Wszystko o TWOPENCE (Serbska bajka)

Bajki ludowe, Serbskie bajki ludowe401

tam żył niegdyś biednym człowiekiem, który starał się zdobyć swoje życie przez różne środki. Pewnego dnia wypełnił torbę z mchem, umieść małą wełnę na szczycie, a następnie zaczął rynek, aby spróbować sprzedać go jako wełna. Na drodze spotkał innego mężczyznę, który również chodził na rynek i niosący torbę pełną żołędzi, które życzył sprzedaż jako orzechy, a na szczycie, z których miał, rzeczywiście, starannie pokryty orzechami. Po wzajemnym zapytaniu co do tego, co każdy miał w swojej torbie, pierwszy człowiek powiedział, że niosą wełnę, a drugi, że nosił orzechy na sprzedaż; tutaj zgodzili się wymienić swoje towary na miejscu. Właściciel mchu zażądał jednak pewnych pieniędzy w okazji, utrzymując, że wełna była bardziej wartościowa niż orzechy; Ale kiedy postrzegał, że właściciel żołędzi byliby i nbsp; nie daje nic dodatkowego, ale chciałem tylko wymienić jedną rzecz na drugą, pomyślał, że w końcu orzechy były lepsze niż mchu. Po targowaniu przez długi czas, człowiek, który miał żołędzie, zgodził się dać drugą dodatkową stołową; Ale gdy nie miał z nim pieniędzy, zgodził się, aby zawdzięczał mu tę sumę, a jako zobowiązanie, że płaci zadłużenie wiernie, wszedł do więź przyjaźni. Po wymianie worków, mężczyźni rozstalili się, każde myślenie, że oszukał drugiego, ale kiedy wrócili do domu i usunęli towary z torby, to zobaczyli, że w rzeczywistości żaden z nich nie został oszukany.

jakiś czas potem sprzedawca mchu wyszedł w poszukiwaniu jego konfederacji, aby zdobyć z niego twych, i znalazł go w zatrudnieniu pewnego wiejskiego parsona, zwrócił się do niego: "Brat, Oszukałeś mnie. A drugi odpowiedział: "A ty, brat, również mnie oszukaliśmy". Wtedy pierwszy człowiek zażądał TWOPENCE, mówiąc, że tylko tylko zapłacić, co zostało uzgodnione i wzmocnione przez więź przyjaźni. Drugi potwierdził zadłużenie, ale usprawiedliwi się, mówiąc, że nie miał pieniędzy, gdyby go zapłacić; "Jednak" dodał: "Za domem Mistrza znajduje się głęboka dziura w ziemi, w dół, w którym często idzie, w którym bez wątpienia ukrył niektóre pieniądze i nbsp; czy niektóre inne cenne nieruchomości. Pójdziemy tam po zmroku, a pozwolisz mnie do otworu; Po tym, jak plecisz się, podzielimy się grabieżowi, a potem zapłacę ci swoją twornik. Ta propozycja została przyjęta. Wieczorem sługa Parsona podjął worek i linę, a pochodzi z konfederatu do dziury, wszedł do worka, a konfederat zapinał linę wokół talii i zawieść go w dziurę. Kiedy mężczyzna dotarł do dna, wyszedł z worka. Po zbadaniu dziury i nie znalezienie niczego, ale kukurydzy, powiedział do siebie: "Gdybym powiedział moim bratowi, że w dziurze nic nie ma i zostaw mnie tutaj; Co mój Mistrz powiedziałby jutro, gdyby znalazł mnie w tej dziurze? " Szybko wszedł do worka ponownie, zapinał linę do niej, a następnie wywołał do swojego konfederatu, "bracie, podciągnij workę, jest pełen różnych rzeczy".

jak człowiek ciągnął Worku, powiedział do siebie: "Dlaczego powinienem podzielić te rzeczy z moim konfederatem? Lepiej to zabrać, a on może wyjść z dziury, a także może. Po podniesieniu worka, z konfederatem, umieścił go na ramionach i przyspieszył w wiosce; Po którym nastąpił dużą liczbę psów szczekających wściekle. Gdy zmęczył zmęczony, pozwolił workowi, aby poślizgnąć się blisko ziemi, na której wywołano konfederat w worku, -

"bracie, podciągnij workę, psy gryzą mnie"

Kiedy człowiek, który nosił worek, usłyszał to, rzucił go na ziemię. Potem powiedział w worku, – "Tak więc, bracie, chciałeś mnie oszukać". A drugi odpowiedział: "Przez niebo, znowu mnie oszukałeś". Po długim sporze człowieka, który zawdził trupencję, obiecał, że wiernie zapłacił je drugiemie, kiedy przyjdzie ponownie, a potem rozstali się.

jakiś czas potem mężczyzna, który był w służbie duchowemu sam dom i wyszedł za mąż. Pewnego dnia, gdy siedział ze swoją żoną przed chatą, obserwował swoje konfederatem bezpośrednio do niego; Potem powiedział do żony, -

"żona, tutaj przychodzi mój konfederat; Jestem mu winien TWOPENCE. Teraz nie wiem, co zrobić, bo obiecałem zapłacić mu, jak najszybciej mnie znalazł. Wejdę, połóż się na plecach, a ty musisz mnie zakryć; Wtedy musisz zacząć płakać i lamentować i powiedzieć mu, że jestem martwy; Wtedy z pewnością odejdzie Jego żona go zakryła, a potem zaczął lamentować. Tymczasem konfederat zbliżył się do chaty i pragnących błogosławieństwem kobiety, zapytała ją, czy to był dom tak-i tak; Kobieta, wijący się w agonii na ziemi, odpowiedział go -

"To jest jego dom, a tutaj leży w nim martwy."

"Tak, biada mnie! To jest jego dom, a tutaj leży w nim martwy. "Potem powiedział konfederat:" Niebo miłosierdzie na swojej duszy! Był moją konfederatem. Pracowaliśmy i transaktowaliśmy interesy razem, a ponieważ znalazłem go w takim państwie, to słuszne, że powinienem zatrzymać się i towarzyszyć mu do grobu, i rzucić garść ziemi nad swoją trumną."

Kobieta powiedziała mu, że będzie musiał długo czekać na pogrzeb i że lepiej odejdzie. Ale odpowiedział, -

"Niebo zabroniło! Jak mogę zostawić moją dawną konfederat? Będę czekać, bądź nawet trzy dni, dopóki nie zostanie pochowany. i mieć go usunięty do kościoła na cmentarzu; Być może jego konfederat odejdzie. Kobieta poszła do duchownego i powiedziała mu o śmierci męża. Duchowny wymyślił niektórych swoich ludzi, którzy udażył, udażył martwych na Bier, zniósł go i zostawił go w środku Kościoła, aby mógł spędzić noc tam według Custom, a potem następnego dnia otrzymać błogosławieństwo i zostać pochowanym. Kiedy duchowny z innymi ludźmi miał zamiar opuścić Kościół, konfederat powiedział, że on nie mógł zostawić swojego brata niestrzeżonego, z którym miał transakcję biznesu i jadł chleb i sól, ale on oglądał go całość noc. W ten sposób pozostał w Kościele.

Teraz stało się to w tej nocy, że niektórzy rabusie przechodzili blisko, który splądrowali zamek niedaleko i zaliczył dużą sumę pieniędzy, z ilościami ubrań i broni. Kiedy rabusie zbliżyli się do kościoła i zobaczyli, że w nim było światło, powiedzieli między sobą, -

"Pozwól nam wejść do tego kościoła i podzielić nasze łup."

Konfederat, kiedy postrzegał, że uzbrojone mężczyźni weszli do Kościoła, ukrył się w rogu. Rabusie usiedli na ziemi, podzielili pieniądze z hełmem i ubraniami i ramionami, a także mogą. Byli doskonale zadowoleni z podziału całego ich grabieży, z wyjątkiem jednego miecza, który wszyscy uważali, że mają bardzo wielką wartość. Jeden z rabusiów wziął go w rękę, wzrósł i powiedział:

"Poczekaj chwilę; Spróbuję miecza na tej zmarłej osobie, czy tak naprawdę jest tak dobrze, jak przypuszczasz. Jeśli mogę odciąć głowę w jednym uderzeniu, to jest naprawdę dobre."

Powiedziawszy to, rabusia zbliżyła się do Bier, ale w tym samym momencie udawany martwy podskoczył i płakał straszną głos, -

"martwy, gdzie jesteś?"

i jego konfederat w rogu odpowiedział, -

"Tutaj jesteśmy; Wszystko gotowe do walki."

Na dźwięk tych słów, rabusia, który trzymający miecz rzucił go i uciekł; Jego towarzysze opuścili cały swój łup, który zebrali w stosie na ziemi, podskoczył, a także uciekli bez śmiałego patrzenia. Od razu uciekają, rabusie zatrzymali, a ich kapitan krzyknął, -

"Stop! towarzysze, zatrzymaj się! Chodziliśmy nad górami i dolinami, w dzień iw nocy; Walczaliśmy z mężczyznami i zaatakowaliśmy zamki i pałace, a nigdy nie bali się tak bardzo, gdy byliśmy tej nocy zmarłych. Czy nie ma wśród nas odważny wśród nas, którzy pójdzie i zobaczyłby, co się dzieje w tym Kościele? Kolejny powiedział: "Nie ośmielę się tego zrobić". – A ja – powiedziała jedna trzecia, "wolała walczyć z dziesięcioma żyjącymi niż jednym martwym człowiekiem."

W końcu znalazł jednego rabusa, który powiedział, że wróci. Po powrocie podszedł starannie do okna w Kościele, aby zobaczyć, co miało miejsce w niej. W Kościele międzyczasie, konfederaty podzielili wszystkie pieniądze rabusiów, ubrania i ramiona między sobą, ale w końcu nie mogłem zgodzić się na TWOPENCE i prawie przyszedł do ciosów. Wszystko, co Rabuś mógł usłyszeć za oknem, -

"Gdzie jest moja twintence? Daj mi moją twwencja."

Nagle człowiek, który jest winny Tworkence obserwował rabusia stojąc w pobliżu; W jednej chwili wyciągnął ramię przez okno, wyciągnął czapkę raburza, a dając mu swojemu konfederatowi, powiedział: Weź to zamiast swojej TWOPENCE!"

Rabuś, przerażony, uciekł bez śmiałego, by spojrzeć, a po dotarciu do swoich towarzyszy, płakał na pół martwy ze strachu, -

"Och, towarzysze! Dzięki Niebu, że uciekliśmy przy życiu z tego strasznego miejsca. Podzieliliśmy pieniądze wśród sami z hełmem, ale jest zmartwychwstała taka ogromna liczba zmarłych ludzi, którzy, kiedy podzielili pieniądze między sobą, pozostało ona ledwo pozostawiona przez każdego z nich. W rzeczywistości, że chciała nawet dla jednego z nich, więc wyciągnęli czapkę i dali mu go zamiast twzpencji!"

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.