy pomyślała sobie:

"Nie, będę zachowywać to, co pozostało jako miot dla kóz."

Prawie boi się iść do domu. Była tak cicho, że znowu to małe kozy zastanawiał się, co osiona ich pasterską Szpula zrobiłeś wczoraj do domu?"

"Dlaczego? " Betushka się zachwiała.

"Kiedy odszedłeś dziś rano zacząłem bębnić tę przędzę. Zwróciłem się i zbukałem, a szpula pozostała pełna. Jeden skein, dwie motki, trzy motki i wciąż szpula była pełna. – Jaki zły duch to spunisz? Powiedz mi, co to znaczy? był drewnianą panieńką! W południe i północy tańczy Drewno Dandens. Cóż, nie jesteś małym chłopcem, albo mogła tańczyć cię na śmierć! Ale są często życzliwe dla małych dziewczynek, a czasami sprawiają, że ich bogate prezenty. Dlaczego mi nie powiedziałeś? Gdybym nie wzbudził, mógłbym mieć wystarczająco dużo przędzy, by wypełnić dom!"

betuska myślała o małym koszyku i zastanawiał się, czy może być coś pod liśćmi. Wyjął wrzeciono i niepowenka len i spojrzała jeszcze raz.

"Matka!" ona płakała. "Przyjdź tutaj i zobacz!"

Jej matka spojrzała i klątowała ręce. Liście brzozy zostały zwrócone na złoto!

betushka wyrzuciła go gorzko: "Powiedziała mi, żeby nie spojrzeć do środka, dopóki nie wrócę do domu, ale nie posłuszną."

"To szczęście, że nie opróżniłeś całego koszyka, "powiedziała jej matka.

Następnego ranka sama poszła szukać garstki liści, że Betushka wyrzuciła. Znalazła ich wciąż leżąc na drodze, ale były tylko liści brzozy.

Ale bogactwo, które Betushka wystarczyła dom. Jej matka kupiła farmę z polami i bydłem. Betushka miała ładne ubrania i nie musiałem już pastwiska kóz.

Ale bez względu na to, co zrobiła, bez względu na to, jak wesołe i szczęśliwa była, wciąż nic więcej nie dał jej całkiem bardzo przyjemności, ponieważ taniec z tańcem Drewniana dziewica. Często poszła do brzozowego drewna w nadziei, że znów zobaczą panieńskie. Ale nigdy nie zrobiła.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.