Manabozho, Mischief-Maker (Indiańska bajka)

Nigdy nie było na całym świecie bardziej złośliwe zajęty niż nędzny gigantyczny Manabozho. Był każdemu, gdzie, w sezonie i poza sezonem, biegnących, i oddając rękę w cokolwiek idzie do przodu. Aby kontynuować swoją grę, może zająć niemal jakikolwiek kształt, który zadowolony; może być bardzo głupi lub bardzo mądry; bardzo słaby lub bardzo silny; Bardzo słaby lub bardzo bogaty – tak jak najlepiej pasować do jego humoru. Cokolwiek innego może zrobić, próbował bez chwili odbicia. Był meczem dla każdego mężczyzny, który spotkał i było niewielu Manitoroes, które mogliby lepiej z nim uzyskać. Przez zakręty byłby bardzo miły lub bardzo okrutny; zwierzę lub ptak; mężczyzna lub duch; A jednak pomimo wszystkich tych prezentów Manabozho zawsze zaangażował się w różnego rodzaju kłopoty; I więcej niż raz, w trakcie jego ruchliwych przygód, był ten wielki producent psotów prowadzonych do końcówek uderzy z jego życia, aby wyjść z jego życie.

Aby rozpocząć od początku, Manabozho, a jednocześnie Młodszy, żył z babcią, w pobliżu krawędzi szerokiej prerii. To było na tej prerii, że najpierw zobaczył zwierzęta i ptaki każdego rodzaju; On także zrobił pierwszy znajomy z grzmotem i błyskawicą; Usiadał przez godzinę oglądając chmury, jak się przewrócili, i pomyśleć na odcieniach światła i ciemności, gdy dzień wzrósł i upadł.

na stripling, Manabozho był niezwykle obraźliwy. Każdy nowy cel wice w niebiosach był przedmiotem uwagi; każde nowe zwierzę lub ptak, przedmiot głębokiego zainteresowania; I każdy dźwięk, który pochodził z łamania natury, był jak nowa lekcja, której oczekiwał. Często drżał na to, co usłyszał i widział.

do sceny szerokiej otwartej prerii jego babcia wysłała go po młodym wieku, aby oglądać. Pierwszym dźwiękiem, który usłyszał, był to, że sowa, na której był bardzo przerażony, a szybko schodząc z drzewa, który wspiął się, biegał z alarmem do loży. "NOKO! NOKO! babcia!" płakał. "Słyszałem Monedo."

Roześmiała się z jego obawów i poprosił go, jakiego rodzaju hałasu zrobił szacunek. Odpowiedział: "To robi hałas: Ko-Ko-Ko-Ho."

jego babcia powiedziała mu, że jest młody i głupi; To, co usłyszał, był tylko ptakiem, który wyprowadził swoją nazwę z wyjątkowego hałasu.

Wrócił do prerii i kontynuował zegarek. Kiedy stał tam, patrząc na chmury, pomyślał sobie, "jest pojedynczym, że jestem tak prosta, a moja babcia tak mądra; I że nie mam ani ojca, ani matki. Nigdy o nich nie słyszałem słowa. Muszę zapytać i dowiedzieć się."

Wrócił do domu i usiadł, cichy i przygnębiony. Znajdowanie tego, że nie przyciągnęło tego zawiadomienia o swojej babci, zaczął głośno lamentację, która wciąż rośnie, głośniej i głośniej, aż potrząsnęła lodge, a prawie ogłuszeń stara babcia. Ona o długości powiedziała: "Manabozho, co się z tobą dzieje? Robisz dużo hałasu " Ale udało się szarpać między swoimi wielkimi szlochami: "Mam żadnego ojca ani matki; Nie mam; " I wyruszył ponownie lament bardziej hałasnie niż kiedykolwiek Kiedy wiedziała, że ​​zrobi to kłopoty Brak relacji.

Wreszcie powiedział do niego: "Tak, masz ojca i trzech braci żyjących. Twoja matka nie żyje. Została zabrana na żonę przez twój ojciec, Zachód, bez zgody rodziców. Twoi bracia są północnym, wschodnim, a południe; I bycie starszym od siebie, twój ojciec dał im świetną moc z wiatrem, zgodnie z ich nazwami. Jesteś najmłodszym ze swoich dzieci. Połębiłem cię od twojego powińcy; Dla twojej matki z powodu złego traktowania twojego ojca zmarł w uszczegwieniu. Nie mam żadnych stosunków obok ciebie tej boku planety, w której się urodziłem, a z którego wytrąciła się z zazdrością kobietą. Twoja matka była moim jedynym dzieckiem, a ty jesteś moją jedyną nadzieją."

"Cieszę się, że mój ojciec żyje "- powiedział Manabozho. "Zostanę rano odwiedzić go".

jego babcia go zniechęciła; Mówiąc, że była to długa odległość do miejsca, w którym jego ojciec, Ningbiun lub Zachód, żył.

Te informacje wydawały się raczej zadowolić się niż do niepokojenia Manabozho; Przez tym razem wzrósł do takiej wielkości i siły, że został zmuszony do opuszczenia wąskiego schronienia loży babci i życia z drzwiami. Był tak wysoki, że gdyby był taki usuwany, mógł znieść szefów ptaków, które zakochują się w najwyższych gałęziach najwyższych drzew, gdy wstał, nie będąc kłopotem do wspinaczki. A gdyby kiedykolwiek miał fantazyjnie do jednego z tych samych drzew, aby spacerować, nie miałby nic więcej zrobić, niż wyrywać go z kciukiem i palcem, i rozebrać liście i gałązki z dłoń jego ręki.

Pojedyncze do swojej czcigodnej starej babci, który wyciągnął bardzo długą twarz nad swoim wyjazdem, Manabozho wyruszył na wielkimi postępami, ponieważ był w stanie postępować z jednej strony Prairie do drugiego w jednym kroku.

Znalazł ojca na wysokim górskim ziemi, daleko na zachodzie. Jego ojciec wywołał swoje podejście na dużą odległość i ograniczyło górską stronę kilku mil, aby dać mu powitanie, a obok siebie, najwyraźniej zachwycona ze sobą, dotarli do dwóch lub trzech ich olbrzymich kroków Z Zachodu, który stał wysoko w pobliżu chmur.

Spędzili kilka dni w rozmowie ze sobą – dla tych dwóch wielkich osób nie miały nic na małej skali, a cały dzień, aby dostarczyć pojedyncze zdanie, taka była niezgodnie z ich dyskursu, była zwykła romans.

jeden wieczór, Manabozho poprosił ojca tego, co najbardziej boi się na ziemi.

odpowiedział – "Nic."

"Ale czy nie ma nic, czego straszytujesz, tutaj nic, co cię skrzywdzi, gdybyś wziął za dużo? Przyjdź, powiedz mi."

Manabozho było bardzo pilne; W końcu jego ojciec powiedział:

"Tak, jest czarny kamień, który znajduje się kilka setek mil, w ten sposób", wskazując, jak mówił. "To jedyna rzecz ziemska, którą się boję, bo jeśli tak się stanie, uderz mnie na jakąkolwiek część mojego ciała, zraniłoby mnie bardzo."

Zachód dokonał tej ważnej okoliczności Manabozho w ścisłej pewności siebie.

"Teraz nie powiesz nikogo, Manabozho, że czarny kamień jest złą medycyną dla twojego ojca, prawda?" on dodał. "Jesteś dobrym synem i wiem, że utrzyma się to dla siebie. Teraz powiedz mi, mój kochany chłopak, czy nie ma czegoś, czego nie lubisz?"

Manabozho odpowiedziało natychmiast ..." Nic Stabilny i wytrwały temperament, umieść to samo pytanie do niego siedemnaście, a za każdym razem, gdy Manabozho wykonał tę samą odpowiedź – nic.

"Cóż, powiem ci", mówi Manabozho, "co to jest" / p>

"z nim" – powiedział Ningbiun lub Zachód, pobierając Manabozho takiego ciosu z tyłu, jak potrząsnął górę z echa.

"je-ee, je-ee – Jest – powiedział Manabozho, najwyraźniej w wielkim bólu. "Yeo, yeo! Nie mogę tego wymienić, drżę tak."

Zachód kazał mu wygnać swoje obawy i mówić; Nikt nie zaszkodzi go uderzyć go w rzekę około pięciu mil. W końcu zawołał:

"Ojcze, ponieważ będziesz wiedział, że jest źródłem sitów", wydawało się, że jest wyczerpany przez wysiłek wymawiania tego słowa "sitów"

jakiś czas po, Manabozho obserwowany:

"Dostanę tylko czarną skałę, jedynie aby zobaczyć, jak to wygląda."

"Cóż "- powiedział Ojciec", będę miał też trochę solidarium, aby dowiedzieć się, jak smakuje."

oni byli zarówno podwójnie radząc sobie ze sobą, jak i w ich sercach przygotowuje się do desperackiej pracy.

Nie mieli wcześniejszych oddzielonych na wieczór niż Manabozho skierował się z kilku stu mil niezbędnych do przyniesienia go Miejsce, w którym miało nabyć czarną skałę, natomiast na drugiej stronie góry pospiesznie Ningbiun.

W przerwie dnia, które pojawiły się na wielkim poziomie na górskim górskim, Manabozho z dwadzieścia obciążeń, przynajmniej, czarnego kamienia, po jednej stronie, a na drugim w est, z całą łąką sitów w jego ramionach.

Manabozho był pierwszym, który uderzył – rzucił wielki kawałek czarnej skały, która uderzyła na Zachód bezpośrednio między oczami, którzy zwrócili przysługę za pomocą Dmuchanie sitów, które uciekają nad ramionami Manabozho, daleko, podobnie jak bat-stringi z błyskawicy wśród chmur.

A teraz, a teraz, zgromadzony, a Manabozho wylał się w buzy czarnej skały, Podczas gdy Ningbiun odprowadzono prysznic błotorowy. Dmuchanie po ciosie, pusack na płukaniu – walczyli rękę do ręki, dopóki czarna skała i błotniak zniknęli. Potem betokuje się, by rzucić się na siebie, przytulając się z ogromnymi dębowymi drzewami i przeciwstawiając się sobie z jednego góry do drugiego; Czasami czasami zastrzelili ogromne głazy granitów na głowach na głowach, jakby byli zwykłymi jack-kamieniami. Bitwa, która rozpoczęła się w górach, rozszerzyła daleko na zachód. Zachód został zmuszony dawać ziemię. Manabozho naciskając, przejechał go przez rzeki i góry, grzbiety i jeziora, aż do końca dostał go do samego skraju świata.

"HOLD!" płakał na zachód. "Mój syn, znasz moją moc i chociaż pozwalam, aby teraz jestem sprawiedliwy oddech, nie można mnie zabić. Zatrzymaj tam, gdzie jesteś, a także będę cię wyrzucić tyle mocy jak twoich braci. Cztery czwarte kuli ziemskiej są już zajęte, ale możesz iść i zrobić wiele dobrych ludzi z ziemi, która znajduje się benzyna z wężeniami, bestią i potworami, którzy robią wspaniałe spustoszenie ludzkiego życia. Idź i rób dobrze, a jeśli wyciągasz połowę siły, którą masz dzisiaj, zdobędziesz nazwę, która będzie trwać wiecznie. Po zakończeniu pracy będę miał miejsce podane dla Ciebie. Następnie pójdziesz i usiąść ze swoim bratem, Kabinocca, na północy."

Manabozho dał ojcu jego dłoń na tej umowie. I rozstanie od niego, powrócił do własnych terenów, gdzie leżał przez jakiś czas ból jego ran.

Są one jednak znacznie plemię, a wkrótce po utwardzeniu przez umiejętności jego babci w lekach, Manabozho, tak duży i wytrzymały jak zawsze był dojrzały dla nowych przygód. Natychmiast podporządkował swoje myśli na temat wycieczki wojennej przeciwko Pearl Feather, niegodziwy stary manito, żyjący po drugiej stronie Wielkiego Jeziora, który zabił swojego dziadka. Rozpoczął swoje przygotowania, biorąc ogromne łuki i strzały bez numeru; Ale nie miał głowy do jego wałów. W ostatnim NOKO powiedział mu, że staruszek, który mieszkał na pewnej odległości, może go dostarczyć z takimi jak potrzebny. Wysłał ją, żeby dostała trochę. Wkrótce wróciła do pełnego opakowania. Manabozho powiedział jej, że nie wystarczy, i wysłał ją ponownie. Wróciła z tylnością. Pomyślał sobie: "Muszę dowiedzieć się, że te głowy"

zamiast bezpośrednio pytając, jak to zostało zrobione, wolał – tak jak Manabozho – oszukiwać swoją babcię, aby przyjść na wiedzę Chciał, sztuczką. "NOKO", powiedział, "podczas gdy biorę bęben i grzechotka i śpiewam moje piosenki wojenne, czy pójdziesz i próbujesz dostać mi większe głowy, dla tych, które przyniosłeś, to wszystko w tym samym rozmiarze. Idź i zobacz, czy stary człowiek nie chce zrobić trochę większego."

Podążył za nią w odległości, gdy poszła, opuściła bęben w loży, z wielkim ptakiem przywiązanym w Top, którego trzepotanie powinno nadążyć na dystrybucji, tak jak gdyby dotarł do domu. Widział stary robotnik zajęty i nauczył się, jak przygotował głowy; Posiadał także córkę staruszki, który był bardzo piękny; A Manabozho odkrył teraz po raz pierwszy, że miał swoje własne serce, a westchnął, który podniósł przeszedł przez strzałkowatego Lodge'a, jak wiatr wiatru.

"Jak to cios!" powiedział stary człowiek.

"To musi być z południa" – powiedział córkę; "Bo to jest bardzo pachnące."

Manabozho odsunął się, a w dwóch krokach był w domu, krzycząc swoje piosenki, jakby nigdy nie opuścił loży. Miałem czas na uwolnienie ptaka, który pokonał bębna, kiedy przyszła jego babcia i dostarczyła mu duże strzałki.

Wieczorem babcia powiedziała: "Mój syn, powinieneś powinien Szybko zanim pójdziesz na wojnę, jak robią twoje bracia, aby dowiedzieć się, czy będziesz sukces, czy nie."

Powiedział, że nie ma sprzeciwu; i posiadając prywatnie przechowywane, w zacienionym miejscu w lesie, dwa lub trzy tuzin soczystych niedźwiedzi, łosia i dwadzieścia ciąży z najważniejszych ptaków, na emeryturę od loży, o ile być całkowicie poza widzeniem swojej babci, spadać i cieszyć się serdecznie, a w nocy upadek, właśnie wysłał kilkanaście ptaków i pół niedźwiedzia, wróciłby, chwycił i begone, jakby dość głodny, aby poruszać się o głębokim sympatiom jego mądra stara mądra.

Po czasie Manabozho, który zawsze szpiegował psot, rzekł do siebie: "Muszę dowiedzieć się, dlaczego moja babcia jest tak pragnęła mieć mnie szybko w tym miejscu"

Następnego dnia poszedł, ale w niewielkiej odległości. Krzyknęła – trochę dalej; " Ale przyszedł bliżej loży, łotrzy, że był i krzyknął w niskim, podrobionym głosie, aby się wydawał, że odchodzi, zamiast zbliżać się. Teraz był tak blisko, że widział wszystko, co minęło w domku.

Nie był już długo w zasadzce, gdy stary magik wkradł się do domku. Ten stary magik miał bardzo długie włosy, które zawiesił po jego ramionach i jego plecach, jak krzew lub matę. Rozpoczęli rozmowę o nim, a w ten sposób, umieścili dwie stare głowy tak bardzo blisko, że Manabozho był zadowolony, że całują się nawzajem. Był oburzony, że każdy powinien wziąć taką wolność ze swoją czcigodną babcią, i zaznaczyć swoje poczucie oburzenia, dotknął krzaczastego włosa starego maga z żyłym węglem, na którym się dmuchnął. Stary magik nie miał czasu pocałować stare babcia więcej niż raz po raz kolejny, zanim poczuł płomień; i wyskakując w powietrze, spalił tylko zaawansowany, a on biegał, płonąc jak ogień piłka, na całym prerii.

Manabozho, który miał w międzyczasie skradziony na jego miejsce, płakał W sercu rozbity ton, a jakby na samym punkcie głodu "NOKO! NOKO! Czy to czas, aby wrócić do domu?"

"Tak", płakała. A kiedy przyszedł go, zapytała go: "Widziałeś coś?"

"Nic", odpowiedział, z powietrzem dziecięcym Candor; Patrząc tak samo jak wielki proste, jak mógł. Babcia spojrzała na niego bardzo ściśle i nie powiedziała już więcej.

Manabozho zakończył jego kadenkowanie; W trakcie, z których slyly wysłał dwadzieścia tłuszczów, sześć tuzin ptaków i dwóch drobnych łosia; Śpiewał swoją piosenkę wojenną i rozpocząć jego kajak, w pełni przygotowany na wojnę. Oprócz broni bitwy zniszczył w dużym dostawie oleju.

Podróżował szybko noc i dzień, ponieważ miał tylko woli lub mówił, a kajak poszedł. O długości przybył do widoku ognistych węży. Zatrzymał się, by je zobaczyć; Zauważył, że odlegli pewnej odległości i że płomienie, które stale się sprowadziły, osiągnięte przez przepustkę. Dał im dzień dobry i zaczął rozmawiać z nimi w bardzo przyjazny sposób; Ale odpowiedzieli: "Znamy cię, Manabozho; Nie możesz przejść."

Nie był jednak łatwo odkładany. Obracając kajak, jak choć wrócił, nagle krzyknął z głośnym i przerażonym głosem:

"Co to za tobą?"

węże, wyrzucone z ich strażnika, natychmiast odwrócił głowy, a on w chwili szybowało obok nich.

"Cóż," powiedział, cicho, po tym, jak dostał: "Jak lubisz mój ruch?"

Potem podjął łuk i strzały, a dzięki celowym celem zastrzelił każdy z nich, łatwo, ponieważ węże były przymocowane do jednego miejsca, a nawet nie mógł się odwrócić. Były one ogromnej długości i jasnego koloru.

W ten sposób uciekł węża Sentinel, Manabozho pchnął w jego kajaku, dopóki nie przyszedł do części jeziora o nazwie Pitch-Water, jako cokolwiek dotknięte Na pewno trzymać się szybko. Ale Manabozho był przygotowany z jego olejem i pocierając swobodnie kajak z końca do końca, z łatwością prześliznął się z łatwością, a on był pierwszą osobą, która kiedykolwiek udało się przechodzić przez wodę pitch.

"Nie ma nic podobnego do małego oleju, aby pomóc jednej przez wodę pitch – powiedział Manabozho do siebie

Włóż jego kluby i strzały, tuż przy świcie dnia Manabozho rozpoczął atak, krzyczeć i krzyczeć, i pokonując bęben, i wywołanie potrójnych głosów:

"Otaczaj go! otaczaj go! podbiec! podbiec!" Wygląda na to, że ma wielu zwolenników. Zaawansował, krzycząc głośno:

"To ty zabiłeś mojego dziadka" i wystrzelił cały las strzałki.

Pearl piórko pojawił się na wysokości, płonąc jak Słońce i spłacił zrzuty Manabozho z tempestem śrub, które poruszały się jak grad.

przez cały dzień walka była trzymana, a Manabozho wystrzelił wszystkie jego strzałki, ale trzy, bez efektu ; Dla lśniących manito było ubrany w czystym wampum. Było to tylko przez ogromne skoki w prawo i wyszedł, że Manabozho mógł uratować głowę z solidnych ciosów, które upadły o niego po każdej stronie, jak sosnowe drzewa, z rąk Manito. Był źle posiniaczony, a na końcu bardzo dowcipu, gdy duży dzięcioł przeleciał obok i oświetlony na drzewie. Był to ptak, który znał na prerii, w pobliżu Lodge swojej babci.

"Manabozho", zawołał dzięcioł", twój wróg ma słaby punkt; Strzelaj na zamek włosów na koronie głowy."

zastrzelił swoją pierwszą strzałkę i tylko przyciągnął krew w kilku kroplach. Manito zrobił jeden lub dwa niestabilne kroki, ale odzyskał się. Zaczął Purpiry, ale Manabozho, teraz, że odkrył sposób na dotarcie do niego, nie był w żadnym humorze, a on wypuścił kolejną strzałę, która przywiozła błyszczące manito na kolana. A teraz, mając koronę swojej głowy w dobrym zasięgu, Manabozho wysłał w swojej trzeciej strzałce, która położyła manitomo na ziemi, Stark Dead.

Manabozho podniósł ogromny wojny, pokonać jego bęben, wziął skórę manitorza jako jego trofeum, i dzwoniąc do dzięcioła, żeby przyjść i otrzymała nagrodę za terminową wskazówkę, którą mu dał, potarł krew błyszczącej manito na głowie dzięcioła, z których pióra są czerwone do dzisiaj. Pełna jego zwycięstwa, Manabozho wrócił do domu, pokonując bębna wojennego wściekle i krzycząc głośno jego piosenki triumfów. Jego babcia była na brzegu gotowa powitać go z tańcem wojennym, którą wykonywała z cudownymi umiejętnościami na jak dotąd zaawansowany w latach.

Serce Manabozho obróciło się w nim. Był dość płonie, a nieokreślone pragnienie dalszych przygód przejęło mu. Zniszczył potężne Pearl Feather, zabił jego węże, i uciekł ze wszystkimi swoimi wideami i urokami. Zwyciężył w świetnej walce ziemi, jego kolejny trofeum powinien być z wody.

Próbował swojej sprawności jako rybaka, a z takim sukcesem, które uchwycił rybę tak potworną wielkości i tak bogatą Tłuszcz, że z olejowym Manabozho był w stanie utworzyć małe jezioro. Do tego, będąc hojnie usuniętym i mieć sprytnego celu, aby odpowiedzieć, zaprosił wszystkie ptaki i bestie swojej znajomości; I zrobił porządek, w którym znowuczniają bankiet miarę ich grubości na cały czas. Tak szybko, jak przyjechali, powiedział im, żeby się zanurzyli i pomagali sobie.

Pierwszy, który sprawi, że jego wygląd był niedźwiedziem, który wziął długi i stały projekt; Potem przyszedł jelenie, opossum i inni rodziny, jak są zauważni za ich wygodną sprawę. Łoś i żubrali byli luźni w swoich kubkach, a kuropatwa, zawsze pochylona w ciele, spojrzała, aż podaż prawie nie ma. Nie było kropli w lewo zając, a Martin pojawili się na brzegu jeziora, i są w konsekwencji, smukły wszystkich stworzeń.

Kiedy ta ceremonia się skończyła, Manabozho zasugerował do jego przyjaciół, złożonych ptaków i zwierząt, że okazja była właściwa dla niewielkich potraw; i podejmując bęben, krzyknął:

"Nowe piosenki z południa, przyjdź, bracia, taniec!"

skierował je, aby sport był bardziej kochany Powinny zamknąć oczy i przechodzą wokół niego w kręgu. Ponownie pokonał bęben i krzyknął:

"Nowe piosenki z południa, przyjdź, bracia, taniec!"

Wszyscy padli i rozpoczęli ich rundy. Ilekroć Manabozho, jak stał w kręgu, zobaczył gruby ptactwo, któremu pojawił się, przechodząc przez niego, wręczy, wręczy się na szyję i wślizgnął ją w jego pasie, jednocześnie biła bęben i śpiewając na szczycie swoich płuc, Aby utrudzić hałas fruwającego, a płacze w tonie podziwie:

"To droga, moi bracia; W ten sposób!"

w ostatniej małej kaczce, rodziny nurkowej, myśląc, że było coś złego, otworzył jedno oko i zobaczył, co robił Manabozho. Dając wiosnę i płacze:

"ha-ha-a! Manabozho nas zabija! " Wykonał na wodę Który jest powodem, dla którego pióra ogonowe nurka są niewiele, jego plecy spłaszczyły, a jego nogi wyprostowały się, tak że kiedy dostanie się na ląd, że robi biedną postać w spacerze.

międzyczasie, inne ptaki, nie mając ambicji, aby być pchnięciem w pasie Manabozho, odleciał, a zwierzęta przedzierały się do lasu.

Manabozho rozciągając się swobodnie w cieniu wzdłuż boku prerii, pomyślał, co powinien zrobić następny. Doszedł do wniosku, że podróżuje i zobaczy nowych krajów; i po raz pierwszy podjął decyzję, w mniej niż trzy dni, taka była jego długość kończyny i ogromną przestrzeń jego kroku, szedł przez cały kontynent, spojrzał w każdą stęgę przy okazji, a dzięki tak dobrze obserwacji, że był w stanie poinformować swoją dobrą starą babcią, co każda rodzina miała na obiad w danej godzinie.

W drodze ulgi do tych Grand Wydaniach, Manabozho został umieszczony, aby zmienić swoje doświadczenia, obdarzając trochę czasu po sporcie lasu. Słyszał zgłoszone wspaniałe wyczyny w polowaniu, a on miał pragnienie wypróbowania swojej mocy w ten sposób. Poza tym było to niewielkie rozważenie, że pożerał całą grę w zasięgu loży; I tak, jeden wieczór, gdy chodził wzdłuż brzegu wielkiego jeziora, zmęczony i głodny, napotkał wielkiego maga w formie starego wilka, z sześcioma młodymi, przychodząc do niego.

Wilk nie poprima go zniknął, niż powiedział jego whelps, którzy byli blisko jego boku, aby utrzymać się z drogi Manabozho; "Bo wiem", powiedział: "To jest ten psotny facet, który widzimy tam."

Młodzi wilki byli w akcie uciekającego, kiedy Manabozho krzyknął: "Mój wnuków, gdzie idziesz? Zatrzymaj się i pójdę z tobą. Chcę mieć trochę czatu ze swoim doskonałym ojcem."

mówiąc, który zaawansował i przywitał starego wilka, wyrażając siebie tak zachwyconym widząc go tak dobrze. "Dokąd podróżujesz?" zapytał.

"Szukamy dobrej ziemi polowania, aby przejść zimę", odpowiedział stary wilk. "Co cię tu przynosi?"

"Szukałem cię" – powiedział Manabozho. "Bo mam pasję do pościgu, bracie. Zawsze podziwiałem twoją rodzinę; Czy jesteś gotów zmienić mnie w wilk?"

Wilk dał mu korzystną odpowiedź, a on był niezwłocznie zmienił się w wilk.

"Cóż, to zrobi " powiedział Manabozho; Potem patrząc na ogon, dodał: "Och! Czy mógłbyś mnie zobowiązać, robiąc mój ogon trochę dłużej i bardziej krzaczasty."

"Z pewnością "powiedział stary wilk; I dał Manabozho takiej długości i rozprzestrzenił się ogona, że ​​stale się staje między nogami, a to było tak ciężkie, że było tak bardzo, jak mógłby znaleźć siłę, by go nosić. Ale poprosiłem o to, wstydził się, by powiedzieć słowo; I wszyscy zaczęli w towarzystwie, przesuwając wąwóz.

Po wejściu do lasu na pewną odległość spadły ze ścieżkami łosia. Młode odradzali się w pogoń, stary wilk i Manabozho podążając za ich wolnym czasem Chłopcy? Czy możesz powiedzieć przez skoki, które biorą? Ha! Ha! Pan się mylisz – powiedział stary wilk. "Robi się dobry początek, ale będzie pierwszym, który się stanie; Ten, który wydaje się być za sobą, będzie tym, który zabić grę."

W tym czasie przybyli do miejsca, w którym chłopcy zaczęli w pościgu. Porzucił, co wydawało się być małym worek medycyny, który prowadził do użycia strony myśliwskiej.

"Weź to, Manabozho" – powiedział stary wilk.

"ESA", odpowiedział: "Co zrobię z brudną skórą dla psów?"

stary wilk wziął go; To była piękna szata.

"Och, nosię go teraz" – krzyknął Manabozho.

"Och, nie" – powiedział stary wilk, który wywarł swoje magiczne moce : "To szata perłów. Zbliżać się!" I daleko zwęzł starego wilka w wielkim tempie prędkości.

"Nie tak szybko", "zwany Manabozho za nim; a potem dodał do siebie, gdy dyszał po: "Och, ten ogon!"

Nadchodząc do miejsca, w którym łoś osiedli się, zobaczyli, że młode wilki zrobiły nowy początek po zdobyciu.

"Dlaczego" powiedział stary wilk "- ten łoś jest biedny. Znam ślady; Bo zawsze mogę powiedzieć, czy są one grube, czy nie."

trochę dalej dalej, jeden z młodych wilków, w kreskach na łosia, złamała ząb na drzewie.

"Manabozho", powiedział stary Wilk, "Jeden z wnuków strzał w grze. Weź jego strzałkę; tam jest."

"Nie "odpowiedział Manabozho; "Co zrobię z zęba brudnego psa?"

stary wilk wziął go, a oto to była piękna strzała srebrna.

Kiedy w końcu ich wyprzedzili, oni stwierdził, że młodzież zabili bardzo gruby łoś. Manabozho był bardzo głodny; Ale stary wilk właśnie znowu wywierał swoje magiczne moce, a Manabozho nic nie widział, ale kości wybrały dość czyste. Pomyślał sobie, "tak jak się spodziewałem; brudne, chciwe koledzy. Gdyby nie był to dla tego dziennika na plecach, powinienem był być na czas, aby mieć kęs: "I przeklinał krzaczaste ogon, który nosił, na dno jego serca. Jednak usiadł bez słowa.

na długości stare wilk przemówił do jednego z młodych, mówiąc:

"Daj trochę dziadka"

Jeden z nich posłuchał i zbliża się do Manabozho, przedstawił mu drugi koniec własnego krzaczaste ogona, który był ładnie przyprawiony z Curs, zebrał się w trakcie polowania.

Manabozho podskoczył i wywołał:

"Ty pies, teraz, że twój żołądek jest pełny, czy myślisz, że będę cię zjeść na obiad? Poszedłeś do innego miejsca."

mówiąc, który Manabozho, w swoim gniewie, zeszed ze sobą.

"Wróć, bracie, "krzyknął wilka. "Tracisz oczy".

Manabozho obrócił się.

"Robisz niesprawiedliwość dziecka. Spójrz tam!" I oto, kupa świeżych, rumianych mięsa, leżał na miejscu, już przygotowany.

Manabozho, na widoku tak dużego świadczenia, umieścić na uśmiechniętej twarzy.

"Zdumienie!" powiedział; "Jak dobrze jest mięso!"

"Tak" – odpowiedział stary wilk, "zawsze jest z nami; Znamy naszą pracę i zawsze otrzymujemy najlepsze. Nie jest to długi ogon, który sprawia, że ​​myśliwy."

Manabozho bit jego wargi.

Teraz naprawiają swoje zimowe kwatery. Młodzież wyszli w poszukiwaniu gry i wkrótce przywieźli dużą dostawę. Pewnego dnia, podczas braku młodych myśliwych, stary wilk rozbawił się w pękanie dużych kości łosia.

"Manabozho", powiedział, "przykryj głowę ze szatą i nie Spójrz na mnie, gdy jestem zajęty tymi kościami, ponieważ kawałek może latać w twoim oku."

zrobił to, gdy był oferowany; Ale patrząc przez czynsz, który był w szacie, widział, o czym był drugi. Właśnie w tym momencie kawałek odleciał i uderzył go na oczy. Krzyknął:

"Tyu, dlaczego mnie uderzasz, stary psa?"

Wilk odpowiedział – "Musiałeś na mnie patrzeć".

"Nie, nie," Retorted Manabozho "Dlaczego warto na ciebie spojrzeć?"

"Manabozho", powiedział stary wilk", musiałeś wyglądać lub nie miałbyś został ranny."

"Nie, nie", odpowiedział ponownie – nie byłem. Spłacę saucy wilk tę psot, "pomyślał sobie.

Więc następnego dnia podejmując kość, aby uzyskać szpik, powiedział do wilka:

"Bracie, przykryj głowę i nie patrz na mnie, bo bardzo bój się kawałek może latać w twoim oku."

Wilk tak; A Manabozho, biorąc dużą kość łosia łosia, najpierw patrząc, czy wilk był dobrze przykryty, uderzył mu cios ze wszystkimi jego mocą. Wilk podskoczył, krzyknął i upadł przed skutkami ciosu.

"Dlaczego", powiedział, kiedy przyszedł trochę i był w stanie usiąść: "Dlaczego uderzasz ja tak?"

"Uderz cię? " powiedział Manabozho, z dobrze udanym zaskoczeniem "Nie; Musiałeś na mnie patrzeć."

"Nie", odpowiedział wilka", mówię, że nie mam."

Ale Manabozho nalegał, i jak stary wilk był nie great master of tricky argument, he was obliged to give it up.

Shortly after this the old wolf suggested to Manabozho that he should go out and try his luck in hunting by himself.

When he chose to put his mind upon it he was quite expert, and this time he succeeded in killing a fine fat moose, which he thought he would take aside slyly, and devour alone, having prepared to tell the old wolf a pretty story on his return, to account for his failure to bring any thing with him.

He was very hungry, and he sat down to eat; but as he never could go to work in a straight-forward way, he immediately fell into great doubts as to the proper point at which to begin.

“Well,” said he, “I do not know where to commence. At the head? No. People will laugh, and say–’He ate him backward.'”

He went to the side. “No,” said he, “they will say I ate him sideways.”

He then went to the hind-quarter. “No, that will not do, either; they will say I ate him forward. I will begin here, say what they will.”

He took a delicate piece from the small of the back, and was just on the point of putting it to his mouth, when a tree close by made a creaking noise. He seemed vexed at the sound. He raised the morsel to his mouth the second time, when the tree creaked again.

“Why,” he exclaimed, “I can not eat when I hear such a noise. Stop, stop!” he said to the tree. He put it down, exclaiming–”I can not eat with such a noise;” and starting away he climbed the tree, and was pulling at the limb which had offended him, when his fore-paw was caught between the branches so that he could not free himself.

While thus held fast, he saw a pack of wolves ad vancing through the wood in the direction of his meat. He suspected them to be the old wolf and his cubs, but night was coming on and he could not make them out.

“Go the other way, go the other way!” he cried out; “what would you come to get here?”

The wolves stopped for a while and talked among themselves, and said:

“Manabozho must have something there, or he would not tell us to go another way.”

“I begin to know him,” said an old wolf, “and all his tricks. Let us go forward and see.”

They came on; and finding the moose, they soon made away with it. Manabozho looked wistfully on to see the

Zostaw komentarz!

Komentarz zostanie opublikowany po weryfikacji

Możesz zalogować się za pomocą swojej nazwy użytkownika lub zarejestrować się na stronie.