Uczeń Bakera (Włoska bajka)

Bajki ludowe, Włoskie bajki ludowe425

Było kiedyś piekarz, który każdego ranka załadował uncję chleba na koniu, który przyszedł do jego sklepu. Pewnego dnia powiedział: "Daję tej uncji chleba na tym koniu, a on sprawia, że ​​nie ma ich konta". Potem powiedział do swojego ucznia: "Vincenzo, koń przyjdzie do jutra, a dam mu chleb, ale musisz iść za nim i zobaczyć, gdzie idzie."

Następny dzień przyszedł A piekarz go załadował i dał uczniowi kawałek chleba dla siebie. Vincenzo podążył za koniem, a po chwili przyszedł do rzeki mleka i zaczął jeść chleb i mleko i nie mógł znów wypalać konia. Następnie wrócił do swojego mistrza, który, widząc go wracając do żadnego celu, powiedział: "Jutroński koń przyjdzie ponownie; Jeśli nie możesz mi powiedzieć, gdzie idzie, nie będę już mieć cię dla mojego ucznia."

Następnego dnia Uczeń podążył ponownie za koniem, i przyszedł do rzeki wina i zaczął jeść chleb i zaczął jeść chleb wino i stracony widok konia. Wrócił do swojego mistrza w rozpaczy, że stracił konia. Jego mistrz powiedział: "Słuchaj. Po raz pierwszy, jeden ułaskawość; Drugi raz, jeden stondole; Trzeci raz, jeden bije. Jeśli jutro nie podążasz za koniem, dam ci dobre rzucanie i wyślę cię do domu. " Co zrobił biedne Vincenzo? Następnego dnia podążył za koniem przez otwarte oczy. Po chwili przyszedł do rzeki oleju. "Co powinienem zrobić? Koń odejdzie ode mnie teraz!"

Więc związał lejce konia do jego pasa i zaczął jeść chleb i olej. Wyciągnięty koń, ale Vincenzo powiedział: "Kiedy kończę chleb, przyjdę". Kiedy skończył chleb podążył za koniem, a po czasie przybył do gospodarstwa bydła, gdzie trawa była długa i gruba, a bydło tak cienko, że mogli one stać na nogach. Vincenzo był zdumiony widząc trawę tak długo, a bydło jest tak pochylone. Potem przyszedł do innego gospodarstwa, i zobaczył, że trawa była sucha i krótka, a bydło grubsze niż możesz uwierzyć. Powiedział do siebie: "Właśnie widzę! Tam, gdzie trawa była długa, bydło były chude; Tutaj, gdzie trudno zobaczyć trawę, bydło jest tak tłuste!"

koń trzymał się i Vincenzo za nim. Po chwili spotkał się z jej ogonem pełnym dużych węzłów i zastanawiał się, dlaczego miała taki ogon. Dalej na podlewania przez koryta, gdzie była ropucha, próbuje dotrzeć do okrucia chleba i nie mogła. Vincenzo kontynuował drogę i przybył do dużej bramy. Koń zapukał do bramy z głową, a drzwi się otworzyły i pojawiła się piękna pani, która powiedziała, że ​​jest Madonną. Kiedy zobaczyła młodzież zapytała: "A czego tu jesteś?" Vincenzo odpowiedział: "Ten koń nadchodzi ciągle do mojego mistrza, aby uzyskać uncję chleba, a mój mistrz nigdy nie był w stanie dowiedzieć się, gdzie go prowadzi."

"Bardzo dobrze; Enter, "powiedziała pani; "Pokażę ci, gdzie go prowadzi". Potem dama zaczęła nazywać wszystkie dusze w czyśćcu: "Moje dzieci, przychodzą tu!" Dusze następnie schodził; I dla niektórych dała wartość A Grano chleba, do niektórych wartości A Baiocco, a dla innych o wartości pięciu i nbsp; Granica, a chleb zniknął za chwilę. Kiedy chleb zniknął, pani powiedziała do Vincenzo: "Nie widziałeś nic na swojej drodze?" "Tak, pani. Pierwszy dzień, w którym mój pan posłał mnie, aby zobaczyć, gdzie poszedł konia, widziałem rzekę mleka."

pani powiedziała:" To jest mleko, że dałem moim synu ". "Drugi dzień widziałem rzekę wina". – To – powiedziała pani, "to wino, z którym mój syn był konsekrowany". "Trzeci dzień widziałem rzekę oleju"

"To jest olej, który o mnie i mojego syna. Co jeszcze widziałeś trzeci dzień? " – Widziałem – odpowiedział Vincenzo, "gospodarstwo z bydłem. Była mnóstwo trawy, ale bydło było chude. Potem widziałem kolejną rolę, gdzie można było zobaczyć trawę, a bydło było dobre i tłuszczowe. "Te, mój syn, są bogatych, którzy są w środku bogactwa; I bez względu na to, jak dużo jedzą, nie jest dobre; I tłuszczowe, które nie mają trawy do jedzenia, są biednymi, ponieważ mój syn popiera ich i szartuje. Co jeszcze widziałeś? " "Widziałem siedzenie z ogonem pełnym węzłów" a mój syn robi w nich węzły. " "Widziałem też koryto, z ropuchem, który sięgnął po kruszeniu chleba i nie mógł go zrozumieć". Powiedziała: "Biedna osoba poprosiła kobietę na trochę chleba, a ona dała rękę taką dmucha, że ​​sprawiła, że ​​go upuściła. I co jeszcze widziałeś, mój syn? "Nic, Lady."

"Więc przyjdź ze mną, a pokażę ci coś innego". Wzięła go za rękę i poprowadziła go do piekła. Kiedy biedna młodzież usłyszała brzęczenie łańcuchów i zobaczył ciemność, przyszedł w pobliżu umierania i chciał wyjść. – Widzisz – powiedziała pani, "ci, którzy są warstwami, a w łańcuchach i ciemności są ci, którzy są w grzechu śmiertelnym. Teraz przyjdź, a ja zabierzemy Cię do czyść."

Tam nie słyszeli nic, a ciemność była tak wielka, że ​​nic nie widziały. Vincenzo chciał odejść, bo czuł się uciskany przez udrękę. "Teraz" powiedziała pani, "Zabiorę cię do Kościoła Świętych Ojców. Widzisz to, mój syn? To jest Kościół Świętych Ojców, które najpierw było pełne, a teraz jest puste. Chodź; Teraz zabiorę cię do Limbo. Czy widzisz te małe? Są to te, które zginąły nieograniczone. " Pani chciała pokazać mu raj; Ale był zbyt zdezorientowany, więc dama sprawiła, że ​​spojrzał przez okno. "Widzisz ten wspaniały pałac? Istnieją tam trzy miejsca; jeden dla ciebie, jeden dla twojego mistrza i jeden dla twojej kochanki."

Po tym zabrała go do bramy. Konia już tam nie było. "Teraz," powiedział Vincenzo "Jak mogę znaleźć moją drogę? Będę śledzić utworów konia, a więc wrócę do domu. " Pani odpowiedział: "Zamknij oczy!" Vincenzo zamknął oczy i znalazł się za drzwiami pana. Kiedy weszł, powiedział wszystko, co miało miejsce do jego mistrza i kochanki. Kiedy skończył historię, wszystkie trzy zmarły i poszedł do raju.

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.