Martwa żona (Indiańska bajka)

Dawno, dawno temu był mężczyznę i jego żona, którzy mieszkali w lesie, bardzo daleko od reszty plemienia. Bardzo często spędzili dzień w polowaniu razem, ale po chwili, gdy żona stwierdziła, że ​​miała tak wiele rzeczy do zrobienia, że ​​była zobowiązana do pobytu w domu; Więc poszedł sam, choć odkrył, że kiedy jego żona nie była z nim, nigdy nie miał szczęścia. Pewnego dnia, kiedy był polowanie, kobieta spadła chory, aw ciągu kilku dni zmarła.

Jej mąż zasmucił gorzko, i zakopał ją w domu, w którym minęła jej życie; Ale w miarę upływu czasu czuł się tak samotny bez niej, że zrobił drewnianą lalkę o jej wysokości i wielkości dla firmy, i ubrał go w ubrania. Usiewał go przed ogniem i próbował pomyśleć, że znów miał swoją żonę. Następnego dnia wyszedł na polowanie, a kiedy wrócił do domu pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było iść do lalki i odsunąć niektóre popioły z ognia, który upadł na jego twarzy. Ale był teraz bardzo zajęty, bo musiał gotować i naprawić, oprócz zdobywania jedzenia, bo nikt nie mógł mu pomóc. A więc cały rok minął Następną noc nie było tylko drewna i ognia, ale kawałek mięsa w czajniku, prawie gotowy do jedzenia. Wyszukał wszystko, aby zobaczyć, kto mógłby to zrobić, ale nie mógł znaleźć nikogo. Następnym razem, gdy poszedł polować, że dbał o daleko i przyszedł dość wcześnie. I kiedy był jeszcze długa droga, widział kobieta wchodząc do domu z drewnem na ramionach. Miał więc pośpieszyć i szybko otworzył drzwi, a zamiast drewnianej lali, jego żona siedziała przed ogniem, Ponieważ nie byłbyś pocieszony, więc pozwolił mi wrócić do ciebie, ale nie wolno wyciągnąć ręki, by mnie dotknąć, dopóki nie widzieliśmy reszty naszych ludzi. Jeśli zrobisz, umrę. jest teraz dwa lata od czasu śmierci. Wróćmy teraz do naszego plemienia. Wtedy będziesz dobrze, a ja mogę cię dotknąć. I tak zaczęli. Teraz obóz plemię był odległy sześć dni podróży, a kiedy byli jeszcze raz dziennie, zaczął śnieg, a oni czuli zmęczony i tęsknili za odpoczynek. Dlatego złożyli ogień, gotowali trochę jedzenia i rozłożyli swoje skórki do snu i powiedział: "Nikt jeszcze nie widzieliśmy; Jest za wcześnie."

Ale nie słucha jej, i złapał ją do niego, a oto! Uciskał drewnianą lalkę. A kiedy zobaczył, że to lalka, pchnął go od niego w jego nędzy i rzucił się do obozu i powiedział im całą swoją historię. I niektórzy wątpiących, a oni wrócili z nim do miejsca, w którym on i jego żona przestali odpocząć, a tam leżała lalkę, a poza tym, widzieli w śniegu kroki dwóch osób, a stopa była taka stopa lalki. A mężczyzna żałował obolały wszystkie dni jego życia.

Uwaga: Ta historia pochodzi z Iroquois

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.